Thirty || My baby boy

7.9K 687 251
                                    

Wiem, wiem, (znowu) długo mnie nie było, ale tak mi jakoś mało czasu na pisanie w tym miesiącu, ale to się chyba w sierpniu zmieni 😄

Йой! Нажаль, це зображення не відповідає нашим правилам. Щоб продовжити публікацію, будь ласка, видаліть його або завантажте інше.

Wiem, wiem, (znowu) długo mnie nie było, ale tak mi jakoś mało czasu na pisanie w tym miesiącu, ale to się chyba w sierpniu zmieni 😄

Aczkolwiek epilogu spodziewajcie się w ciągu kilku dni, a przed tym jeszcze nowego ficzka, już oczywiście nie mprega, ale też będziecie mogli trochę powyzywać Kuczka. Także no, bądźcie czujni czy coś xd

O ewentualnych planach na drugą część TMT powiadomię was pod elipogiem, bo widziałam dużo osób chętnych, także zobaczymy. 

Kocham was misiaczki, enjoy

______

Taehyung krzątał się po domu od samego rana. Z pozoru zdążył się, przez troszkę ponad trzy tygodnie, odkąd mieli w domu Soohyunga przyzwyczaić, że jest rodzicem, ale czasami wciąż na niego patrzył i po prostu, cholera, nie wierzył, że nosił go pod serduszkiem, urodził... Że to żywa część jego i Jungkooka. Zdarzały im się sytuacje, kiedy nie mieli pojęcia jak go uspokoić (pewnie głównym problemem było, że nastolatek od razu panikował), ale jeszcze nie było tak tragicznie. Mieli to szczęście, że ich maluszek spał całą noc albo budził się raz na karmienie. Każdy im do znudzenia powtarzał, że kiedy zaczną mu rosnąć ząbki to już tak pięknie nie będzie, więc niech się cieszą. 

W każdym razie już prawie przywyknął do takich czynności jak przewijanie, karmienie, pranie non-stop małych ubranek, usypianie i inne. Jeszcze trochę i zostanie najmłodszą kurą domową w Korei, którą z resztą się już czuł, kiedy łaził z koszykiem po domu, zbierając pranie. 

- Jungkook, cholera! Ja wiem, że wróciłeś wczoraj zmęczony, ale koszula na schodach to już przesada! Że już nie wspomnę o skarpetkach na środku sypialni - mruknął, schylając się po wymemłany materiał. 

- Oj kotek, byłem taaki zmęczony po tym egzaminie, przepraszam - przewrócił oczami, przeciągając się na szczycie schodów. - A skarpetki sam zabrałem. 

- Mhm, bo ci kazałem - westchnął i dał się lekko objąć narzeczonemu, kiedy ten zszedł na dół, a następnie poczuł słodki pocałunek na policzku. 

- Wybacz. Wolisz, żebym to ja zrobił pranie? - zapytał, kierując się razem z nim do kuchni. 

Ululał już synka, więc w zasadzie miał chwilę wolną. 

- Nie, zostaw - wrzucił do koszyka pieluszkę tetrową, którą wycierał niedawno Soohyungowi buźkę. - Rozładuj tylko zmywarkę i sobie odpocznij, jeśli nie zdasz, to cię chyba uduszę za te dwa dni, kiedy byłeś nieobecny i siedziałeś w książkach cały czas - jęknął i podążył dalej do salonu, by sprawdzić czy czegoś nie rzucili „bo przecież nie ucieknie". 

Muszą się koniecznie tego oduczyć. W prawdzie było im wygodnie, bo mieli panią od sprzątania raz w tygodniu, no ale takie rzeczy jak zmywanie, wynoszenie śmieci, pranie czy prasowanie trzeba było robić na bieżąco, szczególnie przy małym dziecku. Jego rówieśnicy pewnie spali do południa albo planowali wypad do jakiegoś miejsca z plażą, by poleniuchować na piasku. Może zdarzały mu się dni, kiedy czuł się zmęczony jak jasna cholera. Ale i tak im nie zazdrościł. 

Teen mom Taehyung | vkook - mpregWhere stories live. Discover now