Rozdział 1

140 10 5
                                    

                               Percy Jackson

Był piękny słoneczny dzień.Razem z moją dziewczyną Annabeth siedziałem na plaży. Mieliśmy miękki piasek pod stopami, szumiał wietrzyk. Dzień był po prostu Boski.
Rozmawiałem z nią o nieistotnych rzeczach takich jak architektura, którą ona uwielbiała, a ja w ogóle nie rozumiałem lub o niebieskich gofrach zrobionych przez moją mamę Sally. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym.Wtedy Annabeth otworzyła usta tak jakby chciała coś powiedzieć lub tak jakby coś ją zdziwiło. Obejrzałem się za siebie i zobaczyłem portal.
Ten portal był cały czarny a w środku błyskało jakimś fioletowo-czerwonym światłem.
- Choć glonomóżczku - powiedziała - Myślę że powinniśmy powiedzieć o tym dziwnym portalu Chejronowi.
Gdy nagle  coś złapało mnie za kostkę i zaczęło ciągnąć w stronę tego magicznego przejścia.
-Percy!!!- Jason razem z piper biegł do nas od strony domków.(XD)Z portalu zaczęły  wyławiać się kolejne macki które złapały Annabeth. Już byłem od pasa w dół w tej dziurze gdy Piper złapała mnie i zaczeła razem z Jasonem ciągnąć w przeciwną stronę ale te macki były silniejsze. Jason nawet zaczął latać ale nie przyniosło to żadnych rezultatów.Z portalu wyszła ogromna macka która iskrzyła się tak jakby była elektryczną packą na muchy.Macka przywaliła z liścia Jasonowi który jej nie zauważył bo próbował pomóc Annabeth. Jak mu przywaliła(Macka)wrzasnął z bólu,a potem poleciał 10 metrów do tyłu i  już nie wstał.Piper nadal siłowała się zmackami gdy jedna z nich złapała ją za nogę i zaczeła ją kręcić jakby była jakimś lassem gdy Chejron  zaczął zmieniać macki na szaszłyki z pomocą strzał.
-Chejronie pomóż nam -Wrzeszczeliśmy z Chase, ale było już za późno i portal wciągnął nas.
Portal w środku wyglądał inaczej niż z zewnątrz. Wokół nas latały coś w stylu jakiś monitorów zrobionych z chmur. Pokazywały różne sytuację z naszego życia. Widziałem jak uciekaliśmy przed polifemem, jak płyneliśmy na Argo II, śmierć Bianki di Angelo siostry nica. Niektóre z nich w ogóle nie były związane ze mną ,większość osób pokazanych w tych ekranach pierwszy raz widziałem na oczy.
Zobaczyłem tam jakąś dziewczynkę która pokonała jakiegoś 10m. minotaura z koroną na głowie używając jakiegoś palącego się miecza, byli też tam jacyś skrzydlaci ludzie i chyba wróżki.W innym ekranie byli pokazani chłopiec i dziewczynka którzy jeżdząc na nartach uciekali przed jakimś czerwonym światłem. Na innym jakiś chłopak walczył patykiem z typkiem bez nosa na jakimś cmentarzu a na jeszcze innym jakaś blondynka próbowała poderżnąć gardło jakiejś innej babie w cmentarze krypcie. Spadaliśmy coraz szybciej a te obrazy zmieniały się w kolorowe migające światełka.Nagle uderzyłem w coś twardego.
-Gdzie jesteśmy glonomóżczku?- spytała się mnie córka Ateny.
- Nie wiem Mądralinska.- wokół nas był las a po prawej jakiś strumyk. Popatrzyłem się na moją dziewczynę,była ubrana w szary kombinezon z kapturem który nie miał żadnych kieszeni.Dziwne było to że ja też byłem ubrany w taki sam a nie pamiętam żebym się przebierał.Przede mną leżał plecak do którego była przyczepiona karteczka na której było napisane:

      Dla Perseusza Jacksona syna posejdona                                              I
            Dla Annabeth Chase córki ateny
    Niech okoliczności zawsze wam sprzyjają.

W plecaku były:
Bochenek chleba (duży)
-

2 butelki wody
-lina
-jakieś pudełko z kremem
-1 sztylet
-1 kompas
-Mam plan - powiedziała Chase
-Jaki??-spytałem. Cholera jasna przez to że wywaliło nas do jakiegoś lasu zapomniałem  że w kieszeni moich spodni miałem mój długopis. Jeśli ktoś nie wie o co chodzi to już tłumacze, mój miecz orkan potrafi się zmienić w długopis dzięki czemu  łatwiej mi go nosić przy sobie tak by ludzie się nie dziwili.Przeszukiwałem trawę a Annabeth patrzyła na mnie zdziwiona.
- Nie mam przy sobie mojego miecza- powiedziałem.Po chwili ona razem ze mną przeszukiwała trawę.
-Witajcie! - ktoś powiedział.
Przestraszona Annabeth wskazywała jakiś punkt na niebie, spojrzałem się tam i zobaczyłem......

Igrzyska BohaterówWhere stories live. Discover now