Lonely | S.M

By xloseyoux

18.7K 1.1K 194

"Nie chciała pokazać, że się bała Ale bycie i czucie się samotnym było zbyt trudne. Wszyscy mówili że była t... More

Prologue
Chapter 1
Chapter 2
Chapter 3
Chapter 4
Chapter 5
Chapter 6
Nomination
Nomination 2
Chapter 7
Chapter 8
Chapter 9
Chapter 10
Chapter 11
Chapter 12
Chapter 13
Chapter 14
Chapter 15
Chapter 17
Chapter 18
Chapter 19
Information
Chapter 20
Information 2
Chapter 21
Nomination 3
Thanks
Chapter 22
Chapter 23
Chapter 24
Epilogue

Chapter 16

392 34 2
By xloseyoux

Tak jak się spodziewałam nie obeszło się bez wezwania rodziców. A jako, że mam tylko ojca, który jest wiecznie zapracowany. Wezwali na rozmowę moja babcie. Czuję, że nie tego spodziewała się od szarej myszki Elisy.

Muszę przyznać, że odkąd jestem z Shawnem strasznie się zmieniłam. Coraz więcej sprawiam problemów, ale cóż czasem trzeba. Dzięki niemu zrozumiałam, że muszę walczyć o siebie i nie pozwalać sobie na takie docinki ze strony innych.

- Pani jest babcią Elisy tak?

- Tak, tak zgadza się. - spojrzała na mnie wzrokiem wyrzutu, po czym usiadła przed biurkiem dyrektora.

- Elisa ostatnio sprawia problemy wychowacze. Mianowicie, nie dogaduje się z koleżankami z klasy to jest pierwsza sprawa.

- Nie będę się dogadywala a tym bardziej zadawala się z osobami o niższym mniemaniu na swoją osobę. - warknelam unosząc głowę do gory.

- Elisa proszę Cię.. - powiedziała z zazenowaniem babcia.

Dyrektor patrząc chwilę na mnie a potem kątem oka zerkajac na staruszke kontynuował swoją wypowiedź.

- Druga sprawa. Dzisiaj złamała nos koleżance przed zajęciami wychowania fizycznego. Na swoje wytłumaczenie podała jeden mało inteligentny argument cytując. "Uderzyłam bo się jej należało".

- Elisa?! - zerknela na mnie wzrokiem zdumienia, a jej mina była taka jakby zobaczyła ducha.

- No bo jej się należało. A Pan nie ma praw mówić ze to mało inteligentny argument.

- Każda wymówka jest dobra. - powiedział szyderczo śmiejąc się w moja stronę.

Kontynuując. Kiedy Elisa po raz pierwszy przyszła do naszej szkoły, była pilną uczennicą. Nie potrafie pojąć dlaczego teraz nie przyklada się do zajęć, często nie odrabia zadań domowych, a jej średnia spadła znacząco.

Babcia spojrzała na mnie po raz kolejny nic nie mówiąc. Widać było, że jest jej za mnie wstyd. Z jednej storny mi również, ale przecież nie będę sobie pozwalać żeby jakieś dziewczyny o mniejszym ilorazie inteligencji śmiały się ze mnie, a tym bardziej nie będę pozwalała na to, żeby naśmiewały się z mojego związku z Shawnem.

- Mam nadzieję, że Pani porozmawia z Elisa. Mam również nadzieję, że Ty Eliso będziesz chciała chociaż trochę się zmienić.

- Mogę już iść?

- Tak.

Wyszłam z gabinetu. Babcia jeszcze została i gadała z tym bucem. No przepraszam bardzo ale inaczej nie mogę go nazwać. Poszłam Poszłam kierunku szafek i usiadlam na schodach, które znajdowały się obok nich.

Rozległ się dzownek na przerwę, po jakiś 2 minutach podszedł do mnie Shawn, pocalował mnie w policzek, objął i zapytał.

- Jak po wf kochanie?

- Nie byłam na wf.

- Jak to? - zapytał zdezorientowany.

- Musiałam iść na rozmowę z dyrem.

- Coś zrobiła?

- Złamałam nos Angelinie w sztani.

- Żartujesz? - zaczął się podsmiechiwac.

- Nie, nie żartuje. Shawn to nie jest śmieszne..

- Jest. Powiem aby, że Angelinie na pewno będzie lepiej ze złamanym nosem.

- Shawn przestań będę mieć przerabane.

- Oj tam, jeden wybryk nic nigdy nie zaszkodził.

- Jeden? Shawn w ciągu miesiąca pobilam się 3 razy z Angelina a teraz zlamalam jej nos. W dodatku moje oceny spadły w dół. Sama siebie nie poznaje.

- Uważasz, że to moja wina?

- Nie, Shawn nie twoja. Zmieniłam się poniekąd na lepsze, ale nie panuje już nad swoimi emocjami.

- Czasem lepiej jest komuś wpieprzyc, niz do końca życia być zamkniętym w sobie.

- Może masz rację..

- Na pewno mam.

Po chwili na korytarzu pojawiła się babcia. Patrząc na mnie i na Shawna lekko się skrzywila i kazała mi iść do domu. Pozegnalam się z brunetem calujac go w policzek i wyszłam z babcią z budynku szkoły.

Po jakiś 10 minutach szybkiego chodu do domu bez zamienienia ani jednego zdania podczas drogi weszlysmy do mieszkania. Babcia odkładając klucz na komode w przedpokoju powiedziała wkurzonym głosem.

- Do salonu, musimy porozmawiać.

Zrobiłam tak jak kazała. Weszłam do salonu i usiadlam na sofie. Chwilę potem babcia usiadła obok mnie tak, że była skierowana na mnie.

W kościach czułam, że ta rozmowa nie może się dobrze skończyć. Widziałam jak babcia jest wściekła o ten nos. W sumie nie tylko o to. Zdawałam sobie sprawę z tego, że strasznie się zmieniłam przez te parę tygodni. W sumie odkąd jestem z Shawnem zmieniłam się strasznie. Nie jestem ta sama szarą myszką co kiedyś, ale i tak to we mnie poniekąd zostało.

Po chwili milczenia i patrzenia na mnie z miną mordercy, rozpoczęła temat.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Hej, cześć i czołem! 😂😂
Następny rozdział 😏
Można już tu zauważyć znaczną zmianę Elisy.
Ale czy to na pewno pod wpływem Shawna?
Tradycyjnie
Jeżeli rozdział się podoba
Wyraź swoją opinię w komentarzu oraz zostaw po sobie gwiazdkę 😂
Dzięki i do następnego!
*wasza ulubiona autorka na wattpadzie XDDDDD [kappa]*

Continue Reading

You'll Also Like

59.1K 5.6K 40
Kosmiczna ekspedycja dociera na orbitę odległej planety, by ustalić przyczynę zniknięcia poprzedniej misji. Wkrótce jednak przebudzone zostaje coś, c...
72.3K 1.6K 44
Co by było gdyby Hailie zgodziła się wyjść za Adrien podczas tej pamiętnej kolacji?
62K 4.6K 87
yup, to kolejny instagram ode mnie • shipy: drarry, theobian (theo x OC), jastoria (astoria x OC), pansmione, pavender, Oliver x Cedric, linny, Daphn...
91.7K 1.7K 4
W drugiej połowie dwudziestego pierwszego wieku projektowanie człowieka stało się faktem. Rozwój modyfikacji genetycznych sprawił, że rodzice mogą za...