You can be more than a prosti...

Από Suzettexx

261K 10.6K 4.3K

Niall żeby jakoś przetrwać po ukończeniu 18-tych urodzin zostaje męską prostytutką. Jednak zupełnie się do te... Περισσότερα

1.
2.
3.
4.
5.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
Informacja!
FF!
16.
17.
18.
19.
20.
21.
22.
23.
24.
25.
26.
27.
28.
29.
30.
31.
32.
33.
Magic Of Christmas
34.
35.
36.
37.
38.
39.
40.
41.
42.
43.
44. (Epilog)
Nowości

6.

6.4K 273 91
Από Suzettexx

-Louis ja naprawdę się spieszę! - krzyknął zdenerwowany blondyn gdy szatyn nie wychodził od dłuższego czasu z łazienki.

-Już wychodzę - westchnął, zirytowany męczącym go chłopcem.

-Gdzie ty w ogóle idziesz? - spojrzał na niego, nie wyglądał jakby miał spędzić następne kilka godzin przed telewizorem czekając na Nialla, a Harry wracał dopiero za dwa dni.

-Z Lucasem na pizze. - Założył buty.

-A co z Harrym?

-Harry jak narazie jest w Japonii, z resztą to tylko zwykłe przyjacielskie spotkanie.

-Ale dla niego to chyba nie są tylko zwykłe przyjacielskie spotkania. Ja rozumiem, że jesteś zły, bo Harry'emu przedłużyła się delegacja, ale Lucas sprawia, że stajesz się dziwny. - westchnął zrezygnowany blondyn.

-Nic nie wiesz o Lucasie, a teraz idź dawać dupy w trojkąciku - warknął wychodząc z domu. Blondyn spojrzał na drzwi niedowierzając. Louis zachowywał się przez ostatnie dni dosyć dziwnie jednak nie sądził, że kiedykolwiek usłyszy od niego takie słowa. Wszedł do łazienki gdzie szybko się uszykował i po 10
minutach wyszedł z domu. Napisał szybkiego sms-a brunetowi, żeby postarał się szybciej przyjechać po czym pojechał do pracy.

Poszedł szybko do Mii po kartkę i zadowolony stwierdził, że dzisiaj skończy szybciej niż zazwyczaj.
Wrócił do swojej garderoby i usiadł na krześle pisząc jeszcze chwilę ze Stylesem. W międzyczasie wziął szybki prysznic i uszykował się po czym poszedł do jednego z pokoi.

Otworzył drzwi i zobaczył dwóch dosyć młodych mężczyzn. Zauważył, że było to po prostu małżeństwo, które chciało urozmaicić swoje życie łóżkowe. Wszedł niepewnie do pomieszczenia i przeraził się widząc na szafce z boku kilka pejczy.

-Spóźniłeś się. - warknął jeden z mężczyzn i blondyn już wiedział, że to będzie naprawdę ciężka godzina.

-Przepraszam, nie mogłem znaleźć pokoju- powiedział cicho.

-Rozbierz się-powiedział spokojnie drugi mężczyzna. Niall nie chcąc sobie robić problemów szybko się rozebral stając przed nimi nago.

-Połóż się na łóżku, a mój mąż Dominic cię przywiąże- warknął i niebieskooki naprawdę zastanawiał się jakim cudem on chce z nim być. Położył się na brzuchu na łóżku a po chwili poczuł jak jego nogi są ostrożnie przywiązywane.

-Dzisiaj ja będę dominował. Mój mąż jest bardzo porywaczy więc jeśli będzie cię coś bolało to z góry przepraszam- szepnął że skruchą Dominic.

Niall zacisnął oczy czekając na to co się stanie. Słyszał cichą rozmowę i dźwięk ściąganych ubrań.

-Teraz dostaniesz karę za spóźnienie. - warknął cicho, wziął pejcz uderzając kilka razy w plecy i tyłek blondyna przez co ten zapłakał z bólu, marzył żeby to się jak najszybciej skończyło.
Po kilku uderzeniach Dominic zaczął go rozciągać po czym w niego wszedł i gdyby nie ten drugi mężczyzna Niall nie uważał by tego za zły seks jednak bał się cokolwiek zrobić. - Jęcz suko! - krzyknął i uderzył go, gdy blondyn nie wydał z siebie żadnego jęku pomimo że jego mąż już zaczął się w nim ruszać. Ten od razu zaczął jęczeć starając się zadowolić klientów.

Po kilkunastu minutach zaczął odczuwać przyjemność i nawet lekko wypchnął tyłek jęczac głośno.
-Podoba Ci się dziwko? - zaśmiał się cicho i zaczął uderzać w jego plecy przez co Niall przez chwilę przestał oddychać z bólu. Po kilkunastu uderzeniach złączał głośno płakać mając dosyć.

-Arthur przestań. - powiedział cicho Dominic.

