Przeciwieństwa Się Przyciągaj...

By Bulletproof__Girl

838K 45.5K 44K

Istnieją dwa typy popularnych facetów. Pierwszy to seksowny podrywacz a drugi to zimny jak lód, zły chłopiec... More

Prolog
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17.
18.
19.
20.
21.
22.
23.
24.
25.
26.
27.
28.
29.
31.
32.
33.
34.
35.
36.
37.
38.
39.
40. (end)
New Story
ważne ogłoszenie parafialne!
ERERI

30.

14.5K 838 741
By Bulletproof__Girl

Levi Pov

''Wylatujesz. Pakuj swoje rzeczy i wypierdalaj!''

''Co? Nic z tego nie rozumiem? Dlaczego chcecie go wywalić?'' Pyta Erwin.

''Też zadaję sobie to pytanie.'' 

''Levi wylatujesz bo zakończyłeś walkę i nie załatwiłeś przeciwnika. Ale uwierz to nie jest najgorszą rzeczą. Pomagając mu się podnieść i do tego całując go, pokazałeś wszystkim że się poddajesz.''

Nic nie odpowiadając, przejechałem ręką po moich kruczoczarnych włosach.

No trochę głupio wyszło...

''To przecież żaden powód do tego by go od razu wyrzucać na zbity pysk, przecież jest najlepszym zawodnikiem!'' Denerwuje się blondyn.

''Już dobra, mam gdzie się podziać więc kończ tą  głupią kłótnię.'' Mówiąc to ciągnę Erwina za sobą.

Jest już późno a my nadal szlajamy się po ulicach.

''Erwin.''

''Tak?''

''Jak myślisz dlaczego Eren to zrobił?''

''Ech...nie mam zielonego pojęcia. Ale chyba jego plan nie wypalił.''

Przytakuję głową.

''Jak już jesteśmy przy temacie Eren, to  jest w końcu coś między wami czy nie? Przecież od tak się kogoś obcego nie całuje, a przy tym twoja kariera poszła na dno.''

''Tak naprawdę to sam nie wiem. W jednym momencie się nienawidzimy w następnym się całujemy... to takie skomplikowane. Chyba jesteśmy tylko przyjaciółmi.''

Tym razem chciałem być wobec Erwina fer, on też zawsze mi się prawie z wszystkiego zwierza a w tym momencie naprawdę nie byłem pewny swoich uczuć.

''Aha, jak już zmieniłeś tryb na 'szczery i otwarty' to jeszcze cię trochę wypytam. Ile razy się całowaliście?''

''Hmm... parę razy. Nigdy nie liczyłem.''

''A ile razy... no wiesz?''

''Co to jakieś przesłuchanie czy jak?! Raz.''

''Wow. Naprawdę to zrobiliście? Kiedy i gdzie?''

''Powoli  zaczynasz mnie wkurwiać Smith.''

''Jeszcze tylko jedno pytanie. A jak się czułeś?''

''Jak się czułem? Sam wiesz co się czuje jak uprawia się seks, więc nie muszę mówić. A to że zdecydowaliśmy się to zrobić to był po prostu taki impuls.''

Dobrze wiedziałem że Erwinowi chodziło o moje uczucia a nie o sam fakt uniesienia cielesnego, ale nienawidzę... rozmawiać o tym co ukrywa się w mojej duszy...

''Tak po prostu dałeś mu się przelecieć?''

''To akurat był mój błąd. Jaeger sypia z wszystkim co przed nim nie ucieka, on jest playboyem a ja badboyem. Nie pasujemy do siebie, sam nie wiem jak mogło do tego dojść.''

''Pff. Idiota z ciebie Levi.''

"Zakończmy już ten temat ok? Muszę wracać do 'kwatery'.''

______________________

''Co robicie?'' Pytam i patrzę jak Armin i Jean wpychają swoje rzeczy do toreb i walizek.

''Pakujemy się. Od jutra znów mieszkamy w akademiku.'' Odpowiada blondyn.

''W końcu więcej prywatności.'' Odpowiadam.

''Chyba zapomniałeś ze dzielisz pokój z Erenem.'' Mówi koniomordy. 

''A właśnie, gdzie on jest? Nie musi się też pakować?''

''Spakował rzeczy i zniknął. Nie wiem gdzie, ale wydaje mi się że poszedł do akademika.''

Rzucam się na jedno z łóżek i czuję pod plecami coś twardego. Siadam i podnoszę kołdrę.

Telefon.

Dokładniej telefon Erena.

''Zajebiście. Znalazłeś go. Wszędzie szukał tego pudła, przestawił cały pokój bo nie umiał go znaleźć.'' Mówi Jean.

Nie jest zablokowany, dlatego decyduję się w nim trochę poszperać. Gdyby był na moim miejscu, na sto procent zrobił by to samo.

Chwilę później dostaje wiadomość od nieznanego numeru. Zastanawiam się czy ją odczytać. A co mi tam, klikam w nią.

Gratuluję ci Erenie Jaeger. Wygrywając z Levim, rozbiłeś jackpot. Od teraz oficjalnie należysz do nas. Do zobaczenia wkrótce.

O nie!

___________________________

''Więc walczył z tobą żeby cię zastąpić?''

''Tak. Teraz to wszystko układa się w całość. On wchodzi ja wylatuję.''

''Och, na pewno teraz musisz się czuć okropnie.''

''Erwin o czym ty znów pierdolisz?''

''No, o wyrzutach sumienia. Pakuje się w kłopoty tylko dlatego by ci pomóc. Jakie to romantyczne...''

''Nie prosiłem go o to.''

''Graniczyło by to z cudem gdybyś kiedykolwiek kogoś o coś poprosił.''

Spoglądam na niego złowrogo.

''Hej! Nie patrz tak na mnie moja wina to też nie jest.''Usprawiedliwia się.

''Wiem ale Eren nie może stać się jednym z nich.''

''I co teraz zrobisz?''

''Znaleźć i dać wpierdol?''

''Tak, to mi wygląda na plan według Ackermana. Wiesz co? Zabierzmy jeszcze z sobą farbę w spreju.''

''Czemu? Myślisz że się zdenerwują jak zobaczą graffiti?'' Pytam śmiejąc się w głos.

''Myślę że nie. Ale tak zwrócimy uwagę policji na ich ukryte gniazdko.''

''To niegłupi pomysł Erwin ale  nie wiemy gdzie aktualnie przesiadują...''

''Nie martw się. Ja wiem gdzie to jest.'' Mówi z dumą w głosie.

____________________

''Jesteś pewien że to ich kryjówka?'' Pytam nie dowierzając.

Jest już naprawdę ciemno ale ten mały domek i tak wygląda mi na zbyt przyzwoity, jakoś nie umiem uwierzyć że to właśnie tam kwitnie interes narkotykowy. Siedziba głównego szefa naszego 'klubu'. 

''Jestem pewien. To przecież ich kamuflaż. Zastanów się czy ktoś by pomyślał że to właśnie tu handlują prochami?''

W sumie prawda.

Zaczynam spryskiwać ścianę farbą a Erwin podaje mi nowe puszki.

''Kurwa!'' Słyszę przekleństwo z ust blondyna.

Po chwili zaczyna oślepiać nas jasne światło.

''Wyrzucić puszki i ręce do góry! Jazda!'' Rozkazuje jakiś mężczyzna a ja robię to co mówi.

''Na szczęście Pan przyjechał, Panie władzo. Te chuligany zrujnowały cały mój dom.'' Mówi jakaś zdenerwowana kobita.

''Erwin!'' Krzyczę wkurwiony.

''Czy zna Pani tych młodych mężczyzn?'' Pyta policjant owej kobiet.

''Nie. Nigdy przedtem ich nie widziałam.''

''Och, fuck it! Levi, to nie ten dom! Pomyliłem numery.'' Stwierdza Erwin.

''Żartujesz? Chyba nie chcesz powiedzieć że zdemolowaliśmy nie to co trzeba?!''

''To nie wasz jedyny problem. Zabieram was na komisariat.'' Mówi inny policjant.

''Dlaczego mi nie powiedziałeś że to nie numer 38?'' Erwin wlepia we mnie swój zszokowany wzrok. 

''Bo panie mądralo, nie podałeś mi żadnego numeru. Skąd miałem wiedzieć?!''

Patrzę na kobietę i próbuję coś powiedzieć a ona zaczyna płakać.

Durne baby.

''Idziecie ze mną.''Mówi niebieski.

Erwin patrzy na mnie a ja na niego. Równocześnie kiwamy do siebie głowami i zaczynamy uciekać. Niestety gliny nas doganiają.

Po chwili moje ciało zostaje przyciśnięte do zimnej karoserii samochodu, na ręce zakładają nam kajdanki  i zapraszają nas do 'poloneza'.

''Nienawidzę cię Erwin.''

______________________

''No już się nie obrażaj Levi... Naprawdę nie będziesz się do mnie odzywać?'' Pyta i przysuwa się bliżej mnie.

Siedzimy w celi.

Na moje nieszczęście, niestety razem. 

''Jeszcze jeden centymetr i nie żyjesz.''

''Mam fajkę.''

''Niby skąd? Ci faceci zabrali nam wszystko oprócz naszych ubrań,  więc nie pierdol głupot.''

''Schowałem ją.'' Mówi uśmiechając się.

''Przecież nas kompletnie przeszukali.''

''Tak, ale do rowu  nikt mi nie zaglądał.''

Patrze na niego z obrzydzeniem wytrzeszczając oczy.

''Nie!''

''Tak. Więc..''

''Nawet nie próbuj jej stamtąd wyciągnąć albo zrzygam ci się prosto na twój zasyfiały wizaż!''

''Nie był by to pierwszy raz.'' Mówi kierując rękę w stronę swoich pleców.

''Przestań! To ostatnie ostrzeżenie!''

''Dlaczego zachowujecie się tak głośno? Zamknijcie mordy!'' Zwraca się do nas jeden z gliniarzy. 

''Przepraszam panie władzo, mam pytanie.'' Zaczyna Erwin ''Czy przypadkiem nie należy nam się jedna rozmowa telefoniczna?'' 



Tak wiem mam bujną wyobraźnię nie musicie mi tego pisać ^^ Musiał być jakiś rozdział przejściowy  XDDDDDDDDDDDDDD Pozdrawiam :*

Continue Reading

You'll Also Like

77K 2.9K 53
Maddie Monet, najstarsza z córek Camdena Monet zostaje rozdzielona z braćmi na kilka lat. Bliźniaczka Tony'ego i Shane'a odnajduje się w swoim nowym...
8.8K 575 38
Texting story Liam zakochał się w chłopaku ze swojej szkoły i pewnego dnia postanowił sprankować go textem piosenki. Brett niczego nie świadomy zacz...
151K 11.8K 61
16 letni George przeprowadza się ze swoją przyjaciółką Dristą do domu jej brata - Claya. Chłopaków kiedyś coś łączyło, może małego i niezauważalnego...
429K 30K 33
Fragment Nagle poczułem, że coś mnie kręci w nosie. W życiu każdego czlowieka, następuje moment, w którym kichnie i wyleje kubek wrzątku na nauczycie...