43

5.3K 279 491
                                    

PYZATA ; 

,,Wyglądasz na trochę zmęczoną'' zauważyła Hermiona, obejmując mnie ramieniem, gdy weszłyśmy do jadalni. Byłyśmy tu na śniadaniu i chociaż nie zamierzałam z nią jeść, ponieważ Draco chciał, żebym jadła z nim, chciałam ją zobaczyć.  "Czujesz się lepiej?" 

Skinęłam głową. ,,Tak, po prostu nie spałam za dużo ostatniej nocy.''

Nie kłamałam.

Byłam taka głodna, bo nie jadłam od wczoraj rano.  I zrozumcie to, że kiedy nie jesz w okresie, twoje skurcze są dziesięć razy gorsze.  Musiałam powstrzymywać ból, gdy zmuszałam się do uśmiechu. "Ale nic mi nie jest, nie martw się." 

„W porządku" uśmiechnęła się, przyciągając mnie do siebie. ,,Draco tam jest, więc myślę, że zobaczymy się później.'' zaćwierkała, zanim wysłała mi ostatni uśmiech, odchodząc. Odwróciłam się i zobaczyłam, jak Draco siada i pije kawę. Wtedy ją zobaczyłam. Siedziała przed nim i być może go denerwowała. 

Dopóki nie zobaczyłam, jak się uśmiechnęła na coś, co powiedziała. 

Po raz pierwszy on uśmiechnął się do mnie po miesiącu.

Wyglądali na szczęśliwych.

Wyglądali jak prawdziwa para.

Chociaż bardzo chciałam wziąć swojego chłopaka i powiedzieć jej, żeby się odpieprzyła, wyglądał, jakby lubił jej towarzystwo.  I tak nie zamierzałam jeść.  Wiedziałam, że zwykle spotkam się z nim na śniadaniu, ale czułam się zbyt niepewnie, żeby nawet na mnie spojrzał.  Nie zawracaj mu głowy. 

Dramatyzujesz. 

Jest z nią szczęśliwy. 

Ściskając się za brzuch, odwróciłam się, wychodząc z wielkiej sali. Dlaczego tak się czułam? Wiele razy powtarzał mi, że mnie chce, więc dlaczego czułam się taka niepewna. Gruba. Brzydka. Głupia. Żałosna.  Poczułam straszny ból w żołądku i łomotanie w głowie. Muszę coś zjeść. 

Nie, nie możesz. 

Jeszcze kilka dni. 

Nie chcesz wyglądać jak ona? 

Zgadza się.

Szłam korytarzami, czując się wytrącona, gdy na kogoś wpadłam.  Westchnęłam, a potem rozszerzyłam oczy, gdy zobaczyłam, że to Cedrik.  Zacisnął szczękę, kiedy mnie zobaczył. „Amara".  Wypluł, a potem zdałam sobie sprawę, że nie będzie miły. Odkąd z nim zerwałam, traktował mnie źle, a wszystkich innych dobrze. ,,Gdzie jest Draco? Czy on nie zawsze jest u twojego boku?''

Zignorowałam go, próbując minąć, dopóki nie złapał mnie za ramię. ,,Poczekaj...''

,,Nie dotykaj mnie'' odepchnęłam go. ,,Cedric, nie czuję się dobrze...''

,,Przytyłaś?'' spytał, przez co zamarłam.  Zakrył usta dłonią, powstrzymując śmiech z mojej reakcji.  Poczułam, jak serce zapada mi się w żołądku. ,,Może powinnaś odłożyć naleśniki, robisz się gruba.'' Zaśmiał się.

,,Jak możesz?'' Próbowałam pozostać silna, ale moje słowa się trzęsły.  Wypuścił kolejny śmiech. ,,Nie miałam...''

,,Wiesz, Astoria jest piękna. I chuda'' dodał drwiącym głosem. ,,Może powinnaś starać się wyglądać jak ona.'' 

A potem poczułam, jak płyną łzy.

„To tylko rada, Ames" poklepał mnie po ramieniu, gdy spojrzałam w dół, czując, że jestem niczym. ,,Ale naprawdę powinnaś się za siebie wziąć, zanim Draco z tobą zerwie.''

,,Pierdol się'' splunęłam, odpychając go.  Słyszałam, jak się śmieje, gdy uciekłam, ocierając łzy, ale kolejne spływały. Nienawidzę go. Jak mógł mi to powiedzieć?

