Feren prowadził nas przed oblicze Tharanduila, korytarzami, które praktycznie nic się nie zmieniły. Gdy dotarliśmy do sali tronowej król jak zawsze siedział na swoim tronie, przeglądając papiery.
- Królu, przyprowadziłem osoby, które były sprawcami zamieszania przy głównej bramie - rzekł
- Dziękuję, możesz odejść - powiedział, po czym podniósł wzrok z nad papierzysk
Jego reakcja była taka sama, jak Ferena. Wstał z tronu, uprzednio odkładając papiery na bok. Zszedł po schodkach, po czym zbliżył się do nas. Już chciał nas uścisnąć, kiedy Legolas pokazał mu, żeby tego nie robił.
- Witajcie, kim jesteście? - spytał, reflektując się szybko
- To nie są sprawy, które powinny być omawiane w miejscu publicznym - odparłam wymownie patrząc w stronę plotkujących służących
- W takim razie, zapraszam do gabinetu - powiedział, po czym pokierował nas w stronę biura
Gdy dotarliśmy na miejsce, otworzył drzwi kluczem wyjętym z jednej z kieszeni. Weszliśmy do przestronnego pomieszczenia, po czym Tharanduil zakluczył drzwi z powrotem. Ciężko usiadł za biurkiem i zasłonił twarz rękoma. Po długiej chwili ciszy spytał:
- Co wy tu robicie? Jak się tu znaleźliście?
- Jak ci już wiadomo wypłynęliśmy do Amanu, gdzie przez ostatnie lata żyliśmy w spokoju. Niedawno orły Manwego, zaczęły znosić niepokojące wieści. Okazało się, że gdy my mieliśmy sielankę, w Śródziemiu odrodziły się siły zła. Ponoć nad twoim królestwem zaczęły się gromadzić burzowe chmury. Odrodziły się pająki, w górach ponownie zaczęły się mnożyć gobliny, a na ruinach Gundabadu zaczęto wznosić nowe budowle. Władca Valarów zaniepokojony tymi informacjami, poprosił nas, żebyśmy wrócili i pomogli wam zniszczyć zło. My zgodziliśmy się, więc oto jesteśmy - powiedziałam
- Dzięki Valarom, ludzie nie są już tacy silni, a elfowie pozostali tylko w Leśnym Królestwie, krasnoludy nie mogą nam pomóc, ponieważ sami mają wojnę na zapleczu, orkowie jako pierwszy cel obrali sobie ich tereny - powiedział zmartwiony Tharanduil
- Widzę tu znajome twarze, ale niektórych w ogóle nie kojarzę, może mi się przedstawicie - rzekł po chwili
- Jeszcze jedna sprawa, jesteśmy tu incognito, więc pod żadnym pozorem nie możesz zwracać się do nas prawdziwymi imionami - powiedziałam poważnie
- Oczywiście, wszystko zachowam w tajemnicy - obiecał ojciec Legolasa
- Witaj dziadku, jestem Garodh - powiedział mój syn
- Dziadku? Wy doczekaliście się potomka? - spytał zaskoczony Tharanduil
- Potomków, te dwie blondwłose elfki to nasze córeczki - Caladh i Din - powiedziałam
- Imiona pasują do nich idealnie - stwierdził król
- To jest Kelebrin, a obok niego stoi jego brat Faroth - przedstawił ich Legolas
- Witaj, ja jestem Naug - przedstawił się Gimli
- Pasuje idealnie - zaśmiał się teść
- Co to znaczy? - spytał się szeptem syn Gloina
- Krasnolud - odparłam
- Za Naugiem stoi Olorin - powiedział mój mąż
- Ja jestem Sule - przedstawił się po chwili
- Na mnie wołają Vilya - powiedziałam
- Ja zaś nazywam się Aratomacil - przedstawił się Aragorn
![](https://img.wattpad.com/cover/261828260-288-k704786.jpg)
YOU ARE READING
Elendila - Zło powraca
FanfictionElendila wraz z resztą Drużyny Pierścienia zamieszkują w Amanie. Niestety nie długo cieszą się spokojem, ze Śródziemia napływają coraz gorsze wieści. W Mrocznej Puszczy znowu zaczynają się wylęgać pająki, a orkowie mnożą się na potęgę. Valarowie wys...