Shit, I need To Stop Swearing

122K 6.7K 5.6K
                                    

   - Hej, Blake! - witam się z chłopakiem zaraz po odebraniu telefonu.

   - Cześć - odpowiada oschle. - Zgadnij co.
 
   - Co? - pytam zaciekawiona, prostując się do pozycji siedzącej zaintrygowana tym co chce mi powiedzieć.

   - Musisz zgadnąć, głupku.

   - Znalazłeś w końcu swój mózg? - pytam patetycznie. Jestem okropna w zgadywaniu więc nie kłopoczę się zadawaniem realistycznych pytań.

   - Nie, jeszcze nie. - Wzdycha tęsknie.

   - Nie martw się. Pewnego dnia go znajdziesz - zapewniam go.

   - Dziękuję. Po twoich słowach w moim sercu roznieciła się iskierka nadziei - odpowiada i dodaje: - A teraz tak na serio. Zgaduj jeszcze raz.

   - Jesteś w ciąży.

   - Nie.

   - Oh Blake. W końcu zdałeś sobie sprawę z tego, że jesteś dziewczyną. Cieszę się twoim szczęściem! - piszczę.

Słyszę jak cicho wzdycha do siebie i odzywa się rzeczowym tonem.

   - Okej. Przejdę do sedna sprawy ponieważ nie potrafisz przestać się wymądrzać. Jutro jedziemy do George-Well National Park.

   - Naprawdę? To super!

George-Well National Park jest bardzo znany w naszej okolicy, pomimo tego, że znajduje się on dwie godziny drogi stąd. Jest kompletnie porośnięty gąszczem i lasami dlatego dużo ludzi lubi spacerować po tamtejszych terenach. Nastolatkowie natomiast przesiadują tam z innych, różnych powodów. Obozowanie. Imprezy. Pływanie. Gry. To wśród ludzi w naszym wieku popularny sposób spędzania czasu w tym miejscu, więc nic dziwnego, że całe nasze miasteczko zna ten park.

   - Tak. Wyjeżdżamy o siódmej rano - informuje mnie i na chwilę odkłada telefon od ucha po czym odzywa się jeszcze raz. - Alec mówi, że weźmie Elle.

Promienny uśmiech pojawia się na mojej twarzy po słowach Blake'a. Ostatnio Alec i Elle dobrze się dogadują. I mam tu na myśli obustronne flirtowanie i przekomarzanie się nawzajem.
To takie urocze.

   - Okej - odpowiadam. - To do zobaczenia jutro w takim razie.

   - Okej. Pa - mamrocze. - I weź strój kąpielowy! Obcisły i skąpy byłby idealny. Do zobaczenia - mówi i rozłącza się zanim zdążam go skarcić.

Uśmiecham się do siebie i opadam na łóżko, a ekscytacja rośnie we mnie na myśl o naszych jutrzejszych planach. Mimo że grupa Blake'a, Elle i ja spotkaliśmy się kilka razy w ciągu ostatniego tygodnia ( przeważnie przesiadywaliśmy w domu Blake'a i oglądaliśmy filmy) wiem iż jutro będzie inaczej. Jedziemy do George-Well National Park na litość boską!

                                                                                            * * *

   - Chodźcie! - woła Chase. - Hop, hop. - Klaszcze w dłonie, przynaglając nas do wyjścia z domu Blake 'a.

Dzisiejszy dzień zapowiada się naprawdę cudownie. Jestem nawet bardziej niż podekscytowana naszym wyjazdem, mimo lekkiego rozczarowania faktem, że Elle nie może z nami pojechać bo ma próbę przedślubną.

   - Reece jesteś ze mną. - Chase klepie kolegę w plecy i wsiada z nim do swojego Porsche. ( Bóg wie ile on ma samochodów. Przysięgam, że wczoraj przyjechał do Blake'a żółtym ferrari).

   - Pa dzieci. Miłej zabawy! - Jay i Marisa machają do nas z ganku, na co Blake lekko się rumieni w zakłopotaniu. - Nie rozmawiajcie z obcymi.

Living With The Bad Boy PL ✔️ [ tłumaczenie PL]Where stories live. Discover now