Resztę dnia zostałam w dormitorium, nawet na kolację. Czułam, że w niektórych momentach mój wzrok nieco się rozmywa, ale skupiłam się na czytaniu książki, aby oderwać mój umysł od wszystkiego. Byłam w luźnym swetrze i dresach, gdy przytulałam się do łóżka, zagubiona w słowach powieści. 

Puk puk. 

Jęknęłam, wstając. Podeszłam do drzwi, myśląc, że to moje współlokatorki, aż otworzyłam je i napotkałam niebieskie oczy. Lekko się potknęłam, kiedy posłał mi zmieszane spojrzenie. ,,Pośpiesz się i wpuść mnie'' poprawił nerwowo krawat, rozglądając się. „Puchoni sprawiają, że czuję się niekomfortowo". 

Przewróciłam oczami, zdając sobie sprawę, że przeszedł przez pokój wspólny Hufflepuffu, żeby się do mnie dostać.  Otworzyłam drzwi szerzej, wpuszczając go do środka. Odwróciłam się i zobaczyłam go ze skrzyżowanymi rękami. ,,Zostawiłaś mnie na śniadaniu i kolacji'' warknął, zwężając oczy. ,,Następnym razem daj mi znać.''

"Byłam zajęta." 

,,Pierdolisz'' przewrócił oczami, a jego słowa wyszły głośniej. ;,Goyle powiedział mi, że widział cię w holu z Diggorym.'' poczułam, jak kolor opuszcza moją twarz.

Gruba.

Czy przybrałaś na wadze?

,,Nie... ja...''

,,Nie okłamuj mnie, kurwa'' krzyknął, sprawiając, że się wzdrygnęłam. Przygryzłam wewnętrzną stronę policzka, kiedy jego oczy pociemniały, a żyły wyskoczyły. ,,Coś do niego czujesz? Czy ja nie jestem wystarczający?'' rozszerzyłam oczy. „Oczywiście, że jesteś! To nie jest..."

„Bo jeśli chcesz Diggo..."

„DAJ MI SKOŃCZYĆ!" Nagle krzyknęłam, sprawiając, że się zamknął.  Posłał mi zszokowane spojrzenie, gdy poczułam, jak łzawią mi oczy. ,,Nic nie wiesz, bo nigdy, kurwa, nie dałeś mi powiedzieć do końca. A gdybyś mnie słuchał, to wiedziałbyś, że go nienawidzę. A to, co się stało na korytarzu, nie jest ważne.'' 

Czułam się zakłopotana. Nie chciałam mu mówić, że nazwał mnie pulchną i grubą.  Nie chciałam, żeby tak o mnie myślał.  To było po prostu upokarzające.  "Powiedz mi co się stało."  warknął, podchodząc o krok bliżej. ,,Jeśli nie...''

,,Nie powiem ci.'' wymamrotałam, zaciskając pięści.

,,Kurwa, powiesz mi teraz!'' podniósł głos, waląc pięścią w ścianę obok mnie.  Siedziałam cicho, jego szczęka zacisnęła się, gdy posłał mi lodowate spojrzenie. ,,To dlatego, że kurwa kłamiesz. Ty i on prawdopodobnie flirtowaliście i...''

,,Nazwał mnie grubą!'' wypaliłam, czując łzy napływające mi do oczu.  Jego twarz natychmiast złagodniała, a niebieskie oczy rozszerzyły się, gdy zobaczył moje oczy. ,,Czy to chciałeś usłyszeć? Powiedział mi, że powinnam schudnąć kilka kilogramów.''

Nic nie powiedział, tylko się na mnie gapił.  Zaczęłam się denerwować, przesuwając się, gdy patrzył na mnie z zaciśniętymi pięściami. ,,Draco?'' szepnęłam cicho. ,,Przerażasz mnie.''

,,Zamierzam go kurwa zabić.'' syknął, odpychając mnie na bok.  Zanim zdążyłam zaprotestować, otworzył drzwi, wypadając na korytarz.  I chociaż chciałam go zatrzymać, nie mogłam się ruszyć, po prostu zostałam tam zamrożona. 

Co ja zrobiłam?

SL*T ; Draco Malfoy (tłumaczenie PL)Όπου ζουν οι ιστορίες. Ανακάλυψε τώρα