Not Crazy, Just Your Best Friend

128K 6.7K 2K
                                    

   - Cały czas rzucał jakieś lamerskie teksty na podryw. To był jakiś koszmar - mówi Elle znudzonym głosem, opierając głowę na łokciu i przegląda magazyn Vogue.

   - Taa..nieziemsko przystojny facet flirtujący z tobą. Brzmi okropnie.

Koleżanka śmieje się cicho odrywając wzrok od czasopisma.

   - Naprawdę. Tak bardzo bolała mnie głowa, że jedyne na co miałam ochotę to na porządną drzemkę, ale Alec nie chciał się zamknąć, więc nawet nie zmrużyłam oka! - mówi jak najęta, gestykulując przy tym przesadnie. Uśmiecham się lekko i spuszczam głowę, starając się nie roześmiać, lecz na jej następne słowa nieco pochmurnieję. -  Ale dość już o mnie. Jak się czujesz po tej całej sytuacji z Max'em? - pyta, zamykając magazyn i spogląda na mnie pocieszająco.

   - Wszystko w porządku. Nie jestem smutna ani przygnębiona. Tylko wczorajszej nocy czułam się okropnie, ale myślę, że teraz nic mi nie jest i po protu chcę jak najszybciej zapomnieć o tym całym wydarzeniu - odpowiadam i wzdycham przeciągle, na co Elle się uśmiecha i wygodnie opiera na krześle.

   - To dobrze. Max nie jest wart twoich łez, ani tego by być przyczyną twojego złego samopoczucia - mówi z pogardą w głosie i wpatruje się nienawistnie w drzwi do łazienki. Spoglądam w to samo miejsce co ona ale nie widzę nic nadzwyczajnego. Nagle podskakuję na krześle przestraszona tym, że Elle mocno walnęła pięścią w stolik. Przenosi wzrok z drzwi na mnie i mówi z czystą nienawiścią:

   - Temu dupkowi należy się porządne lanie. Niech ja go tylko zobaczę w poniedziałek w szkole. Tak mu przywalę, że przez następny rok będzie trzymał się od nas z daleka!

Patrzę na przyjaciółkę z szeroko otwartymi oczami i uniesionymi brwiami. Wydaję mi się, że jest na niego bardziej wściekła niż ja. Ale w końcu to Elle, zawsze bardziej martwi się innych niż o siebie.

   - Elle, nie..

   - Od razu lepiej się poczuję gdy moja pięść spotka się z jego twarzą i..

   - Nie. Elle nie zro..

   - A potem wydrapię mu oczy. - I nawet demonstruje mi, jak to chce wydrapać Max'owi oczy, a ja patrzę na nią nieco zszokowana.

   - Nie zrobisz mu w poniedziałek żadnej z tych rzeczy - mówię, dokładnie akcentując każde słowo, chociaż bardzo usatysfakcjonowałaby mnie świadomość, że gościu dostał to na co sobie zasłużył.

   - Tak. Masz rację. - Kiwa głową grzebiąc w paznokciach i spogląda na mnie z ukosa. - Powinnam przeczekać jakiś tydzień albo dwa. Będę miała na tyle długie 'szpony' by zadać mu dwa razy więcej bólu.

   - Jesteś psychopatką. - Kręcę głową, śmiejąc się i wstaje z krzesła udając, że boje się przebywać w jej otoczeniu.

   - Nie. Jestem tylko twoją najlepszą przyjaciółką. - Uśmiecha się, trącając mnie lekko w ramię i robi jedną z tych głupich min, które zawsze wywołują u mnie wybuch śmiechu.

Nie mogąc złapać oddechu rzucam się na łóżko i odwracam wzrok, by nie patrzeć więcej na Elle, która chcąc wskoczyć na posłanie z drugiej strony przebiegła przez pokój prawie wywracając się na torebce, przy czym wyglądała naprawdę komicznie i w dodatku puknęła się palcem u stopy o róg szafki. Ten widok wywołuje u mnie kolejny wybuch śmiechu, a Elle mamrocze pod nosem coś o głupich torebkach i meblach, które stoją w nieodpowiednich miejscach. Matko! Ja chyba w przyszłości umrę na niewydolność przepony.

   - Wszystko w porządku? - pytam, powoli uspokajając się.

Elle kładzie się koło mnie i już otwiera usta by odpowiedzieć, ale przerywa jej odgłos przychodzącego SMS-a. Koleżanka wyciąga telefon z kieszeni i odczytuje wiadomość.

Living With The Bad Boy PL ✔️ [ tłumaczenie PL]Where stories live. Discover now