Przeciwieństwa Się Przyciągaj...

By Bulletproof__Girl

823K 44.8K 43.7K

Istnieją dwa typy popularnych facetów. Pierwszy to seksowny podrywacz a drugi to zimny jak lód, zły chłopiec... More

Prolog
1.
2.
3.
4.
5.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17.
18.
19.
20.
21.
22.
23.
24.
25.
26.
27.
28.
29.
30.
31.
32.
33.
34.
35.
36.
37.
38.
39.
40. (end)
New Story
ważne ogłoszenie parafialne!
ERERI

6.

22.4K 1.1K 1.1K
By Bulletproof__Girl

Levi Pov

Od incydentu, który wydarzył się owego dnia, Eren zaczął mnie ignorować. Według mnie to całkiem w porządku. Właśnie tego chciałem. Widziałem go kilka razy z jakimiś dupami i to wszystko. Tak jakby zapadł się pod ziemię. Prawie nie bywa w naszym pokoju a jeśli już to tylko nocą albo wogóle. Nawet nie skarży się na moje papierosy.

Leżę na łóżku i patrzę w sufit. Cholernie się nudzę. Eren jest w łazience, bierze prysznic. Wykąpie się a później na pewno znów spierniczy.

Drzwi łazienki otworzyły się, zorientowałem się po ich cyklicznym skrzypnięciu, które słychać za każdym razem gdy się je otwiera lub zamyka. W końcu ktoś będzie musiał je  naoliwić i znając życie będę to ja.

Słyszę parę kroków a później ciszę. Dalej wpatruję się w ścianę. Nagle czuję jak ktoś na mnie siada. Patrzę zdziwiony na Erena. Ma na sobie tylko bokserki, jego tors jest nagi. Kosmyki jego mokrych włosów przykleiły się mu do czoła. Nie mogę powiedzieć że jest źle zbudowany, było by to kłamstwem. Głaszcze swoje ramię w odcieniach niebieskiego, brązowego, fioletu i lekkiej zieleni. Tyle kolorów, wow stworzyłem prawdziwe arcydzieło.

''Jak ty mnie, tak ja tobie.'' Mówi, zanim nagle się nade mną pochyla i gwałtownie gryzie mnie w szyję. Z moich ust wydobywa się głośny, niski i jak dla mnie, niezidentyfikowany dźwięk.  

Jeszcze nikt nie odważył się tak na mnie 'zemścić'. Zadziera się zemną tylko raz i nigdy więcej.

Czuję wyraźnie ostry ból. Najpierw wbija się głęboko by później zacząć podgryzać miejsce zębami. Porządnie przytrzymuje moje ręce w nadgarstkach, nad moją głową, a to że siedzi na mnie okrakiem, powoduje że trudno mi go zrzucić z siebie. Mocno zaciskam oczy, ponieważ ból stał się nie do zniesienia. Zaczynam ruszać głową tam i z powrotem ale to nie działa. Jego zęby tkwią zbyt głęboko w moim ciele.

Luzuje uścisk, prostuje się i uśmiecha się do mnie szeroko. Krew spływa mu z kącików ust. W tym momencie chwytam się za szyję, na mojej ręce jest pełno krwi. Patrzę na niego w szoku.

''Hej Levi co z tobą? Czyżbyś się mnie bał?'' Pyta, bezczelnie się uśmiechając.

''Nie.'' Patrzę w jego zielone tęczówki z przerażeniem.

''Owszem. Widzę to w twoich oczach Levi.''

''Nie.'' Tym razem mówię głośniej.

''Levi.''

''Nie!''

''Levi...''

''NIE!''

Raptownie otwieram oczy a przede mną stoi Eren. Tylko że tym razem ma na sobie ubraną koszulkę i nie jest upaćkany krwią.

''Stary, co się z tobą dzieje? Za głośno się drzesz koleś, nie umiem spać więc zamknij mordę.''

Odruchowo łapie się za szyję, nie boli mnie i nie krwawię.

Więc to wszystko było tylko snem?

Eren podnosi brew w górę. Jego za duża koszulka ześlizguje się trochę w dół, odsłaniając jego ramię. Jedna rzecz o której śniłem się zgadzała, od mojego ugryzienia na jego ramieniu powstał ogromny siniak.

''Co się tak głupio gapisz Jaeger?''

''Nie wiedziałem że ci tak bardzo odbija, gdy nie zapalisz sobie w nocy papierosa.''

''Kto powiedział że nie zapalę? A teraz spierdalaj. Chcę dostać się do okna.''

''Świrus.'' Słyszę jego szept.

Nie zwracam na niego uwagi.

Pierwszy raz, po całym tygodniu milczenia, odezwał się do mnie. Nie żeby mi na tym zależało, ale to już minął kawał czasu od kiedy ostatni raz z sobą 'rozmawialiśmy'... 

Tak się zastanawiam, dlaczego śnią mi się takie głupoty?

Jeszcze nikogo nie ugryzłem. Wtedy wyglądał na tak słabego że nie chciałem mu przypierdolić więc go ugryzłem, żeby się nauczył. Ze mną się nie zadziera.

