Forever us

By annikas1243

3K 257 47

Historia 16-letniej dziewczyny z rozbitej rodziny. Rodziny, w której jedyna kochającą kogoś osobą był ojciec... More

Prolog
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
POMOCY!!!
Rozdział 17
Newsyy!!!
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Jupijajej!
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Forever us
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Jeszcze troszeczke
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Wracam!!!
Rozdział 39

Rozdział 30

24 4 0
By annikas1243

Joanne POV

Obudziłam się około 6 rano i uznałam, ze to za wcześnie, a wiec wróciłam spać.
Przewróciłam sie na drugi bok mając nadzieje ze Simon jest obok. Zaczęłam macać ręka miejsce obok mnie, ale nic tam nie było. Otworzyłam oczy, usiadłam na łożku i spojrzałam na zegar wiszący na ścianie

- Kurwa 11!

Tak oto zaczęłam swój dzień. W pośpiechu zaczęłam sie ubierać i szykować. W drodze do łazienki nałożyłam na siebie spodnie i czysta bieliznę. Założyłam szybko buty i wpadłam jak poparzona do łazienki. Umyłam zęby i zrobiłam sobie szybki i delikatny makijaż. Nie przeglądając sie w lustrze zbiegała po schodach i wpakowałam do kuchni.

Wszyscy na mnie spojrzeli i jakoś ciagle sie gapili.

- Mam cos na twarzy ?

- Raczej czego nie masz w ogóle...

Ja pierdziele !

Bluzka !

Stałam tam przed moimi przyjaciółmi w staniku.

- Kochanie ja wiem, że na dworze jest ciepło, ale bez przesady... - posłałam rozbawionemu Simonowi wściekłe spojrzenie i z prędkością światła wróciłam na górę. Wyciągnęłam z szafy miętowa koszulkę na ramiączkach, która opina biust, a pózniej jest zwiewna. Na to nałożyłam tego samego koloru sweterek i przejrzałam sie w lustrze sprawdzając dokładnie, czy wszystko założyłam. Uśmiechnęłam sie promiennie i wyszłam z pokoju, by sie upewnić przejrzałam sie jeszcze w lustrze na korytarzu.

Buty są
Spodnie są
Bluzka jest
Makijaż jest
Włosy....

Kurwa no!

Wróciłam do łazienki i rozczesałam dokładnie włosy pozostawiając je rozpuszczone.

Przejrzałam sie we wszystkich lustrach po drodze na dół, gdy przeglądałam sie w lustrze na dole uznałam ze jest Okey.
Weszłam do kuchni i pierwsze co usłyszałam

- Możemy patrzeć - moi przyjaciele mieli zakryte oczy, a Simon patrzył sie na mnie popijając zapewne kawę

- Bardzo śmieszne - zakpiłam i podeszłam do mojego chłopaka

- Zrobiłeś tez dla mnie ? - zapytałam słodko i wspięła sie na palce by zajrzeć do jego kubka

- W dzbanku - powiedział, a ja uśmiechnęłam sie promiennie i dałam mu szybkiego całusa w policzek (oczywiście musiał sie schylić, tak to jest jak twoj chłopak ma 1,95 m, a ty zaledwie 1,68 m).
Nalałam sobie kawy i dosłodziłam ją.

- Musimy przynieść rzeczy z auta - powiedziała smutno Suzy

- Nie martw sie skarbie przyniosę twoje rzeczy - powiedział do niej Zack

- Uwielbiam cie - wyszczerzyła sie i dla mu buziaka w policzek

Zack traktował ja jak księżniczkę, a Suzy to wykorzystywała. Nie podobało mi sie jej zachowanie, ale wiem, że ona go kocha tak jak on ją.

Po rozpakowaniu wszystkich bagaży i sprzątnięcie kuchni wsiedliśmy do aut i udaliśmy się do największej galerii handlowej w mieście. Vanessa ma dzisiaj urodziny i jestem pewna, że o nich zapomniała. Jak to ona... Nigdy o nich nie pamięta, bo zawsze uznawała, ze to nie jest ważne. Jednak my zawsze uznawaliśmy ten dzień za wyjątkowy. Van kończy dziś 17 lat. No to jeszcze nie 21, ale juz bardzo blisko. Po kilkunastu minutach drogi byliśmy juz na miejscu. Chłopcy uznali, ze lepiej będzie jeśli my wybierzemy prezenty, a oni sie pózniej dorzucą. Same tak myślałyśmy...

Po czterech godzinach łażenia po sklepach Suzy kupiła Vanessie nowe czarne szpilki na platformie, o których marzyła Ness. Ally wybrała dla niej śliczny zestaw biżuterii, a ja właśnie oglądałam sukienki, bo doszłam do wniosku skoro to będzie przyjęcie niespodzianka to jubilatka nie będzie miała co ubrać. Nie, ze nie ma fajnych sukienek, ale urodziny musza być wyjątkowe, wiec sukienka tez.

- Iiiiiiiiiiiiiii - zaczęłam piszczeć, gdy tyłka ja ujrzałam, była cudowna bez ramiączek i z rozkloszowanym i lekkim dołem (załącznik) - Suzy przymierz! - nakazałam jej, a ona posłusznie wykonała moje polecenie

Suzy i Vanessa maja taki sam rozmiar i kształt ciała dlatego Suzy miała juz dość zakupów. Chyba pierwszy raz w życiu. Kazałam jej przymierzyć dzisiaj chyba juz z 50 sukienek i żadna nie przypadła mi do gustu, ale ta jest wyjątkowa tak samo jak Vanessa. Jak tylko Suzy powiedziała, ze sukienka jest idealna wzięłam ja od niej i kupiłam. Zapakowano mi ja w ładne pudełko i papier ozdobny. Po jakże udanych zakupach zadzwoniłyśmy do chłopaków i kazaliśmy im sie zbierać. 20 minut pózniej byliśmy juz w samochodzie, a 15 minut potem w domu.

Jak tylko weszliśmy do domu zaczęliśmy sie szykować. To znaczy my dziewczyny, bo chłopcy uznali, ze oni maja wszystko przygotowane i im to zajmie 15 minut, a nam 2 godziny. Niestety mamy tylko półtorej godziny wliczając czas na dojazd, czyli jakaś godzina. Wybiegliśmy każda do swojego pokoju, a potem do łazienek. 15 minut pózniej wybiegliśmy jednocześnie w samej bieliźnie i znowu pobiegliśmy do sowich pokoi. Nałożyłam szybko na siebie wybrana sukienkę. Była ona pokryta jakby brokatem i była kolory granatowego. Spod dołu sukienki wystawała czarna halka, która nadała jej objętości. Sukienka była bez ramiączek, wiec odczepianie ramiączka od stanika, bo uznałam, że bedą wszystko tylko pogarszały. Teraz został mi juz tylko makijaż i włosy. Nałożyłam na twarz podkład, który równomiernie rozprowadziłam po skórze na to dodałam jeszcze odpowiedni puder. Uznałam ze zrobię sobie smokyeye. Po 10 minutach zaczęłam juz czesać włosy, które zwyczajnie wyprostuję. Zajęło mi to kolejne 10 minut. Na nogi nałożyłam jeszcze czarne wysokie szpilki i zeszłam ostrożnie na dół. Wszyscy byli juz gotowi, a chłopcy stali koło drzwi trzymając w jednej ręce prezenty dla Ness, a drugiej kwiaty dla niej. Wyglądali przeuroczo.

