Rozdział 12

12.3K 408 8
                                    

Obudziłam się gdy Kyle przeszukiwal moja torebkę w poszukiwaniu kluczy . Gdy je znalazł spojrzał na mnie i wziął mnie na ręce, zaniósł do moje pokoju i delikatnie się nade mną nachylajac położył mnie na moim łóżku . Nie wiem co we mnie wstąpiło (pewnie alkohol) , ale przyciągnęłam Kyle i pocałowałam . Zdziwiłam sie gdy oddał pocałunek.Potem się ułożyłam i chciałam iść spać ,ale zauważyłam że Kyle zaczął po cichu wychodzić z mojej sypialni.
-Zostan , proszę .-powiedzialam
-Ale jak wrócą twoi rodzice...-przerwalam.
-Nie wrócą . A teraz połóż się obok mnie proszę...
Kyle westchnął i zaczął się rozbierać. Wkoncu się położył . Na początku był spięty , ale zaraz potem przytulił mnie od tyłu i tym sposobem zasnelismy tuląc się do siebie "na łyżeczkę".


Rano obudził mnie ból głowy . następnie zorientowalam się że ktoś mnie przytula uśmiechnęłam się i się odwrocilam. Zobaczyłam Kyle i zaczęłam sie szarpac aż wyskoczyła z łóżka .
-jesli jeszcze raz obudzę się w "twoich ramionach "-pomachalam dwoma palcami - nie pamiętając połowy wydarzeń z poprzedniego dnia , pobije cię.
-hmm kusząca propozycja , ale sama chciałas żebym został -uśmiechnął się sarkastycznie .
-Boże ile ja wczoraj wypilam ?-zapytalam.
-Nie wiem , ale wystarczająca dużo , aby mówić do "Kyluś" . Co w sumie mi się podoba .
-Nie lucz że będę do ciebie tak mowila . Wybacz ale czy to nie jest ten czas kiedy się ubierasz i wychodzisz?
-Nie -usmiechnal się , ale zaraz spowaznial -musimy porozmawiać na parę tematów .
-Hm okej w takim razie Idę wziasc prysznic a ty.. A ty sie na coś przydaj i zrób śniadanie .-machnelam ręką i weszłam do łazienki.
Kiedy już byłam gotowa i zeszłam na dół zobaczylam Kyke w czarnych spodniach bez koszulki stojacego przy patelni .
Muszę przyznać że to był nieziemski widok . Cieszyłam sie że mnie je widzi bo mogłam napawać się jego widokiem. Moja rozkosz nie trwała długo , bo Kyle sie odwrócil i wyszczerzył sie w uśmiechu.
-Ej bo ci ślina podłogę zakapie -mrugnal do mnie.
Pokazlam mu język i usiadłam przy stole .Właśnie sobie uświadomiłam że Kyle nie jest aż takim dupkiem jak przy Isabelle.
-Przy Izzy zachowujesz się jak dupek- wypalilam.Kyle usiadł i podał mi telarz .
-Dlatego z nią zerwalem . Przy niej jestem dupkiem i skurwielem.A po za tym jest zazdrosna o wszystkie kobiety w moim zyciu. Dziwię się że nie pobila mojej babci za buziaka w święta.Jest zazdrosna nawet o nau....
-Nauczycielki-dokończyłam , Kyle patrzył na mnie ze zdziwieniem.
-Nie patrz tak ,byłam wtedy w kawiarni...
-Serio?-Kyle się zdziwił .
-Ta ..a co do Izzy to kiedy już mnie "sprytnie " zauważyła, uznała że to ona z tobą zerwała bo jesteś zazdrosny . No ale wiesz 'nie ten będzie następny '-zacytowalam , a Kyle patrzył na mnie z szeroko otwartymi oczami.
-Chcialem z nią wyjaśnić ta sprawe , może nawet się pogodzić . Ale po co.  Nie ja będzie następny ...-spuscilam głowę w dół . Chyba było mu ...przykro? Zrobiło mi się go szkoda , wstałam podeszłam do niego i nie mam pojęcia dlaczego go przytulilam.

Jedna NocWhere stories live. Discover now