Rozdział 6

41 6 6
                                    

    Fletcher Raleigh i Annabeth Chase

                    Fletcher Raleigh

Kiedy nasi sojusznicy zasnęli odciągnąłem Sylve na bok by dowiedzieć się dlaczego nagle stała się taka ufna.

-Co sprawiło że nagle stałaś się taka ufna?- spytałem.

Popatrzyła się na mnie wzrokiem seryjnego mordercy.

-Nie mam nic przeciwko twojej ufności, po prostu zdziwiło mnie to.- powiedziałem przestraszony.

Sylva kiedy jest wściekła potrafi być 100 razy bardziej niebezpieczna od całego Legionu zwykłych żołnierzy i a jeśli straci kontrolę nad swoimi emocjami lub ktoś ją bardzo wkurzy potrafi zabić z zimną krwią i nie mieć żadnych wyrzutów sumienia.

Przestała mnie prześwietlać wzrokiem mordercy.

-Kendra jest owróżkowiona  i dlatego wiem że mogę jej zaufać bo królowa wróżek nie dałaby tak potężnych mocy komuś kto nie ma czystego serca, co do setha to na początku widziałam w nim zagrożenie bo żeby być zaklinaczem cieni musiał mu pomagać któryś z Mordorskich* demonów ale kendra twierdzi że wiele razy razem pokonali różne złe demony które chciały doprowadzić do otwarcia Zzyzx więc myślę że możemy im zaufać.-skończyła swój monolog Sylva z którego nic nie zrozumiałem ale pokiwałem głową żebym nie wyszedł na jakiegoś debila.

Jej paplanina nie miała żadnego sensu.Chociaż w sumie skoro istnieją demony to wróżki też  chyba mogą istnieć I nie rozumiem czym jest ten cały Mordor z którego pochodzą te demony, i o co chodzi z tym całym zaklinaczem cieni i tym owróżkowieniem  mam nadzieję że oni mi to wytłumaczą w o wiele prostszy sposób niż sylva bo nie wiele z tego zrozumiałem.

Martwiło mnie to że odkąd byłem w tym dziwnym lesie nie mogłem wywołać mojego demona.

Może skoro są potężni i są naszymi sojusznikami to będą umieli zniszczyć to zaklęcie przez które nie mogę zobaczyć Ignatiusa.

                    Annabeth Chase

-Witaj jestem Liv silver.-Powiedziała dziewczyna wyglądająca na około 16 lat.

Dziewczyna miała blond włosy i nosiła okulary, miała niebieskie oczy.Była ubrana w czerwony golf i dżinsy.

Rozejrzałam się dookoła.

Byłyśmy w centrum Nowego Yorku.Ale tutaj wszystko wyglądało jak w tej wizji pokazanej mi przez syreny w morzu potworów.Wszystkie budynki były  odnowione a niektóre wyglądały zupełnie inaczej od oryginału.

Nigdzie nie widziałam glonomóżdżka. A co jeśli On lub ta dziewczyna mu coś zrobili.

-Gdzie jest Percy- wrzasnełąm wściekła.Zazwyczaj nie łatwo wytrącić mnie z równowagi ale Percy ma glony zamiast mózgu i na 99,9% wpadł w jakieś tarapaty.

-Uspokój się- powiedziała to tak jakby uważała że nigdy nie byłam w gorszych tarapatach.

- Niezłe masz sny- dodała.Mogłam się domyślić że to tylko sen skoro wszystko jest wyremontowane i nie śmierdzi spalinami.

-Jesteś jakąś boginią z innej mitologii, znam większość greckich bogów a ciebie nie kojarzę- powiedziałam porównując ją z wszystkim bogami jakich kojarzyłam.

-Nie czas na żarty.-powiedziała. -Posłuchaj mnie uważnie tak samo jak ty zostałam uwięziona w tej arenie śmierci przez Artura.-dodała.Chciała coś jeszcze powiedzieć ale jej przerwałam.

-Skoro nie jesteś żadną boginią to kim jesteś?-Spytałam się jej zaciekawiona.

-Jestem Olivia Silver i chodzę do 2 klasy w liceum i jestem człowiekiem.- powiedziała- A teraz jeśli da- znowu nie dałam jej dokończyć.

- Skoro jesteś śmiertelniczką to jak weszłaś do mojego snu - teraz to nie pozwolę jej ominąć tego tematu.

- Musisz mi obiecać że nikomu nie powiesz i nie będziesz drążyć tego tematu.- powiedziała.

Obiecałam jej a ona opowiedziała mi ogólnikowo o drzwiach i o korytarzu i o tym żebym nie próbowała drążyć tematu bo mogę skończyć jak ten wspomniany wcześniej Artur.

- Wracając do tematu.Artur jest bardzo niebezpieczny dlatego uważam że ty i twój chłopak- miała lenny face na twarzy.- powinniście dojść do któregoś z sojuszów i razem spróbować uciec. Im więcej osób tym łatwiej coś wymyślicie i będziecie potężni i zapamiętaj NIGDY PRZENIGDY NIE GUB SWOJEGO PARTNERA rozumiesz??? - spytała.

Tak rozumiem- odpowiedziałam.

Wtedy dziewczyna zaczeła znikać.

Mam nadzieję że się jeszcze spotkamy Annabeth Chase. - powiedziała i rozpłynęła się w powietrzu.

                       ---@-OwO-@---

Obudziłam się zmęczona.Tamta dziewczyna wspominała że jeśli będe wiedziała o tym że śnie to jak się obudzę będę zmęczona.

Rozejrzałam się i nigdzie nie zauważyłam Jacksona.

Ekspresem zeszłam z drzewa na którym spałam i rozejrzałam się po okolicy.

Sprawdziłam pod każdym kamieniem głazem i nawet sprawdziłam w jeziorze które było niedaleko.

Wtedy z drugiej strony jeziora zobaczyłam ognisko grupę ludzi przy ognisku i percy tam był percy.
Siedział tam. A obok niego siedział jakiś chłopak trzymający miecz przy jego gardle. Muszę mu pomóc.

++++++++++++++++++++++++++++++++

Mam nadzieję że rozdział się podoba.
716 słów.
Kiedy premiera  ,,Smocza straż  4"

Igrzyska BohaterówDonde viven las historias. Descúbrelo ahora