# 35 Torcik

2.2K 146 143
                                    

Hubert: Widać było, że się kleiła do ciebie!
Karol: Przykro mi to mówić ale pierdole takie towarzystwo. Miło mi było patrzeć na twoje wejście w dorosłość. Nara
Hubert: Ale Karol! Nie to miałem na myśli!

Poszedł gdzieś, w stronę wyjścia. Dlaczego tak to się stało? Czy Karol mówił prawdę?

Wybiegłem z klubu za nim. Nie widziałem go, mimo to postanowiłem wyjść dalej, bo a nóż go znajdę.

Karol: Pierdole kurwa jebany skurwysyn ja pierdole.
Hubert: Karol!?
Karol: Spierdalaj.
Hubert: Nie chciałem, żebyś tak zareagował!
Karol: Ale to koniec.
Hubert: Koniec czego?
Karol: Nas. Związek zbudowany jest w 90 procentach z zaufania, a u nas? Gdzie ono jest!
Hubert: Ale ja cię tak bardzo kocham...
Karol: Idź do gości. Ja już tam nie wrócę.
Hubert:. Karol... ja nie chcę, żebyś sobie szedł... zostań, proszę.

Podszedłem do niego bliżej i kucnąłem obok niego. Chciałem go pocałować, i spróbowałem to zrobić dotykając ręką jego klaty. Ale on odtrącił mnie, przez co upadlem na dupe.

Karol: Koniec DxD. Nie ma już słodkiej pary z Doknesa i Delerka... nie chciałem tego Damian, to twoją wina!
Hubert: Ale ja cię kocham! Nigdy nie przestanę!
Karol: Żegnaj.

I odszedł.

-----------------------
Czy to koniec książki? Czy to sadend czy po prostu autorce skończyły się ajdijas?
--------------------------

Marcin: Hubi! Obudź się! Co się stało? Otwórz oczy!!
Karol: Jezus Maria!! Hubert! Obudź się.

Hubert: Co się stało?
Karol: Zasnąłeś, coś się stało?
Hubert: Nie wiem... co się stało, że spałem?
Marcin: Po tym jak poszedłem i tanczylem z laseczkami to nic nie widziałem, ale potem chciałem spytać, czy będzie pizza, a ty spales, to zawolalem Karola.
Hubert: A gdzie był Karol?
Karol: Przy barze. Zabawialem gości.
Hubert: Miałem okropny sen... oby on nie był prawda!
Karol: Aż tak?
Hubert: Noo..  Która godzina?
Karol: 21:20. Nie martw się, nie przespałeś całej imprezy.
Hubert: Ufff
Marcin: Kiedy tort?
Hubert: A ten tylko o jednym... nie wiem.
Karol: chodźmy Hubi do baru na kawę *powiedzmy że jest, ok? *
Hubert: No dobra...

Poszedłem za Karolkiem do baru na kawę *xD*. Muzyka była mega głośna, a najgorsze było to w tym, że było to disco polo 🤦‍♀️. Ale może goście się cieszę. Oni wcale nie są w moim wieku i wcale nie lubią disco polo. Co nie?

Po kawce wyszedłem na scenę, na której był DJ. On ściszył muzykę, a ja wziąłem mikrofon.

Hubert: Jak się bawicie? Jakieś pomysły na muzykę? DJ jest do dyspozycji na wasze pytanka. Po za tym, za nie długo będzie tort więc zapraszam do zaśiąścia *jest taki wyraz w ogóle 🤦‍♀️xD nie wazne* na swoich miejscach, kelnerze za nie długo przyniosą tort i zaczniemy kroić. Teraz DJ włączy SŁAWOMIRA MIŁOŚĆ W ZAKOPANEM. Zapraszam wszystkich na tą piosenkę do tańca, a potem na tort. To tyle odemnie. Dziękuję za uwagę.

Teraz już wszytko wiem
Bawiłem grubo się
I w Ameryce USA
Gdzieś pod palmami raj
Mówili jedz bo tam podobno życie
Oooooooo
...

Muzyka się skończyła. Goście mnie wysłuchali, więc wszyscy usiedli. Kelner przywiózł tort. Był wielki. A na nim Wystrzeliła petarda, Wielka 18 i takie tam. Pomyślałem życzenie, zdmuchnalem świeczki i zaczęła się uczta.

Ogólnie to słuchajcie. Mam pytanie. Czy podoba się wam ta książka i czy chcecie, żebym ją kontynuowała? Mam jeszcze 2 pomysły na książki, więc *click* coments and *write*...  Mam nadzieję, że ktoś z was napisze.

PS mam nową książkę z memeszkami o DxD. Zapraszam, bo serio fajne są.

Sorry, za długie zakończenie, ale bywa.

BAYO

DxD Dealereq x Doknes Czemu ty to zrobiłeś? Where stories live. Discover now