***

Minęły 3 dni od czasu gdy był u mnie Jimin. Póki co wzięłam urlop w pracy a nawet szefowa na siłe mi go dała. Przez ten czas myślałam co zrobić i szczerze chce wybaczyć Tae bo go kocham a to co mówił Jimin było napewno prawdą.

Był wieczór leżałam razem z Fado na kanapie i oglądałam jakąś drame. Była nawet ciekawa ale moje zajęcie przerwał dźwiek powiadomienia. Wystraszyłam się bo skupiłam się na dramie a telefon miałam przy głowie. Sięgnęłam po niego i odblokowałam. Było to powiadomienie z KakaoTalku o Jimina.

Sexy_Mochi: Oliwia jesteś w domu?

Sad_Girl: Tak a co?

Sexy_Mochi: Bo jakby to jest problem z Taehyung'iem

Sad_Girl: Coś się stało!?

Sexy_Mochi: Od dwóch dni jest prwie cały czas pijany i zrobił się dość agresywny

Sexy_Mochi: chyba tylko ty możesz jakoś mu przemówić do rozsądku

Sad_Girl: Japierdole

Sad_Girl: a jest w dormie?

Sexy_Mochi: Tak

Sad_Girl: zaraz będe

Pobiegłam do sypialni założyć jakąś bluzę. Wzięłam telefon i wyszłam z mieszkania. Zbiegłam po schodach i wyszłam z budynku. Niby do dormu nie miałam daleko ale i tak żałuje że nie wzięłam kurtki bo jest zimno jak nie wiem. Szybkim krokiem prawie biegnąc ruszyłam od razu w kierunku dormu chłopaków. Byłam już tam parę razy więc wiedziałam gdzie iść.

Byłam na miejscu po 20 minutach. Zmarzłam jak cholera nie czułam już prawie rąk ani nóg. A nos i policzki miałam czerwone. Gdy byłam już na miejscu wjechałam windą na odpowiednie piętro i zapukałam do drzwi. Otworzył mi Suga.

- Hej, Jimin mówił że przyjdziesz - przepuścił mnie w drzwiach

- Hej, jest u siebie? - blondyn przytaknął - dzięki

- może ten idiota chociaż ciebie posłucha - Suga poszedł do salonu a ja skierowałam się do pokoju Tae

Stanęłam przed drzwiami wzięłam wdech i cicho zapukałam.

- Zostawcie mnie - usłyszałam zachrypnięty głos chłopaka. Jego głos był bez jakich kolwiek emocji.

Tak czy siak weszłam do środka gdy go zobaczyłam poczułam ukucie w sercu. Siedział na łóżku ze spuszczoną głową i nawet mnie nie zauważył. W pokoju odbijały się tylko światła bilbordów. Na podzłodze leżało kilka pustych butelek a w pokoju było duszno.

- Mówiłem żebyście dali mi spokój - nadal nie podniósł głowy a jego głos był tak cichy

- Tae to ja - powiedziałam podchodząc bliżej chłopaka a ten od razu podniósł głowę. Serce mi się krajało jak na niego patrzyłam. Nie było tak ciemno w pokoju, dostrzegłam jego czerwone i popuchnięte oczy od płaczu, blade usta, które zazwyczaj były koloru maliny jego cera była również blada jakby się głodził.

- Oliwia - otworzył szerzej oczy i wstał z łóżka - ja cię tak bardzo przepraszam to wszystko n... - nie dokończył bo podeszłam do niego bliżej złapałam za jego policzki i pocałowałam szatyn od razu oddał i objał mnie swoimi silnymi ramionami i przysunął jeszcze bliżej. Pocałunek był przepełniony miłością, tęsknotą i namiętnością gdy zabrakło nam tchu odsunęłam sie lekko od siebie i stykalismy się teraz czołami a nasze oddechy były przyśpieszone

- wiem wszystko Tae, Jimin mi powiedział ja też cię przepraszam że nie chciałam cię wysłuchać i tak po prostu cię zostawiłam a ty przeze mnie doprowadziłeś się do takiego stanu - szepnęłam i zacisnęłam usta w cienką linię

- zapomnijmy o tym już, kocham cię - połozył głowę w zaglębieniu mojej szyji

- Ja ciebie też kocham Taeś

- czemu jesteś taka zimna? - odsunął się i położył swoje dłonie na moich policzkach. Było widać troskę i zmartwienie w jego oczach

- zapomniałam kurtki - powiedziałam nieśmiało a chłopak się zaśmiał

- teraz będziesz chora - stwierdził

- trudno - zaśmiałam się i wtuliłam się w jego tors

- zostaniesz ze mną dzisiaj? - zapytał szeptem

- oczywiście - również szepnęłam

- dam ci ubrania i idziesz od razu wziąść ciepłą kąpiel nie chce żebyś była chora przezemnie - zaśmiałam a chłopak podszedł do szafy i wyciągnął jakieś ciuchy - idź ja tu ogarnę - wzięłam od chłopaka ciuchy i poszłam do jego łazienki

***

- nie wiem co bym zrobił gdybym cię stracił na zawsze - powiedział gdy leżeliśmy już w łóżku wtuleni w siebie

- nie stracisz już... kocham cię najmocniej na świecie - pocałowałam go i położyłam głowę w zagłębieniu jego szyji

- ja ciebie też - po tych słowach chłopak zasnął przyglądałam się jeszcze jego twarzy na którą padał blask księżyca.

Nadal nie mogę uwierzyć że poznałam przez internet taką cudowną osobę jak Tae. Nie chce go już nigdy stracić bo bez niego nie widzę swojego życia może dlatego że on jest dla mnie wszystkim.

------------------------------------------------------------

Mam wkońcu wenę po dosyć długim dla mnie czasie bo od pewnego czasu musiałam zmuszać się do pisania rozdziałów bo nie miałam kopletnie na nie pomysłu😄
Buziaczki💋

𝙽𝚎𝚠 𝙼𝚎𝚜𝚜𝚊𝚐𝚎 || 𝙺𝚒𝚖 𝚃𝚊𝚎𝚑𝚢𝚞𝚗𝚐 ✓Where stories live. Discover now