Eren Pov
Czuję jak jasne światło pada na moje zamknięte powieki a do moich uszu dobiega czyjś chichot. Otwieram oczy i widzę Mikasę, Jeana i Armina, sterczących tuż nad moim łóżkiem. Już mam zamiar zapytać co ich tak śmieszy, gdy nagle orientuję się gdzie leżę, a raczej z kim. Widząc mój zszokowany wyraz twarzy, znów wybuchają głośnym śmiechem.
Natychmiast wyrywam się z ramion Levia i próbuję odepchnąć jego ciało jak najdalej od siebie. Lecz on, pomimo tego że nadal śpi, na to tak łatwo nie pozwala wtulając się mocno w moje ramię.
Śmiech moich przyjaciół staje się coraz to bardziej donośny, dlaczego nie zakłóca to jego snu? Przecież nigdy tak mocno nie śpi. Nawet dokładnie nie wiem co się wczoraj wydarzyło...
Przypominam sobie tylko to że graliśmy w tą durną grę co wymyśliła Mika a co stało się potem, to już dla mnie wielka niewiadoma.
''O, proszę to takie małe przypomnienie z wczoraj.'' Mówi mi Mika i macha ręką z telefonem, przed nosem.
Więc uwieczniła nas na fotkach. Nie miałem tyle pić. Bardzo rzadko sięgam po butelkę, nie piję zbyt wiele. Zdarza się to nieczęsto, głównie na imprezach, kiedy przydarzy mi się przytaszczyć, do domu, jakąś puszczalską laskę.
Jego ciepły oddech na mojej delikatnej skórze zaczyna mnie denerwować. Próbuję nim potrząsnąć by się obudził, niestety nie działa. Jedyne co robi to wzdycha i mruczy coś pod nosem.
''Może byście mi łaskawie pomogli, zamiast tak stać i głupio się gapić!?'' Pytam gniewnym głosem.
''Sam obudź twojego Romea.'' Mówi Jean i odchodzi z Arminem.
Patrzę z nadzieją na Mikę.
''Tak... bardzo bym chciała, ale nie mogę...''
''Dlaczego?''
''Wyglądacie razem zbyt słodko.''
Ok.
Nie to nie.
Muszę natychmiast wydostać się z jego objęcia, bo zaraz wpadnę w amok i wszystkich pozabijam. Spycham go tak mocno że ląduje na podłodze. Pokój wypełnia głośny jęk pełen bólu.
''Co to do cholery było?!'' Pyta Levi próbując się pozbierać a jego wzrok zaczyna złowrogo świdrować, gdy mnie zauważa.
''Co robisz w MOIM łóżku Jaeger?!''
''TY mi to wytłumacz!''
''Chętnie. Jestem zawsze gotowy do walki.''
Wchodzi z powrotem na łóżko i... o nie, chyba nie odważy się tego zrobić?
Sekundę później to ja ląduję z moim tyłkiem na twardej podłodze, przez chwilę siedzę tak w szoku. Tego to już za wiele! Wstaję z podłogi i z pięściami rzucam się na niego.
''Wow! Zróbcie to jak będziecie sami a nie przy nas.'' Mówi Mika puszczając nam oczko.
''Nie ciesz się tak ty rybia ekspertko! Będziesz następna!'' Mówię schodząc z Levia.
''No to ja chyba będę spływać.'' Cofa się o kilka kroków w tył.
''I tak nie uciekniesz!'' Wołam za nią gdy wybiega przez otwarte drzwi.
Levi Pov
Leżę na łóżku i podziwiam sufit. Armin i Jean rozwiązują zadania domowe, a raczej zadania szkolne. Eren siedzi na swoim łóżku i cały czas stuka w klawiaturę telefonu. Uśmiecha się przy tym szeroko, sam do siebie. Na pewno znów pisze z jakąś niewyżytą zdzirą, która błaga o jego kutasa.
''Jean, Armin ja na chwilkę zmykam.'' Zaczyna mówić, zerkam w jego kierunku.
''Gdzie?''Pyta Armin.
''Muszę coś załatwić w pokoju 54.''
''Oszczędź nam szczegółów, i uciekaj zanim Armin zacznie cię wypytywać o detale.'' Radzi koniopysk.
________________________
''Nie chcesz zobaczyć co ciekawego tutaj mam?''
''Nie Mikasa.''
''Ale dlaczego? Chodzi o ciebie i o Erena.''
''Tym bardziej nie chcę widzieć tych zdjęć.''
''A kto mówił o zdjęciach?''
O właśnie, i w tym momencie pojawia się u niej ten wzrok pedofila.
''No to o czym mówimy?'' Pytam poirytowany.
''O filmiku.''
''Jakim znów filmiku?''
''O filmiku waszej nocy.'' Mówi podnosząc brwi.
Sfilmowała nas jak chrapaliśmy czy co?
'' I możesz mi uwierzyć że na tym filmie nie tylko smacznie spaliście.''
''Tch. Mika do czego zmierzasz? Pokaż mi ten cholerny filmik ok?''
''Ok, ok.''
Wyciąga telefon z kieszeni spodni i otwiera galerię. Z ciekawością zaglądam na wyświetlacz. Otwiera filmik na którym jestem ja i Eren. Siedzimy na podłodze i się do siebie zbliżamy, po około 4 minutach zaczynamy się całować.
O, fuck!
To nie powinno się zdarzyć.
''Wyłącz to!'' Rozkazuję, a ona jeszcze bardziej zaczyna się śmiać.
''Uważasz że to już wszystko?''
''Co masz na myśli?''
''Zobacz sam aż do końca.''
Przy 9 minucie dzieje się coś czego nikt nie powinien widzieć a raczej w ogóle nie powinno do tego dojść. Wiem że taka sytuacja już między nami zaszła, ale i tak był to wielki błąd.
Gwałtownie wyrywam telefon z jej ręki i chcę usunąć nagranie.
''Ej, Levi! Co ty robisz?'' Woła oburzona.
''A na co wygląda?''
Zaczynam się z nią szarpać, co wygląda dość komicznie, i oczywiście dzięki chwili nieuwagi z mojej strony, Mika wyrywa mi telefon i z powrotem chowa do kieszeni.
Próbuję spojrzeć jej prosto w oczy, co okazuje się bardzo trudne, ponieważ ten jej uśmieszek nie schodzi jej z twarzy.
''O co ci chodzi?'' Pytam się wkurzony.
''Nic, nic. Po prostu to mnie śmieszy wiesz.''
Przez krótki moment znów panuje cisza aż czarnowłosa ponownie zaczyna mówić.
''Ty i Eren nienawidźcie się tak bardzo a gdy tylko do gry wchodzi trochę alkoholu, to nie umiecie od siebie rąk oderwać, i dążycie do tego by wzajemnie się 'spróbować.' Według mnie to na nienawiść, nie wygląda, a już na pewno nie po obejrzeniu tego filmiku.''
''Zamknij się, wykasuj to gówno i nikomu o tym ani słowa, kapujesz?''
''Nie obiecam ci tego Levi.''
''Mika posłuchaj mnie teraz uważnie, bo chyba do ciebie nie dochodzi, wykasujesz ten filmik i nikomu o nim nie powiesz, już nawet nie wspomnę o Erenie, jak on to zobaczy to wywoła trzecią wojnę światową!''
''Niee-eee.''
''I co ci strzeliło do tego twojego głupiego łba że wpadłaś na ten pomysł by nagrać to porno?''
''Ja nagrałam? O nie ja dziękuję, musiałam wyjść z Jeanem i Arminem więc zostawiłam telefon i tak przypadkowo nacisnęło mi się nagrywanie, tak jakoś wyszło. Ale przyznaj się szczerze, nadajecie się do tej branży.'' Mówi pokazując mi język.
''Nienawidzę cię.''
''Nie mogę brać twojej wypowiedzi na poważnie. Nie po tym co zrobiłeś z Erenem, a przecież go taaaaaaaaaak bardzo nienawidzisz.''
''Radzę ci uważać bo zaraz przywiążę cie do łóżka i zacznę molestować...''
Czarnowłosa dziewczyna odsuwa się ode mnie, o dwa kroki w tył.
''To był tylko żart, Mika!''
''Haha wiem. Ty molestujesz tylko Erena.''
''Mikasa! Proszę przestań już!''
''Ok, nikomu o tym nie powiem.''
''Przysięgasz?''
''Przysięgam.''
O boże mam nadzieję że dotrzyma słowa.
I nagle coś mi się przypomina.
''Wiesz co Mika.''
''Co?''
''Nawet nie możesz powiedzieć o tym swoim rybkom.''
''Dlaczego nie? To moi przyjaciele zawsze wszystko im opowiadam...'' Mówi smutna.
''Ponieważ ktoś mógł by usłyszeć jak do nich gadasz, tak jak ja.''
''Moje rybki nie mieszkają tylko w szafce, zawsze zabieram je z sobą do domu.''
''Lepiej będzie jak i tak nic nie będziesz im opowiadać, ok?''
''Nie martw się bananowy chłopczyku.''
''Bananowy chłopczyku?''
''Tak, bo lubisz banany. Czaisz?!''
Za jakie grzechy!!!
Trąca mnie łokciem w bok i odchodzi, zostawiając samego.
Właśnie uświadomiłem sobie że udział w tej pieprzonej grze, była największym błędem mojego życia.