09

1K 30 0
                                    

Obudził mnie dzwoniący telefon, był to mój kochany braciszek. Zaspana odebrałam.

M: Halo?
F: Siema siostra, wstawaj szybko i chodź na dół bo nagrywamy odcinek.
M: Jaki znowu odcinek, nie chce mi się.
F: Nie masz wyboru, każdy będzie i ty też musisz.

No to fajnie. Muszę być na odcinku, a nawet nie wiem jaki to będzie. Za to właśnie nienawidzę mojego brata, dzwoni bo coś chce, ale nie powie od razu o co chodzi tylko stawia przed faktem dokonanym. No, ale przecież nie będę z nim walczyć o to, czy wystąpię na filmie, czy nie. Wstałam, wybrałam świeże ubrania i poszłam do łazienki, po 15 minutach zeszłam na dół gotowa. Oczywiście, jak zwykle miałam na sobie bluzę i szerokie spodnie. Kocham luz i nie wyobrażam sobie założyć skinny jeans. Przecież to jest obcisłe i niewygodne.

F: Witamy śpiącą królewnę.
M: Dobra daj już spokój. Lepiej byś powiedział co nagrywamy?
F: Spinamy się kajdankami z osobą, która wylosuje się nam na kole fortuny.
M: Aha.

No nie wierze. Będę cały dzień się męczyć z kimś i chodzić za rączkę. Obym tylko wylosowała jakąś dziewczynę to nie będzie problemu, chociaż Patecki nie byłby taki zły. Chłopak jest fajny i możemy gadać ma przeróżne tematy. Karol oczywiście zaczął mówić coś tam do kamery i zaczęliśmy kręcić kołem oczywiście ja musiałam być pierwsza, bo czemu by nie. Cieszyłam się jak nie wiem co, kiedy tylko zobaczyłam, że wylosowałam Martę. Może być ciekawie i zabawnie. Wszyscy już się dobrali w pary. Karol był z Mixerem, Mateusz z Majkiem i Kasią, Kamil z Werką i Patecem, a ja szczęśliwa razem z Martą. Według planu odcinka mieliśmy pół godziny wolne, a następnie mieliśmy jechać na jedzenie i wrotki. Razem z Murcix zapięłyśmy się już kajdankami i powiem szczerze, że nie było wygodnie. Ekipa już pakowała się do samochodów i mieli odjeżdżać, ale dla nas nie było już miejsca, wiec zamówiliśmy sobie ubera i po jakimś czasie dojechaliśmy do restauracji. Była tam bardzo miła pani, wszyscy zamówili pizzę i colę. Zjedliśmy i pojechaliśmy na wrotki. Wyzwaniem było je założyć mając do dyspozycji tylko jedną rękę, a co dopiero jeździć. Wpadłyśmy z Martą na pomysł, żebyśmy złapały się za ręce i będzie nam łatwiej. Chłopaki wymyślili, aby zagrać w ganianego. Nie był to najlepszy pomysł, bo po 20 minutowej zabawie strasznie bolały nas ręce przez to, że jedna osoba jechała w jedną, a druga w drugą stronę. Wróciliśmy do domu i każdy się rozszedł w swoją stronę. Tromba, Majk i Werka usiedli na kanapie, a do nich przysiadł się Karol i Mikołaj. Kamil, Kuba i Kasia poszli pograć w bilarda. Bardziej chciał Kamil i Kuba, a Kasia nie miała wyboru. Tak to już jest, jak dwie osoby się zgadzają, a jednej jest to obojętne.  Ja razem z dziewczyną poszłyśmy do mojego pokoju, położyliśmy się na wielkim łóżku i zaczęłyśmy plotkować.

MX: I jak ci się mieszka w domu ekipy?
M: Nie jest źle, przeważnie dogaduje się ze wszystkimi, ale Kamil mnie denerwuje.
MX: Co takiego robi?
M: Wchodzi mi do pokoju, jak do siebie. Zaczyna jakieś głupie tematy i działa mi na nerwy.
MX: Może się zakochał?
M: Hahahah, nie możliwe.
MX: Jeśli chcesz to mogę z nim o tym pogadać jutro?
M: Niee, wolałabym, żeby myślał, że nikomu się nie zwierzam z takich rzeczy.
MX: Dobra, ale powiedz szczerze, Kamil jest przystojny.
M: Jest denerwujący.
MX: Okej, a jak z innymi? Jest ktoś jeszcze, z kim masz problem, jak rozmawiacie?
M: Wydaje mi się, że nie, z wszystkimi jest okej.
MX: A z kim się najlepiej dogadujesz?
M: Wydaje mi się, że z dziewczynami jest tak normalnie, tak jak powinno być, a z chłopakami chyba najlepiej Kuba i Karol.
MX: To chyba dobrze. Oglądamy jakiś film?
M: Możemy, polecasz coś?
MX: Może Harry Potter? Jaką część lubisz najbardziej?
M: Szczerze powiem, że dawno już tego nie oglądałam, więc jeśli masz ochotę możemy zacząć od początku. Kiedyś napewno uda się nam znaleźć czas, żeby dokończyć resztę.
MX: Dobry pomysł.

Obie ułożyłyśmy się w wygodnej pozycji i zaczęłyśmy swój mały seans. Obejrzałyśmy dwie części i niewiadomo, w którym momencie zasnęłyśmy.

Chyba sobie żartujesz... | Poczciwy Krzychu Where stories live. Discover now