Tak jak się spodziewałam nie obeszło się bez wezwania rodziców. A jako, że mam tylko ojca, który jest wiecznie zapracowany. Wezwali na rozmowę moja babcie. Czuję, że nie tego spodziewała się od szarej myszki Elisy.
Muszę przyznać, że odkąd jestem z Shawnem strasznie się zmieniłam. Coraz więcej sprawiam problemów, ale cóż czasem trzeba. Dzięki niemu zrozumiałam, że muszę walczyć o siebie i nie pozwalać sobie na takie docinki ze strony innych.
- Pani jest babcią Elisy tak?
- Tak, tak zgadza się. - spojrzała na mnie wzrokiem wyrzutu, po czym usiadła przed biurkiem dyrektora.
- Elisa ostatnio sprawia problemy wychowacze. Mianowicie, nie dogaduje się z koleżankami z klasy to jest pierwsza sprawa.
- Nie będę się dogadywala a tym bardziej zadawala się z osobami o niższym mniemaniu na swoją osobę. - warknelam unosząc głowę do gory.
- Elisa proszę Cię.. - powiedziała z zazenowaniem babcia.
Dyrektor patrząc chwilę na mnie a potem kątem oka zerkajac na staruszke kontynuował swoją wypowiedź.
- Druga sprawa. Dzisiaj złamała nos koleżance przed zajęciami wychowania fizycznego. Na swoje wytłumaczenie podała jeden mało inteligentny argument cytując. "Uderzyłam bo się jej należało".
- Elisa?! - zerknela na mnie wzrokiem zdumienia, a jej mina była taka jakby zobaczyła ducha.
- No bo jej się należało. A Pan nie ma praw mówić ze to mało inteligentny argument.
- Każda wymówka jest dobra. - powiedział szyderczo śmiejąc się w moja stronę.
Kontynuując. Kiedy Elisa po raz pierwszy przyszła do naszej szkoły, była pilną uczennicą. Nie potrafie pojąć dlaczego teraz nie przyklada się do zajęć, często nie odrabia zadań domowych, a jej średnia spadła znacząco.
Babcia spojrzała na mnie po raz kolejny nic nie mówiąc. Widać było, że jest jej za mnie wstyd. Z jednej storny mi również, ale przecież nie będę sobie pozwalać żeby jakieś dziewczyny o mniejszym ilorazie inteligencji śmiały się ze mnie, a tym bardziej nie będę pozwalała na to, żeby naśmiewały się z mojego związku z Shawnem.
- Mam nadzieję, że Pani porozmawia z Elisa. Mam również nadzieję, że Ty Eliso będziesz chciała chociaż trochę się zmienić.
- Mogę już iść?
- Tak.
Wyszłam z gabinetu. Babcia jeszcze została i gadała z tym bucem. No przepraszam bardzo ale inaczej nie mogę go nazwać. Poszłam Poszłam kierunku szafek i usiadlam na schodach, które znajdowały się obok nich.
Rozległ się dzownek na przerwę, po jakiś 2 minutach podszedł do mnie Shawn, pocalował mnie w policzek, objął i zapytał.
- Jak po wf kochanie?
- Nie byłam na wf.
- Jak to? - zapytał zdezorientowany.
- Musiałam iść na rozmowę z dyrem.
- Coś zrobiła?
- Złamałam nos Angelinie w sztani.
- Żartujesz? - zaczął się podsmiechiwac.
- Nie, nie żartuje. Shawn to nie jest śmieszne..
- Jest. Powiem aby, że Angelinie na pewno będzie lepiej ze złamanym nosem.
- Shawn przestań będę mieć przerabane.
- Oj tam, jeden wybryk nic nigdy nie zaszkodził.
- Jeden? Shawn w ciągu miesiąca pobilam się 3 razy z Angelina a teraz zlamalam jej nos. W dodatku moje oceny spadły w dół. Sama siebie nie poznaje.
- Uważasz, że to moja wina?
- Nie, Shawn nie twoja. Zmieniłam się poniekąd na lepsze, ale nie panuje już nad swoimi emocjami.
- Czasem lepiej jest komuś wpieprzyc, niz do końca życia być zamkniętym w sobie.
- Może masz rację..
- Na pewno mam.
Po chwili na korytarzu pojawiła się babcia. Patrząc na mnie i na Shawna lekko się skrzywila i kazała mi iść do domu. Pozegnalam się z brunetem calujac go w policzek i wyszłam z babcią z budynku szkoły.
Po jakiś 10 minutach szybkiego chodu do domu bez zamienienia ani jednego zdania podczas drogi weszlysmy do mieszkania. Babcia odkładając klucz na komode w przedpokoju powiedziała wkurzonym głosem.
- Do salonu, musimy porozmawiać.
Zrobiłam tak jak kazała. Weszłam do salonu i usiadlam na sofie. Chwilę potem babcia usiadła obok mnie tak, że była skierowana na mnie.
W kościach czułam, że ta rozmowa nie może się dobrze skończyć. Widziałam jak babcia jest wściekła o ten nos. W sumie nie tylko o to. Zdawałam sobie sprawę z tego, że strasznie się zmieniłam przez te parę tygodni. W sumie odkąd jestem z Shawnem zmieniłam się strasznie. Nie jestem ta sama szarą myszką co kiedyś, ale i tak to we mnie poniekąd zostało.
Po chwili milczenia i patrzenia na mnie z miną mordercy, rozpoczęła temat.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Hej, cześć i czołem! 😂😂
Następny rozdział 😏
Można już tu zauważyć znaczną zmianę Elisy.
Ale czy to na pewno pod wpływem Shawna?
Tradycyjnie
Jeżeli rozdział się podoba
Wyraź swoją opinię w komentarzu oraz zostaw po sobie gwiazdkę 😂
Dzięki i do następnego!
*wasza ulubiona autorka na wattpadzie XDDDDD [kappa]*