Rozdział 4

15.8K 510 0
                                    

Obudziłam się obolała . Zdezorientowana rozgladalam się po pomieszczeniu i nagle uświadomilam sobie co się działo wczoraj . Po cichu zaczęłam wysuwać się z łóżka patrząc na Kyle'a.
Nagle chłopak otworzył oczy i się uśmiechnął.
-Dzien dobry mała.
-Odczep się . Jak mogłeś ,byłam pijana. Eh nie ważne pójdę już .
-Hej no , a śniadanie jakieś gorące powitanie czy coś?-popatrzyl na mnie ciągle się szczerzac .
-Nikt ma się nie dowiedzieć o tym co się wczor... czekaj.. my się.. zabezpieczyliśmy , prawda?!
- Chyba mi to umknelo.- odpowiedział spokojnie chłopak i nagle jego twarz stężała.-a ty nie bierzesz pigułek?!
-Nie!Dobra , wiesz co? Idę stąd narazie .
Ubralam się i wybiegłam z domu chłopaka.
Po drodze się rozpłakałam. Uświadomilam sobie że to był mój pierwszy raz i to w Dodatku z chłopakiem Isabelle..

*********************

Następnego dnia ogarnelam się i wyszłam do szkoły .Same myślenie o wzroku Izzy jest torturą , a co dopiero spotkać się z nią twarzą w twarz.
Byłam już w połowie drogi do szkoły kiedy poczułam uścisk w brzuchu i zwymiotowalam na środku chodnika.pewnie ze stresu pomyslalam.
Weszłam do szkoły i odrazu trafiłam na Isabelle.
-Oo hej Katrin- uśmiechnęła się i to nie był szczery uśmiech.
-Ta czesc .- spuscilam głowę w dół. Podszedl do nas Kyle i pocałował Izzy, a ja wyszczerzyłam oczy. Czy oni znowu są razem, naprawdę?
Kyle zaczął się wycofywać .
- Jemu wybaczyłam , ciebie zniszczę -szepneła mi do ucha- to paa!- powiedziała znacznie głośniej i z szerokim uśmiechem.








Jedna NocUnde poveștirile trăiesc. Descoperă acum