7

2.5K 89 11
                                    

Minsoo wróciła z Jiminem do szkoły. Obydwoje spędzili naprawdę fajny poranek, pomimo tego jak się zaczął, czyli od gwałtwonej pobudki od jej mamy. Zjedli ciepłe panini nad stawem niedaleko szkoły, obserwując ludzi na spacerze z pupilami lub ludzie, którzy stwierdzili że ten dzień to idealny czss na poranny jogging. Umówili się po szkole na korepetycje w sali od matematyki. Była zdziwiona tym faktem, ale Jimin obiecał jej że załatwi ten kluczyk.Razem poszli pod szatnię od wychowania fizycznego, gdzie jeszcze trwały lekcje, więc musieli być ciszej. A śmiali się wniebowzięcie, opowiadając sobie śmieszne historie z ich życia. Był dla Minsoo przerażający miły i inny, niż ten Park Jimin którego znamy. Ich miny po chwili stały się poważne, patrząc na Taehyunga który płakał siedząc na ławce i bawiąc się palcami. Dziewczyna od razu przytuliła go do siebie kucając na podłodze.

- Co się stało, Tae? - powiedziała łapiąc go za rękę.

- Jieun ma chłopaka. - Minsoo zmarszczyła brwi i popatrzyła na Jimina, który nie odrywał od niej wzroku.-  pieprzyła się z Jeonem w jednej z łazienek. A ona była taka ładna. - dziewczyna o mało nie zwróciła, a Jiminowi w tamtej chwili, naprawdę było do śmiechu. - i to cię bawi? Dzięki.

- Jeżeli chciałeś startować do Jieun, to nie właściwe zagranie. Oni już tyle byli razem ze sobą, że tak naprawdę tylko siebie kochają, ale nie potrafią ze sobą być.

- Przecież to nie ma sensu.

- Wiem. Bo to Jeon. - powiedział Jimin powodując lekki uśmiech na twarzy Taehyunga. - zajmij się inną dziewczyną, a my widzimy się zaraz. - powiedział do Minsoo puszczając jej oczko.

- Czy wy coś ten? No wiesz, stara..

- Nie! Nie nie nie! - powiedziała głośno Minsoo. - on jest z moją siostrą. Zajętych się nie podrywa!

- A to nie zmienia faktu, że moglibyście być razem.

- Tae. Proszę, nie mów takich głupot! Jimin nic do mnie nie czuje.

- Oj czuje. Bynajmniej ja czuje, chemię. To widać jak on się na ciebie patrzy, jak z tobą rozmawia. Sama mówiłaś, że jest bardzo ale to bardzo miły dla ciebie.

- Po dwóch dniach się nie zakochał. - prychnęła śmiechem siadając obok niego.

- Znacie się już dwa lata! A ja się nie będę powtarzał, z tajemniczą miłością Parka do ciebie. Teraz, jak chodzisz z nim do szkoły po prostu bardziej korzysta! - nagle obydwoje spojrzeli w stronę dochodzących śmiechów. - Naprawdę Jieun, on? Gorszego nie mogłaś sobie znaleźć?

- Posłuchaj mnie, pierwszaku. - Podszedł do niego Jeongguk, Soo była lekko przerażona. - Wiem że marzysz o takiej dziewczynie jak ona. Na samą myśl o niej robi ci się ciasno w spodniach, ale ty dla niej.. jesteś nikim. - zaśmiał się. Taehyung bardzo się zdenerwował. Sprzedał porządny łomot Jeonowi, a on aż upadł na Ziemię. Wszyscy zebrali się wokół bijatyki, zaczęli nagrywać, krzyczeć, a Soo probowała ich rozłączyć. Ale zamiast ich rozłączyć, zaczęła płakać. Jak to dziewczyna. Jimin przybiegł i bez problemu ich rozłączył. Jeona wysłał z jego dziewczyną do pielęgniarki, aby opatrzyła jego nos. Jimin podniósł obolałego Taehyunga i szybko przytulił Minsoo, by się uspokoiła.

- Taehyung wszystko okej? - zapytała Soo wyrywając się z uścisku Parka.

- Nie wiem. Chyba się zaraz zrzygam.. - powiedział trzymając za brzuch.

- Idź do domu. Pogadam z dyrektorem o twoim zwolnieniu.

- Pojechać z tobą? - powiedziała zaniepokojona dziewczyna

- Ty zostań. Ja sobie poradzę, zadzwonie do mamy. - przytuliła chłopaka, dała mu całusa w czoło i poszła na lekcję. Gdy weszła do szatni, zauważyła Jieun, ale nie zamieniły słowa. Nawet jednego. Wyszła z szatni przebrana w strój, a gdy weszła na boisko szkolne na dworzu, zauważyła Haseo, która machała do niej. W końcu, Jisoo nie było. Mogły normalnie porozmawiać.

- Co u ciebie? Słyszałam, że Taehyung nieźle poradził sobie z Jeonem.. - powiedziała podczas biegania kółek na bieżni wokół boiska do piłki nożnej.

- Nawet nie wiedziałam że tak potrafi.

- Kujonka! - krzyknął Jimin. Soo szybko odwróciła się w stronę chłopaka, który był uśmiechnięty. I machał jej szeroko.

- A wy co? - Haseo rownież odmachała chłopakowi. - para?

- Nie! Nie ma takiej opcji. To mój kolega. I chłopak Jisoo.

- No kochana, nie zdziw się jak za niedługo wylądujesz z nim w łóżku.

- Seo! - dziewczyna walnęła ją w ramie, na co ona się zaśmiała.

- Jimin wygląda z tobą na szczęśliwego.

- Ja się nie chce wrobić w jego kolejne figle. Nie chce być tą dziewczyną. Pewnie to jego sposób, aby mnie uwieść. - Seo głośno westchnęła i stwierdziła że powtarzać się nie będzie. Obydwie wiedziały swoje.

Kujonka Minsoo Nơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