#5 Przemoc

4.3K 217 326
                                    

"Kiedy jesteś aż tak głupi, że głupszy być nie możesz

Głosujcie na mnie, jestem taki idealny... napewno wygram konkurs na mistera.

Wystarczy, że dacie na mnie głos, a ja odwdzięczę się i będę taki beznadziejny jak do tej pory"

+moje zdjęcie, na którym robię jakąś dziwną minę.

Tych ogłoszeń było multum. Spojrzałem w pusty korytarz, było ich chyba z 20. Kto mógł to zrobić? Podszedłem do chodzącej po korytarzu pani Olgi.

Hubert: Dzień dobry, widziała pani kto powiesił te plakaty?

Spojrzała w ich stronę, a potem wróciła do mnie.

Olga: N-nie. Jestem tutaj od nie dawna.

Perspektywa Karola:
Martwię się o Huberta Wydrę. W każdej chwili coś mogą mu zrobić. W sumie, to nie jestem wiele starszy od niego. Mam 20 lat, a on ma 17... nie wiem, co ja zrobiłbym na jego miejscu.. Z tego co wiem, on dzisiaj rozpoczyna lekcje o 8, czyli normalnie. Poszukam go.

Perspektywa Kai.
Boję się o Huebiego. Szkoda mi go. Taki fajny miły i przystojny chłopak jest prześladowany... muszę coś z tym zrobić!

Podeszłam do Pana Karola Kutera.

Kaja: Dzień dobry.
Karol : Dzień dobry.
Kaja: Chciałam Panu coś powiedzieć. Otóż, zna Pan Huberta Wydrę, on jest prześladowany przez kolegów z klasy. Mi jest go żal. Niech pan coś z tym zrobi!
Karol: Zauważyłem to. Przyłapałem ich kiedyś jak się prawie bili. Dostali nagane i są zawieszeni w prawach ucznia. Nic więcej nie mogę zrobić.
Kaja : No dobra.
Karol: Za chwilkę będzie dzwonek, idź na lekcje.
Kaja: Okej.

I odeszłam.

Perspektywa Huberta:
Porozmawialem z Panią Olga, ale co ona mogła widzieć? Zerwałem plakaty w miejscach, które widziałem. Pewnie jest ich jeszcze więcej... czemu wszystko co najgorsze lrzytrafia się akurat mi?!

Zadzwonił dzwonek, więc pobieglem na drugi koniec szkoły, tam gdzie miałem mieć aktualnie lekcje. Od razu zauważyłem Szymona i Dawida, ale była też Kaja. Szymon podszedł do mnie, a za nim Dawid.

Szymon: Jak ci się podobają plakaty?
Dawid: Staraliśmy się, żeby były staranne!
Hubert: To wy je zrobiliście?
Dawid: Nie wy, tylko do nas mów na perty. Szanowni państwo!
Hubert: Nie.
Szymon: Co śmieciu?

Wtedy kolejny raz dostałem w twarz od Dawida. Nagle podbiegła Kaja.

Kaja: Zostawcie go!

Popatrzyłem na nią. Oni też. Bałem się o nią. Kaja nic nie jest winna, oby jej nie skrzywdzili.

Dawid: Co ty powiedziałaś?!
Szymon : Ale suka.
Hubert: Nie nazywaj jej tak.
Kaja: Co Hubert jest wam winien. Co ona wam zrobił?!

Nagle Dawid mnie popchnal, przez co upadłem do tyłu na podłogę. Bałem się, że teraz stanie się coś złego. Dawid kopnął mnie z całej siły w brzuch. Skulalem się z bólu. Kaja gdzieś uciekła, i dobrze zrobiła. Może by coś jest zrobili. Dawid dalej m ie kopal, przez co myślałem że umrę, ale jakbym wstale to i tak by mnie złapali, ich było 2 a ja jeden.

Perspektywa Karola:
Przybiegla do mnie Kaja. Byłem zdziwiony, bo śpieszyłem się na lekcje z pierwszą klasą. Była zdenerwowana.

Kaja: Panie Karolu, biją Huberta Wydre!
Karol: Gdzie?

Wszystkie kartkówki wypadły mi z ręki. Leżały na podłodze, a ja pobiegłem za Kają.

Jest rozdział! Jak wam się podoba? Co myślicie, że będzie dalej? Czy Hubert przeżyje?

Ta osoba (Lcyfix) chce mnie zamordować. Zrobię to pierwsza haha

DxD Dealereq x Doknes Czemu ty to zrobiłeś? Where stories live. Discover now