Rozdział 32

7.5K 284 12
                                    

24 grudnia

Święta. Nienawidzę świąt. Szczególnie że Wigilia jest u nas a ja muszę gotować. Szczególnie kiedy gotuje na 13osób . Kyle miał mi zrobic listę zaproszonych gości.
Wyglądała ona tak:
Mama tata
Mama*
Lily Ash
Adam Courtny **
Isabelle Paul
Mike Hale
Kyle Kat + Alex

Super. No to kolacja dla wojska.
Miałam juz przygotowany gar kompotu , zupę i uszka . Reszta przede mną . Lily zajmie sie Alex żebym miała spokojna głowę.

Czas leciał coraz szybciej a na 20 wszyscy tu mieli być.
Z jeden strony się malowałam z drugiej bieglam coś doprawić coś zamieszać.
Kiedy Kyle odwiózł Alex do Lily , pomogl mi . Ale co to za pomoc od faceta . Powykładał pierniczki strongman.
Ja byłam gotowa a jedzenie na stole , wszyscy zaczynaja się schodzić.
Najpierw Lily i Ash , bo przywieźli Alex a ja chcę ją przebrac. Wiec założyłam jej białe buciki i różowa  sukienke .
Wyglądała przeslodko.
Kiedy czekaliśmy już tylko na Isabelle i Paula , zaczęło się dziać.
Mama zaczęła pouczać mnie na każdym moim kroku.
- Trzymaj ja pod pupa bo przecież jej nie wygodnie. - odezwała się już chyba dziesiąty raz.
- Mamo bawię się z nią. Przestań.- naprawdę byłam zdenerwowana.
- Nie znasz się. Sama jesteś jeszcze dzieckiem.
- które ma dwadzieścia lat.- klocilam się. To miała być Wigilia. A nie wytknij błędy Kat.

Po kolacji otwieralismy prezenty.
No cóż , nie spodziewałam się że ktoś kupi Alex ksiazke . A jednak moja mama juz myśli o jej edukacji. Nigdy więcej świat w tym domu.

★★★★★★★
* Mama - tzn mama Kyle'a , będzie o niej wzmianka później .
** Courtny - neutralna jest . Dziewczyna Adama czyli brata Kyle'a.

przepraszam nudny rozdział ale brak weny . Jutro będzie ciekawszy!
dniedzwiadek


Jedna NocWhere stories live. Discover now