Pomóż mi odnaleźć siebie [Zak...

By _NightSilence_

181K 6.8K 1.2K

Niby znowu ta sama historia. Ona poznaje jego zakochuje się w nim i żyją długo i szczęśliwie. Jest tu pewien... More

Wstęp
Prolog
Zwiastun #1
Zwiastun #2
Rozdział 1
Rozdział 2
rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Informacja
rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Nowa książka!
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdzial 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
rozdział 26
Maraton?
rozdział 27
Rozdział 28
rozdział 29
rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Epilog
Podziękowania
O co chodzi?
Druga część już jest!

Rozdział 3 - przeszłość

5K 250 28
By _NightSilence_

03.11. 2000r.

Mamusiu, a mogłaby do mnie dzisiaj przyjść Maya? – zapytałam, cichutko wchodząc do kuchni.

Pewnie, że tak słoneczko. – Posłała mi pełny troski uśmiech i złożyła delikatnego całusa na moim czole.

A zrobimy to dobre ciasto? – chodziłam za nią krok w krok.

Oczywiście. – zapewniła mnie.

Już jestem – zawołał tata, wchodząc do domu, bez zawahania rzuciłam mu się na szyję.

Tatusiu a wiesz, że dzisiaj przyjdzie Maya? – mówiłam podekscytowana.

Długo jej u nas nie było, coś czuję, że dzisiaj tu zostanie na noc hmm? – pytał rozbawiony i poluzował krawat.

Taaak – krzyknęłam, na cały dom przedłużając samogłoski, cały czas szczerząc swoje ząbki.

_______________

Siedziałyśmy z moją przyjaciółką w pokoju. Bawiłyśmy się w "Mam talent". Chwaliłam jej się zestawem, którego dostałam od rodziców. Był to zestaw małej piosenkarki. W tamtym czasie ciągle chodziłam po domu i śpiewałam piosenki, których nauczyłam się w moim przedszkolu. W zestawie znajdował się różowy mikrofon, mata do tańczenia.

Ty to masz talent – mówiła zaintrygowana – też bym chciała taki mieć.

Ty też masz talent – odparłam, siadając obok niej – umiesz ładnie rysować. Ja nie potrafię mówiłam skrzywiona, na co na jej twarzy na nowo zagościł uśmiech.

Kiedyś będę słynną artystką. Dumnie uniosła głowę.

A ja będę piosenkarką. Po tych słowach natychmiast wróciłyśmy do zabawy.

20.07.2010r

Pozwól mi iść na tę imprezę! kłóciłam się z tatą od półgodziny.

Młoda damo dzisiaj zostajesz w domu i koniec odparł, stanowczo nadal trzymając się swojego zdania.

To był tylko jeden wybryk. Przewróciłam oczami.

Mogli cię wyrzucić ze szkoły. To nazywasz małym wybrykiem? patrzył, gniewnie unosząc ręce ku górze.

Nienawidzę cię mruknęłam i zła zaczęłam iść po schodach.

Opadłam na łóżko i zaczęłam patrzeć w sufit. Wzięłam głęboki oddech. W pewnym momencie mój telefon zaczął wibrować. Widząc, imię mojego chłopaka natychmiast na mojej twarzy pokazał się szeroki uśmiech.

Od Patrick: hej śliczna. Widzimy się dzisiaj na imprezie?

Do Patrick: mam szlaban więc z tego raczej nici :(

Od Patrick: Nie martw się, coś wymyślę.

Do Patrick: Mam taką nadzieję.

Odpisałam i odłożyłam telefon, ciężko wzdychając. Dlaczego akurat dzisiaj musiałam mieć szlaban? Moi znajomi zapewne siedzieli teraz na imprezie, a ja? Ja musiałam być uziemiona. Co mi w ogóle przyszło do głowy, by zrobić ten głupi żart? Nie dość, że groziło mi wywaleniem ze szkoły, to ojciec prawił mi kazania o tym, jak bardzo go zawiodłam i co jego zdaniem powinnam była zrobić.

__________________

Leżałam na łóżku i nagle usłyszałam otwierające się okno. Zerwałam się z łóżka i stałam przy oknie. Na dworze było wietrznie, a krople deszczu wydawały Cichy stukot, uderzając o szybę. Jedyne co oświeciło ulice to gwiazdy, które były rozsypane po całym niebie. Od zawsze lubiłam wychodzić przed dom, siadać na jednym ze schodów i podziwiać te błyszczące ciała niebieskie. Odetchnęłam z ulgą, gdy okazało się, że to był Patrick.

A nie mówiłem, że coś wymyślę? spytał, zabawnie ruszając brwiami i przez okno wdarł się do mojego pokoju.