________________________________

Ponieważ pogoda dopisuje wyszedłem dziś na spacer. Dzisiaj nie jest zbyt tłoczno. Kupuję sobie herbatę i wypalam kilka papierosów. Świeże powietrze ma naprawdę na mnie dobry wpływ, czuję się spokojnie i bezstresowo. Po półtorej godziny ruszam w drogę do internatu. Nienawidzę chodzić do tej szkoły, ale nie miałem innej możliwości. Obiecałem rodzicom że skończę edukację tutaj. W mojej starej budzie miałem same problemy. Robiłem zadymę każdemu kto się mnie o coś czepiał. No i pewnego razu zostałem wyrzucony. Rodzice kazali mi rozpocząć terapię z powodu mojej agresji. W końcu udało mi się ich przekonać że terapeuta nie jest mi potrzebny, lecz musiałem zawrzeć z nimi umowę. Tylko gdy uda mi się pohamować moją agresję i skończę szkołę tutaj, uniknę tego gównianego prania mózgu. Nadal wdaję się w bójki, ale tutaj widzą to jakoś inaczej, normalniej, niż w tamtej szkole.

Dochodzę do moich drzwi i wyciągam kluczyk z kieszeni kurtki, otwieram je.

''Aaaach~Eren~''

Mam nadzieję że źle widzę. Zamykam na chwilę oczy i ponownie je otwieram. Nie, jednak to rzeczywistość.

Podchodzę do Erena, chwytam go za włosy i gwałtownie odciągam go, od leżącego pod nim babsztyla. Dziewczyna robi wielkie oczy i szybko wciąga swoje majtki. Nadal trzymam szczyla za włosy. Zaczyna skomleć jak pies, bym go puścił, co doprowadza do tego że trzymam go jeszcze mocniej.

''Jazda stąd! Już! Ty żałosna żmijo!'' Warczę w stronę lafiryndy.

Dziewczyna patrzy na mnie z paniką w oczach, zabiera swoje rzeczy i znika natychmiast. Kiedy zatrzaskują się za nią drzwi, puszczam włosy szatyna a chłopak upada na ziemie.

''Do diabła co to ma znaczyć ty draniu?'' Pyta oburzony. Wstaje z podłogi i ociera dłonią usta. Czuję obrzydzenie, dokładnie wiem gdzie kilka sekund temu był z ta gębą, a mianowicie przy cipie tej suki.

''Wylizuj twoje dziwki gdzieś indziej ok?!''

''Tak dla twojej informacji to także mój pokój.'' Mówi rozzłoszczony.

''Kurwa tak! Ale to moje łóżko!''

Spogląda za siebie, i dopiero teraz dociera do niego moja informacja.

''No tak... nie zawsze można wybrać sobie moment i miejsce na erotyczne uniesienia.'' Odpowiada wzruszając ramionami.

Podchodzi do swojej szafy a ja staję tuż za nim. Ponieważ ma ubrane tylko bokserki jego górna część ciała jest naga. Czas na małą zabawę. Ciekawe jaka będzie jego reakcja. Specjalnie zaczynam dmuchać na jego zdrowe ramię. Spina się wystraszony i obraca. Odpycha mnie kawałek do tyłu.

''O co ci chodzi?''

''A co powiesz na jeszcze jedno ugryzienie?'' Pytam szczerząc zęby w szerokim uśmiechu.

''Spadaj Levi i zostaw mnie w spokoju.''

''Dlaczego? Strach cię obleciał?''

''Chciałbyś ale nie. Zachowujesz się jak ludożerca wiesz o tym?''

''Ooo tak i wiesz co najbardziej lobię pożerać? Małych, wrednych chłopców co nie umieją trzymać gęby na kłódkę.''

Przewraca oczami i znika w łazience. I tak byłem pewien, że w momencie w którym poczuł mój oddech na ramieniu, czuł strach. 



Znalazłam to w sieci i musiałam wstawić XD

Jak to widziałam to spadłam z krzesła i wylądowałam na podłodze :DDDDDDDDD

ARMY's wy też tak macie? XD


A jak już mówimy o MIC Drop...

Suga sweeter than sugar 😍😍😍 MY BOIIIIIIII 😘



Continue Reading

You'll Also Like

2.4K 301 19
❝hemopoeza❞ to proces wytwarzania elementów morfotycznych krwi w szpiku kostnym czerwonym. ❝hemopoezja❞ powstała w wyniku przesadnego zafascynowania...
96.3K 3.6K 27
17-letni George przeprowadza się na Florydę do swojej przyjaciólki Dristy więc musi zmienić szkołę w której jest prześladowany przez grupkę nastolatk...
139K 5.3K 41
ONA jest producentką w wytwórni „2020". A ON jest największą gwiazdą tego roku w „SBM Label". Dwie różne wytwórnie muzyczne. Dwa różne światy. A jed...
4.5K 137 14
Młody chłopak, Nathan Sewindi, po śmierci matki, popadł w depresję. Kilka razy chciał popełnić samobójstwo tnąc się. Po ponad roku zaczepiła go grupk...