-A co, może chcesz się z nim zamienić? - sarknął - Po wczorajszej karze będzie bolało jeszcze bardziej i nie będę cię szczedził. - po tych słowach mężczyzna zamilkł i zaczął poruszać się szybciej chcąc jak najszybciej skończyć męki chłopca. Kilka minut później ucieszył się gdy znalazł jego prostate, miał nadzieję, że pomimo bólu, którego doświadcza przez jego męża będzie w stanie dojść. Widział długie krwiste pręgi na jego plecach które co chwilę zostawił Arthur przez co zacisnął oczy i ucieszył się w duchu gdy poczuł że chłopiec dochodzi, sam również doszedł chwilę po nim. Wyszedł z niego i od razu zaczął go rozwiązywać.

-Zostaw jeszcze chwilę - Arthur uderzał w jego plecy ciesząc się widząc krew.

-Proszę zostaw go już - szepnął Dominic i podszedł do swojego męża lapiac go za rękę.

-Mam nadzieję że przynajmniej spisał się dobrze i podobała ci się twoja pierwsza dominacja. - szepnął i pocałował swojego męża czule.

-Bardzo mi się podobało. - oddał pocałunek po czym odsunął się od niego i podszedł do zapłakanego blondyna rozwiązując go. Ten resztkami sił usiadł na łóżku i ubrał się szybko krzywiąc gdy koszulka przejechała po jego ranach.

-Dobrze się spisałeś - Arthur pogłaskał go po policzku i złapał swojego męża za rękę.

-Mam nadzieję że nie do zobaczenia - szepnął cicho Dominic, a po chwili wyszli z pokoju.

Blondyn płacząc cicho poszedł do swojej garderoby. Wiedział że powinien to powiedzieć Stephenowi, ale nie wiedział czy ten w jakiś sposób zareaguje a nie chciał sobie robić problemów. Poszedł szybko pod prysznic aby zmyć z siebie krew i pot. Krzywił się gdy woda splywala po jego ranach sprawiając większy ból. Po chwili wrócił do garderoby i ucieszył się widząc wiadomość od jednej z sekretarek że ostatni klient odwołał zamówienie i może iść do domu. Wyszedł szybko z budynku i wrócił autobusem do domu, nie miał siły na spacery, ponieważ był w naprawdę złym stanie.

Ucieszył się gdy wreszcie dotarł do domu, jednak zdziwił się słysząc sapanie z pokoju. Harry z Louisem zawsze tam chodzili gdy chcieli uprawiać seks a Niall mógł wrócić w każdej chwili jednak Styles pisał mu ze wróci jutro po południu i w korytarzu nie było żadnych jego rzeczy. Otworzył lekko drzwi i zobaczył Louisa i Lucasa. Zszokowany nie wiedział co robić, zamknął szybko za sobą drzwi i usiadł salonie na fotelu. Nie rozumiał szatyna, tak szybko znudził się Harrym tylko przez to że przedłużyła mu się delegacja, czy już wcześniej się nim znudził a teraz nadażyła się po prostu okazja.

Wiedział że teraz pewnie szatyn mu dużo nie powie, bo już od kilku dni był zły na blondyna z niewiadomych powodów. Oparł się o fotel i syknął na nagły ból. Zamknął oczy nie wiedząc co robić w takiej sytuacji, nie miał nikogo z kim mógłby o tym porozmawiać a martwienie Harry'ego nie było teraz dobrym pomysłem, wolał poczekać i zobaczyc jak będzie się zachowywał Louis gdy tylko brunet wróci do domu.

▄▀▄▀▄▀▄▀▄▀▄▀▄▀▄▀▄▀▄▀▄▀▄▀▄▀

Jeśli coś jest bez sensu to od razu przepraszam! ❤️

Mam już zaczynać Ziallama czy poczekać do końca dramy Larry'ego?

Potrzebuje teraz dużo czasu, więc kolejny rozdział za 55 gwiazdek i 15 komentarzy.

Wiem że będzie ciężko to wbić, ale przynajmniej rozdział bedzie dłuższy jak będę miała więcej czasu 😂

Miłego dnia! ❤️❤️

Συνέχεια Ανάγνωσης

Θα σας αρέσει επίσης

18.5K 1.2K 27
Pomimo, że Vees byli dla ciebie jak rodzina (niektórzy) jako bliska przyjaciółka samej księżniczki piekła postanawiasz pomóc jej w prowadzeniu hotelu...
239K 11.3K 37
Louis jest siedemnastolatkiem maltretowanym przez ojca. Tajemniczy mężczyzna ratuje go przed śmiercią, ale prawda o nim musi wyjść na jaw. Czy ciemn...
21.2K 1.1K 37
Nash jest półdemonem pogardzanym przez wszystkich. Jako niewolnik nie ma łatwego życia. Czy zdoła je odmienić potężny książę demonów, który przypadki...
43.7K 1.7K 40
Maddie Monet, najstarsza z córek Camdena Monet zostaje rozdzielona z braćmi na kilka lat. Bliźniaczka Tony'ego i Shane'a odnajduje się w swoim nowym...