♡Para♡

629 38 89
                                    

Własnie siedziałem na dole, robiac mi i Saiharze śniadanie. Osobiście uważam, że Shuichi robi lepsze śniadania, jednak on nie czuje się najlepiej, szczególnie po moim przebudzeniu go wodą, więc stwierdziłem, że troche się nim zajme, dopóki nie poczuje się lepiej.

Nie jestem jakimś wykwintnym kucharzem, a moje umiejętności gotowania są, nieco powyżej zera, dlatego przygotowałem po prostu jajecznice, bo jest to jedna z niewielu rzeczy jakie potrafie ugotować.

Już dziesięć minut później, Shuichi zaszedł na dół.

Teraz nie śmierdziało od niego alkoholem.

— Dzień dobry, Kokichi — Powiedział i zwrócił się w moją stronę.

— Dzień dobry, mam nadzieje, że się umyłeś, bo nie chce jeść z brudasem — Odparłem, nakładając jedzenie na talerze.

— S-spokojnie, nie będziesz musiał — Odpowiedział i podrapał się po karku, nieco zawstydzony.

— To dobrze — Powiedziałem, a następnie postawiłem talerze na stole.

Oboje usiadliśmy obok siebie i w ciszy zaczęliśmy jeść.

Nie mam pojęcia, o czym myślał Saihara, jednak ja cały czas, myślałem o tylko jednym.

Jak mam się zwierzyć Saiharze?

Po moim nieudanym ,,Doświadczeniu" na Hajime i Nagito, razem z Tsumugi, tym bardziej nie wiedziałem, jak mam się za to zabrać.

Myślałem może o jakiejś randce, czy czymś podobnym, jednak nic nie wpadało mi do głowy.

Niby byliśmy dosyć blisko, jednak często wydawało mi się, że Shuichi wcale nie cieszy sie moją obecnością, wręcz przeciwnie, od niedawna, często jest taki...przygnębiony? Tak, myśle, że to dobre określenie.

Często nie odpowiada na moje pytania, bądź patrzy się w jeden punkt w bezruchu.

Na poczatku myślałem, że może po prostu się czymś marwti, jednak dopiero później zauważyłem, że zachowuje się tak, tylko w mojej obecności.

Po za tym, to było tylko kilka niewinnych randek, przecież zawsze może sie okazać, że lubi kogoś innego.

Z każdą myślą coraz bardziej się dołowałem.

Nie chciałem, by Saihara znalazł sobie kogoś innego.

Zależało mi na nim... może aż zabardzo.

Wreszcie postanowiłem, że dzisiaj mu się zwierze.

,,Muszę tylko obmyślić jakieś dobre miejsce, a może kupie mu, również jakiś prezent" Pomyślałem.

,,Mógłbym zapytać się Tsumugi, chociaż jak widać jej rady nie sa najlepsze, a może spytam się Nagito i Hajime, w końcu oni sobie się też kiedyś zwierzal-"

— Kokichi, wszystko okej? — Głos Saihary przerwał moje myśli.

— Tak, tak, po prostu się troche zamyśliłem — Powiedziałem i posłałem mu entuzjastyczny uśmiech.

Shuichi tylko odetchnął z ulgą i odszedł od stołu, odnosząc talerz.

,,Tak szybko skończył? Chyba, że to ja tyle rozmyślałem" Pomyślałem, patrząc na swój talerz.

Prawie nic nie zjadłem.

"Miłość dobija" Pomyślałem i westchnąłem, biorąc się za swoje jedzenie.

"Pójdę do Hajime i Nagito, mam nadzieje, że mi coś poradzą, chociaż nawet nie wiem, czy mi wybaczyli po naszym ,,stalkowaniu" ich"

— Wiesz co Shumai, muszę gdzieś wyjść na chwilę, więc mam nadzieje, ze się nie obrazisz okej? — Powiedziałem szybko, podjeżdżając do szafy.

Miłosne Wakacje | Saioma Where stories live. Discover now