Taksówki juz na nas czekały. Równo o 18 zapukaliśmy do drzwi tak jak kazał Jacks. Po chwili drzwi otworzyła nam Ashley, która jak tylko nas zobaczyła przytuliła każde z nas bardzo mocno mówiąc jak to za nami tęskniła. My jak tylko weszłyśmy do środka rzuciłyśmy sie na Rush'a mówiąc mu jak to tęskniliśmy za przynoszeniem lodów, bitej śmietany i dużych łyżek. Chłopak potem przywitał sie z naszymi partnerami. Zack'a i Simon'a znał ze szkoły, ale Johna juz chyba nie znał, ale mógł go kojarzyć, bo pracuje on w jednych z klubów jako barman. W domu było moze z 30 osób. Potem spotkaliśmy jeszcze Nathana i jego dziewczynę oraz mamę Vanessy, z którymi rownież sie przywitaliśmy. Wychodziło na to, ze nie znaliśmy więcej osób, wiec usiedliśmy na jednej z kanap i rozmawialiśmy ze sobą po cichu jak kazał Jacks. Goście musieli być na prawdę cicho, ponieważ Vanessa jest w domu i bierze prysznic.

- Jacks widziałeś gdzieś suszarkę do włosów ? - nagle wszyscy skierowali wzrok na dziewczynę stojąca na schodach w samym ręczniku

- NIESPODZIANKA!! - krzyknęliśmy wszyscy wesoło, a zdezorientowana dziewczyna popatrzyła na nas wszyskich z szokiem wymalowanym na twarzy.

- No faktycznie niespodzianka... - mruknęła cicho mając nadzieje, ze nikt nie usłyszy - wiecie co ja moze sie ogarnę i do was wrócę ... - powiedziała, a chwile potem juz jej nie było.

Razem z dziewczynami zerwaliśmy sie jak poparzone i wzięłyśmy nasze prezenty dla niej, które jak sie je połączyło stanowiły jeden cudowny strój. Zapukaliśmy do jej pokoju, a gdy usłyszałyśmy ciche "proszę" weszłyśmy

- Hej potrzebujesz pomocy ? - zapytała sie Suzy

Ness popatrzyła na nas, a w kącikach jej oczu dostrzegłam łzy. Nic nie mówiąc podbiegła do na si przytuliła nas wszystkie jednocześnie.

- Co wy tu robicie ? - zapytała

- Nie czas na takie bzdury powiedz nam lepiej co założysz - powiedziała Ally

- No właśnie nie wiem - powiedziała zrezygnowana i rzuciła sie na swoje łóżko

Wyjęłyśmy zapakowane prezenty zza drzwi i położyliśmy na łożku tuż obok Vanessy.

- Wszystkiego najlepszego ! - prowadziłyśmy razem

Van otworzyła prezenty, a na jej twarz wstąpił wielki uśmiech i oczarowanie. Przytuliła nas jeszcze raz i podziękowała. Jak tylko sie przebrała zrobiłyśmy jej idealny makijaż i ułożyłyśmy jej fryzurę.  Po pół godzinnej harówce uznałyśmy, ze jest idealnie i wszystkie razem zeszliśmy na dół. No cóż !

Imprezę czas zacząć!!!

____________

W mediach sukienka Nessy!

Continue Reading

You'll Also Like

223K 14.2K 123
❗️NIE jestem autorem, ja tylko tłumaczę❗️ AUTORS: Lee Heen, Yoon Seul ARTISTS: Pig Cake, 돼지케이크 OPIS: Tajemnica, którą przypadkowo usłyszałam ja, służ...
113K 2.4K 33
16-letnia Nessa Parker przeprowadza się wraz z rodzicami na wybrzeża Beverly Hills. Na dzielnicę gdzie wszyscy się znają. Zaczyna nowe życie. Nowy do...
25.9K 5K 31
Drogi Czytelniku Niech Cię nie zwiedzie początek tej historii. Poznasz bowiem bohaterów, którzy zmuszeni są ukrywać swoje prawdziwe oblicza. Jedno z...
151K 4.7K 30
„ Na własne życzenie weszłam w ogień, który sami rozpalili „ Zawsze myślałam, że życie jest piękne. Jako mała dziewczynka nie mogłam na nic narzekać...