I'm Just Fucking With You

116K 7.2K 10.7K
                                    

   - Wiesz co? Chrzanić to. - Słyszę za sobą jakiś znajomy głos i obracam się, by stanąć twarzą w twarz z Blake'iem. - Mam dość bycia bezinteresownym.

Chłopak przeczesuje włosy ręką i wypuszcza powietrze z frustracją, gdy zmierza w moim kierunku ze wzrokiem wbitym w ziemię. Patrzę na niego z zaciekawieniem wymalowanym na twarzy, a moje serce zaczyna bić coraz szybciej. Czy to.. Czy to mógłby być w końcu ten moment, w którym wszystko by się ułożyło? Albo być może będzie właśnie na odwrót? Nie jestem pewna czy chcę się dowiedzieć.

   - Nie zachowuje się aż tak źle i mam dość ludzi, którzy mówią mi o tym, że nie jestem dla ciebie wystarczająco dobry. - Marszczy gniewnie brwi, podchodząc do mnie wolnym krokiem. - To znaczy, mają rację, ale niech się odwalą i zajmą swoimi sprawami, bo tak naprawdę gówno o mnie wiedzą.

Śmieje się pod nosem na jego słowa, obracając się, by być w pełni zwrócona twarzą do niego.

   - Wiem, że jestem dupkiem przez większość czasu i wiem, że trudno się ze mną dogadać... Ale naprawdę mi na tobie zależy, okej? Naprawdę. Więc jeśli chcesz być ze mną...w związku, to musisz zaakceptować fakt, że jestem impulsywny, czasami niemiły dla innych i zdystansowany. Taki zawsze byłem i taki jestem, jednak postaram się zmienić, ale niczego nie mogę obiecać.

Czuje ciepło rosnące w moim sercu po wypowiedzianych przez niego słowach. Jasne, że nie było to najromantyczniejsze wyznanie jakie kiedykolwiek słyszałam, ale tak właśnie jest i taki właśnie jest Blake, a ja naprawdę go lubię i nie potrzebuję żadnych prezentów ani czułych słów. Potrzebuję prawdy.

Pomimo to, że jestem zachwycona, nadal nie wiem czy powinnam się cieszyć czy martwić tym, że Blake nie chce być dłużej bezinteresowny, ale jeśli jest gotowy zakończyć nasza znajomość musi mieć co do tego dobry powód.

   - .. I tak, wiem, że powiedziałem, że musiałem być bezinteresowny, ponieważ chcę dla ciebie wszystkiego co najlepsze, ale pieprzyć to - kontynuuje. - Nie jestem aż tak zły i nie cierpię gdy ludzie to mówią. Nie terroryzuję innych i nie jestem okrutny ani bez serca, tak jak wszyscy uważają. W końcu zdałem sobie z tego sprawę.

Spoglądam w dół na buty, by uniknąć jego wzroku. Czuję się winna, że w niego nie wierzyłam. On nie jest taki zły jak wszyscy mówią. Wszystko z nim w porządku. Oczywiście, że ma gorsze dni, ale nie terroryzuje innych tak jak kiedyś sądziłam. Nie chcę być dopisana do listy osób, przez które czuje się jakby był złym człowiekiem. To by nie pomogło ani Blake'owi ani mnie.

Louise, przypominam sobie, nie zapomnij o Louise.

Przygryzam dolną wargę i odzywam się z wahaniem.

   - Ale co z Louise? Powiedziałeś, że cię nie obchodzi.

Buty Blake'a pojawiają się w zasięgu mojego wzroku, jednak nie potrafię się odważyć, by spojrzeć w górę, wiedząc jak blisko mnie się znajduje.

   - Tak - mamrocze w końcu. - Nie obchodzi mnie, ale to nie znaczy, że mam ją w dupie.

   - Tak, to ma sens - odpowiadam sarkastycznie, kiwając głową.

Blake parska śmiechem.

   - Chodzi mi to, że nie obchodzi mnie pod tym względem, o którym kiedyś mówiłem. - Wzdycha. - Ona chyba jest przyjaciółką... Ale ja naprawdę cię lubię, Bront.

Moje serce mięknie na jego słowa i w końcu spoglądam w górę. Wstrzymuję oddech gdy zdaję sobie sprawę z tego jak jego twarz jest blisko mojej.

   - Więc nie chodzicie ani nic w tym stylu?

   - Nie. - Zaczyna się śmiać.

   - Zero flirtowania?

Living With The Bad Boy PL ✔️ [ tłumaczenie PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz