Memories Come Back

258 9 3
                                    


Ciężko wrócić do przeszłości jeżeli poukładało się teraźniejszość. W Asgardzie przy Lokim Lilian potrafiła zapomnieć, co ludzie zrobili jej na Ziemi. Loki był dla niej rodziną, o jakiej w trudnych chwilach marzyła, a Asgard stał się jej domem. Dla Lokiego zaś Lilian była jedyną osobą, na której tak bardzo mu zależało. Nie potrafił sobie teraz wyobrazić życia bez niej. Wydawać by się mogło, że dziewczyna zmieniła go, ale tak naprawdę, Loki od zawsze był dobry, tylko nie okazywał tego. Mimo swojej przeszłości Asgardczycy zaufali mu. Trzeba mu przyznać, był naprawdę rewelacyjnym królem.

Wszystko wydawało się być na swoim miejscu. W Asgardzie żyło jej się rewelacyjnie do czasu, gdy z Bifrostu wyszli niespodziewani goście.

- Królu - strażnik skłonił się nisko podchodząc do Lokiego - Thor prosi cię i Lilian o niezwłoczne przyjście na most.

Tak więc uczynili i poszli na most. Ich oczom ukazał się Thor stojący razem z Kapitanem Ameryką i Bucky'm.

- Bracie! -odezwał się Thor - Moi przyjaciele, Midgardczycy, mają pewną sprawę do młodej damy. - skłonił się lekko w stronę blondynki.

- Hej! Pamiętasz mnie? - Steve bez chwili zastanowienia zwrócił się do Lili.

- Tak. Jesteś Kapitan Ameryka. - odpowiedziała z obojętnością, czuła, że te odwiedziny zmienią jej idealne życie.

- A kojarzysz tego obok mnie? - wskazał głową na stojącego obok Bucky'ego, z nadzieją, że przez okres trzech lat przypomniała sobie cokolwiek ze swojej przeszłości. Brunet stał z brakiem nadziei ze skrzyżowanymi na piersi rękoma.

- Nie. - nieważne jak bardzo się starała, nie wiedziała, kim jest stojący obok Steve'a mężczyzna.

//Po zabraniu Lili do Asgardu//

Gdy Thor odleciał z Lilą, Avengersi przygotowywali się do hucznej imprezy na cześć uratowania świata. Każdy był przejęty imprezą z wyjątkiem Steve'a Rogersa, który dalej zadręczał się myślami o dziewczynie, którą Thor zabrał ze sobą na odległą planetę. Zauważyła to Natasha, która znała się na ludziach i ciężko było przed nią cokolwiek ukryć.

- Znałeś ją. Prawda? - podeszła do Kapitana, spoglądając na niego podejrzliwie. 

- Nie. - odpowiedział bardzo szybko, wyrwany ze swojego zamyślenia. Natasha widziała, że Steve kłamie i dalej nieustępliwie na niego patrzała. - Może. Sam nie wiem. Wydawała się taka podobna do... ale to niemożliwe.

- Co jest niemożliwe, Steve? - ciekawska Natasha nie dała za wygraną. Chciała wiedzieć, co trapi jej przyjaciela.

- Nic. Nie ważne, chyba ją z kimś pomyliłem. - Steve nie dał się podejrzliwym spojrzeniom Natashy i odwrócił od niej wzrok, szybko wychodząc z pomieszczenia, w którym się znajdowali. 

Widać było, że nie był do końca szczery. Natasha już później nie naciskała na niego. Mimo swojego daru przekonywania wiedziała, że Steve Rogers gdy się uprze, potrafi być nieugięty.

//Dwa lata później//

Zimowy Żołnierz wyłowił Kapitana z wody. Przypomniał sobie wszystko i nie mógł teraz opuścić Steve'a. Był to jego najlepszy przyjaciel i jedyna osoba, jaką teraz miał. Kochał go jak własnego brata. Został przy nim do czasu, aż ten się nie obudził.

- Bucky? - ledwo wydobył z siebie Steve, wykasłując wodę. Na te słowa brunet tylko się uśmiechnął.

//Rok później//

Lilian || Avengers || Winter Child, Queen of fire, New Avenger, DestinyWhere stories live. Discover now