Siedzialam przy toaletce i robiłam makijaż dziś mieliśmy iść na kolację do Isabelle . Faktycznie się zmienila. Była miła i uczynna.
Wsiedliśmy do auta. Po 25 minutach byliśmy pod gigantycznym domem.
Miał on taras i idealnie wypielęgnowana trawę.
Kiedy pojechaliśmy na podjazd i zatrabąbilismy. Isabelle wyszla z mlodym mężczyzną . Był to Wysoki brunet . Bardzo przystojny . Miał zielone oczy które dodawały mu uroku.kiedy się usmiechal miał śnieżnobiałe zeby.
- Cześć Paul jestem.- powiedziało perfekcyjne 190cm.
- Kat .
- Kyle , a to Alex.- Paul pomachał do małej .
-Zapraszam do środka . - powiedziała Isabelle.
Wnętrze domu uderzyło we mnie jeszcze bardziej niż na zewnątrz. TO BYŁ PAŁAC. Wielka kuchni z wyspą kuchenną i lodówka z podwójnymi drzwiami. Jadalnia . Stół na 20osob. Salon Wielki , kino domowe , stolik do kawy i skórzane kanapy . Isabelle zaczęła nas od Oprowadzać .
Sypialnia i wielkie małżeńskie łóżko po obu stronach szafki nocne na ścianie wielkie lustro pod lozkiem skrzynia. 2 lazienki w stylu królewskim.
-No zapiera dech w piersiach...- skomentowałam .
- Oh dziękuję . - Isabelle nie wydawała się przechwalac ani nic takiego .
W końcu wsiedliśmy w salonie Alex bawiła się z Kyle'm na podłodze a ten rozmawiał z Paulem. Ja i Isabelle rozmawialysmy o "Facetach" .
Kiedy nie była arogancka szmata , była fajna kumpela .
- Pracujesz gdzieś ?- spytałam
- Tak jestem dietetykiem. Stąd te wizytówki . W sumie fajna praca.
- Ja narazie wychowuje , potem sie porozgladam .
- Kyle slyszalam że ty dostałeś pracę .- Izzy zwróciła sie do mojego chłopaka.
- Tak. Asystent do spraw sprzedaży . W Chojnicki Company.
- Hej ja tez tam pracuje - odezwał sie Paul.- Dyrektor do spraw finansów.
- Świat jest mały - skomentował Kyle.
Potem siedzieliśmy jeszcze parę godzin , rozmawiając. Zaprosiliśmy do siebie Izzy i Paula na wigilię ponieważ Izzy urawala kontakt z rodziną a Paul pochodzi z Argentyny i nie może wyjechać tak nagle.
Zaczynała się nowa naprawdę fajna znajomość . Mam nadzieję