35. Nie miało być miłości

738 65 41
                                    

༺❀༻

Camila nie miała zielonego pojęcia, co właśnie się stało. W ciągu zaledwie godziny, Black zrobił awanturę na całą szkołę, a Daniel skończył z połamanymi żebrami w Skrzydle Szpitalnym.

Wszystko potoczyło się tak szybko, że Syriusz nawet nie zorientował się, kiedy stanął na dywaniku u dyrektora. Trzymany za kołnierz przez McGonagall wpatrywał się gorejącym spojrzeniem w jeden z obrazów wiszących na ścianach — wyglądało to tak, jakby chciał go zabić wzrokiem.

Może to była kumulująca się tygodniami frustracja albo nawet coś więcej, ale to, co Black zrobił Havenare'owi znacznie wykraczało poza tolerowane zachowania. Wicedyrektorka uważała, że młody chłopak dopuścił się naprawdę paskudnej rzeczy. Z pomocą Dumbledore'a chciała dowiedzieć się, dlaczego jej podopieczny dosłownie napadł na innego ucznia. Zdawała sobie sprawę z tego, że młody Black był wybuchowy, ale nigdy nie przypuszczała, że zrobiłby komukolwiek tak dużą krzywdę.

— Albus, czy ty w ogóle mnie słuchasz? — spytała zniecierpliwiona kobieta, gdy dyrektor Hogwartu w trakcie jej intensywnego monologu, jak gdyby nigdy nic, sięgnął po lukrecjowego gryzka.

— Ależ tak — odparł oczywistym tonem, przeżuwając smakołyk.

— I co zamierzasz z tym zrobić? — zapytała z irytacją w głosie. — Black właśnie doprowadził do tego, że jeden z uczniów leży z połamanymi żebrami w skrzydle szpitalnym! Nie za dużo takich akcji już w tym roku było?! — uniosła się czarownica.

Syriusz prychnął, a McGonagall spojrzała na niego morderczym wzrokiem.

— Minerwo, a ja bym tam się zapytał, dlaczego to zrobił. — Starszy czarodziej z uśmiechem na twarzy wzruszył ramionami. — Przecież na pewno nie bez powodu, musiał mieć jakiś motyw. 

— To jak, Black, to może teraz powiesz nam łaskawie, o co wam poszło? — zapytała kobieta po chwili milczenia, ledwo trzymając emocje na wodzy.

Chociaż Syriusz był wciąż rozdygotany i wściekły na Daniela, zaczynały męczyć go lekkie wyrzuty sumienia. Ale był fakt, że solidnie mu chyba uświadomił, że jego stosunek do Camili był paskudny — zresztą, należało mu się to.

Black pomimo wszystkiego był lojalny wobec przyjaciółki, która koniec końców przed kilkudziesięcioma minutami praktycznie złamała mu serce. Nigdy nie byli razem, a Lavoile nie zdawała sobie sprawy z tego, że brunet czuł do niej coś więcej, niż tylko przyjaźń. Właśnie dlatego chciał udowodnić jej coś, mszcząc się na osobie, która tak bardzo złamała jej serce.

Bo wiecie, może to nie była miłość do Krukona, a raczej zauroczenie ze strony Gryfonki. Może nie darzyła Daniela taką wielką miłością, ale Syriusz wiedział, że Krukon bardzo ją skrzywdził — może gdyby nie zerwał z nią kontaktu całkowicie, Camila czułaby się lepiej i nigdy nie doszłoby do takiego incydentu. Może gdyby jej tak perfidnie nie wykorzystał, wszystko zakończyło by się zupełnie inaczej.

— Pani profesor, po prostu my się z kolegą nie lubimy bardzo — rzekł lakonicznie Black, krzyżując ręce na klatce piersiowej.

Nauczycielka przewróciła oczami.

— Wyciągniemy z tego konsekwencje, panie Black.

༺❀༻

— Czy ty do cholery zdajesz sobie sprawę z tego, co odwaliłeś?! — wrzasnęła Camila, gdy tylko zobaczyła Syriusza wychodzącego z gabinetu dyrektora. — Jesteś cholera, idiotą — syknęła.

Wierzba Ci Odbiła • Syriusz BlackWhere stories live. Discover now