- Muszę wybierać? Ale nie chcę... Ja... Nie mogę podjąć tak ważnej decyzji w kilka godzin! - oburzyłam się. Nigdy nie myślałam, że stanę przed tak poważnym wyborem. Tutaj i w Camelocie mam osoby, które kocham.
- Masz prawo wybrać. Należysz do obu światów. Ver, jesteś moją zaginioną siostrą. Nie przypuszczałem nigdy, że ktoś stanie się dla mnie tak ważny. Wiem, że to trudna decyzja i podejrzewam co wybierzesz. Wiedz, że wszyscy w Camelocie cię kochają i wiele Tobie zawdzięczają. Jeżeli jednak ze chciałabyś wybrać nasz świat, to wiesz gdzie nas szukać.
Chłopak rzucił mi ostatnie spojrzenie i odszedł zostawiając mnie samą z natłokiem myśli.
Wróciłam do Nory. Wszyscy świętowali odejście Voldemorta. Gajusz sporządził specjalny eliksir, który odwraca działanie zaklęć nie wybaczalnych. Jednak podstawowym składnikiem owego eliksiru jest krew najpotężniejszego znanego czarownika. W tym wypadku Merlina. Następnie podał lek wszystkim osobom ugodzonym zaklęciami.
Miałam nadzieję, że Eryk znajduje się pośród nich. Niestety, pani Weasley mi powiedziała, że został zaatakowany przez wilkołaki. Było mi z tego powodu bardzo przykro. Nie pamiętam żebym płakała ale smutek i poczucie straty mnie nie opuszczało. Najpierw Sofia, teraz Eryk...- Hej wszystko w porządku - podeszła do mnie Alexa. Tyle czasu się nie widziałam z moją przyjaciółką. Nie zdawałam sobie sprawy z tego jak bardzo za nią tęskniłam dlatego od razu gdy do mnie podeszła przytuliłam ją. Stałyśmy na środku pokoju, który chwilowo dzieliłam z Ginny i Hermioną.
- Tęskniłam - wyszeptałam ale nie uwolniłam jej z uścisku. Wtedy do pokoju wszedł Draco z jego młodszą siostrą Claudią.
- Dobrze cię znowu widzieć Ver - uśmiechnęła się do mnie blondynka - Niesamowite. Mieszkałaś przez kilka miesięcy w zamku z prawdziwym królem i Merlinem. No po prostu niesamowite.
- Tak, to prawda - również się uśmiechnęłam. - Wiesz co? Tam spędziłam wspaniale chwile ale stęskniłam się bardzo za tym miejscem. Za wami wszystkimi. Nie mogę się doczekać kiedy zobaczę rodziców i mojego małego braciszka Dereka. - Wszyscy wbili wzrok w podłogę - Co jest?
- Widzisz Ver - zaczął Draco - Twoi rodzice byli narażeni na niebezpieczeństwo. Dumbledore...wymazał im pamięć podobnie jak rodzicom Hermiony i ukrył ich w Nowym Jorku.
- Co? - szepnęłam - Ale...
- Zaklęcie da się odwrócić - dodała Alexa - Tylko akurat teraz Cię nie pamiętają.
- Alexa! -skarciła ją Claudia.
- Mówię jak jest. Ver, chodź. Przejdziemy się. - Nie miałam ochoty wychodzić z tego pokoju ale brunetka chwyciła mnie za rękę i siłą wyprowadziła z domu.
Szliśmy przed siebie w milczeniu. Nie miałam zamiaru się odezwać ponieważ wiedziałam, że jak powiem coś o rodzicach albo o utraconych przyjaciołach, wybuchnę płaczem.
- Rozmawiałam z Merlinem - oznajmiła przerywając ciszę - przyszedł do Nory gdy byłaś w Ministerstwie i powiedział mi jaka jest sytuacja. Powiedział mi również w tajemnicy, że stoisz przed trudnym wyborem. Nie będę kłamała. Merlin poprosił mnie abym przekonała Cię abyś pozostała w Camelocie. Nie chciałam się na to zgodzić ale dodał, że możesz zabrać ze sobą jedną osobę. Moi rodzice i brat są mugolami i nie przepadają za światem magi. Ciągle powtarzają, że to strata czasu. Gdy ukończę Hogwart, chcą posłać mnie na studia medyczne. Ja i studia? Oni mnie kompletnie nie znają. Wracając, jeśli byś wybrała ten drugi świat, to ja również.
- Zostawisz wszystkich? - zapytałam nie do końca więżąc w słowa przyjaciółki.
- Nic mnie tutaj nie trzyma. Jak powiesz, że wyjeżdżasz, pójdę do domu, wymarzę mojej rodzinie pamięć o mnie i wrócę aby z Tobą podróżować.
YOU ARE READING
Niechciana - Harry Potter
FanfictionVeronica to nastolatka o ciężkiej przeszłości. Dziewczyna staje przed trudnym wyborem. Mając na celu ochronę rodziny zgadza się na niecodzienny układ. Wszystko się zmienia gdy pewien nieznajomy ratuje jej życie. Dzięki temu dowiaduje się całej praw...
28. Ostateczna Decyzja
Start from the beginning