-A to co?- Pytam Ukochanej wskazując palcem na duże białe kwiaty rosnące pod naszą wierzą strażniczą, wychyla się przez barierkę delikatnie.- To chryzantemy, tak zwane kwiaty śmierci w Europie, tutaj akurat mają inne znaczenie ale nie pamiętam już jakie.- Tłumaczy stając normalnie i tym razem opierając się plecami o barierkę, kiwam głową delikatnie.- Kocham cię.- Szepcze wywołując u starszej szeroki uśmiech.- Ja ci..- Nie kończy a jej cudowny uśmiech znika z pięknej twarzy przez którą przeleciał nabój z pistoletu wrogich nam ludzi. stoję w jednym miejscu w szoku widząc jak bezwładne ciało mojej miłości wypada przez barierkę lądując prosto na kwiatach śmierci.
ŞİMDİ OKUDUĞUN
Kwiaty
Hayran Kurgu"Stała tam jak żywa w długiej żółtej sukience, długie czarne jak smoła włosy opadają delikatnie na odsłonięte ramiona, a na jej głowie spoczywa wianek z żonkili, znowu tu jest..."