Czy ty chcesz, żebym dostała zawału? odpowiedziałam pytaniem na pytanie, a po moim pokoju rozszedł się nieprzyjemny chłód.

Kociaku nie chciałem cię wystraszyć mruknął, a jego miękkie usta złożyły na moich delikatny pocałunek.

Kocham cię mruknęłam w jego usta.

Ja ciebie też wyszeptał do mojego ucha, składając pocałunki na mojej szyi.

16.09.2015r

I jak denerwujesz się? pytał mnie dobrze znany mi głos. Patrick.

Może troszeczkę. Z uśmiechem oplotłam ramiona wokół jego szyi. Zatopiłam się w jego szmaragdowych oczach, w których ciągle błyskały iskierki szaleństwa.

A więc chodźmy. Ujął moją dłoń i zaczął prowadzić w kierunku sceny.

Był to nasz pierwszy wspólny występ, co sprawiało, że strasznie się tym stresowałam. Serce waliło, jak dzwon ciągle, nabierając tempa, a nogi były sztywniejsze niż kiedykolwiek. Gdybym mogła, już pewnie dawno bym stamtąd uciekła. Usiadłam przy pianinie, zaczynając grać słowa piosenki. Jego niski głos zaczął powoli wydobywać się z jego ust. Nasze spojrzenia ciągle się ze sobą stykały, a każde słowo tekstu sprawiało przyjemny dreszczyk na moim ciele. Patricka poznałam jeszcze z czasów szkolnych. Widywaliśmy się dosyć często, przez co przegadywaliśmy ze sobą większość każdego wolnego czasu. Wieczorami razem ćwiczyliśmy i komponowaliśmy. Kiedy nadszedł koniec piosenki gromkie brawa, uśmiechy widowni natychmiast sprawiły, że kąciki naszych ust uniosły się ku górze.

25.05.2016.r

Nienawidzę cię, jak mogłeś mi to zrobić? krzyczałam rozgoryczona jesteś zwykłym świnią warczałam.

Emma ja nie chciałem. Próbował się bronić. No tak mogłam się tego spodziewać.

Samo się powiedziało? To nie były twoje piosenki, to ja je tworzyłam. A ty tak po prostu je sobie przywłaszczyłeś.  Z żalem w głosie czułam, że już nie miałam siły. Moja kariera posypała się w drobny mak, a to wszystko przez tego pajaca. Pajaca, który jeszcze rok temu skradł moje serce.

Pozwól mi to wytłumaczyć... mówił tak spokojnie, jakby miał już tę całą przemowę wykutą na blachę.

Nie chce słyszeć twoich tłumaczeń. Nie chcę cię już nigdy widzieć na oczy. Nie chcę słyszeć twojego głosu. trzasnęłam drzwiami i opuściłam jego mieszkanie.

Starałam się uspokoić, ale to na nic. Emocje nadal mną targały, a wściekłość i chęć zemsty rosła w siłę. Wsiadłam do auta i odjechałam. Jadąc, do domu modliłam się, żeby nie było tysiące pytań i rad, które i tak mi się nie przydały. Kiedy dotarłam na miejsce, wysiadłam z samochodu, po czym zaczęłam iść w kierunku mojego rodzinnego domu. Powiesiłam szybko płaszczyk i nie zwracając już na nic uwagi, udałam się na górę. Usiadłam na łóżku i zakryłam twarz dłońmi. Wzięłam kilka głębokich wdechów i poczułam, jak bardzo chciałabym cofnąć czas, ale nie mogłam. Było już z późno...

***
Hej kochani wróciłam, a teraz nieco przybliżyłam wam przeszłość Emmy. 😘❤
Ps. Mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze został. Jeśli jesteście jeszcze moi kochani czytelnicy zostawcie po sobie jakiś miły ślad. Jeśli ktoś jest chętny zapraszam do popisania na Private Do zobaczenia w następnym rozdziale. ❤️

Continue Reading

You'll Also Like

6.6M 230K 31
Ona go nienawidzi i chce zapomnieć, ale on robi wszystko, aby ją odzyskać. Czy na pewno uda jej się o wszystkim zapomnieć? Czy zapomni o uczuciu, któ...
485K 25K 47
Zachodnia Kanada, turystyczne miasteczko, a w nim liceum Canmore, któremu sławę przynosi drużyna hokejowa i reprezentacja łyżwiarzy figurowych. Nie...
35.8K 2.1K 22
Ona - Cansu Karaman - dwudziestotrzylatka, córka samego dona tureckiej mafii, która będzie musiała wyjść za mąż, za przyszłego dona włoskiej mafii...
262K 10.3K 7
"Kłamca na zawsze pozostanie kłamcą". Wydawać by się mogło, że historia Vivian i Venoma już dawno dostała swoje zakończenie. Chłopak wyjechał z miast...