D.O. you love me? // Chansoo

By mybasement

30.7K 5.1K 2.2K

DO Kyungsoo, "ten nieśmiały" z Exo, od kilku miesięcy podkochuje się w przyjacielu, Park Chanyeolu. Niestety... More

Bohaterowie
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33

14

880 137 51
By mybasement

Zaczynam żałować swojego nagłego pomysłu, hahaha. XD Chyba widać, co? ;_; Mam nadzieję, że jakoś uda mi się to pociągnąć. Najwyżej możecie mnie zabić. '-'

Przy okazji - zaczęłam pisać dwa nieco poryte one shoty (ewentualnie kilkurozdziałowce) - jeden o całym Exo, a drugi głównie o Xiuchenach, więc rozdziały Chansoo pewnie będą pojawiały się rzadziej. XD

Zostałam nominowana do 10 faktów o mnie przez GhostsOfHope. Tradycyjnie znajdą się one na końcu rozdziału... Chociaż może powinnam już założyć oddzielną "książkę". XD

~~~

Gdy weszliśmy do kuchni, rozmowy umilkły, więc domyśliłem się, że Sehun już o wszystkim powiedział i byliśmy głównym tematem. Cóż, to było do przewidzenia - ten dzieciak naprawdę nie umiał dochować tajemnicy w naszym gronie. Jeśli coś miało nie wypłynąć poza Exo, to oczywiście nie wypływało (chyba, że spoilery do comebacków...), ale Hunnie twierdził, że jesteśmy jak jedna, wielka rodzina i nie powinniśmy mieć przed sobą tajemnic.

- Od jak dawna? - spytał grobowym głosem Baek. Zamarłem wewnętrznie, bo tego nie ustaliliśmy.

- Nie ważne - powiedział pogodnie Jongin, siadając przy stole. - Ale skoro nasz kochany maknae już wydał swoich hyungów, to nie zamierzamy dłużej mydlić wam oczu.

- A Krystal? - rzucił Jongdae, odruchowo przygarniając do siebie idącego w stronę ekspresu do kawy Xiumina i wciągając go na kolana.

- Nie ważne - znów odparł Kai, najwyraźniej nieswój po tym pytaniu. Mogliśmy wrócić do pokoju i poinformować ją jako pierwszą. Cóż, przepadło.

- Uh... Um, Baekhyun hyung, chciałeś coś ode mnie, prawda? - spytałem szybko, mając nadzieję, że nie będą zadawać więcej pytań. Nie przygotowaliśmy sobie odpowiedzi.

- Co? - mruknął rozkojarzony Byun, przenosząc wzrok z mojej splecionej z Ninim dłoni na twarz. - Aah... Suho kazał spytać, czy brałeś leki.

- Teraz nie - bąknąłem i razem z Jonginem podeszliśmy do szafki, na której leżały tabletki. Czułem się co najmniej niezręcznie, a już na pewno byłem zdenerwowany. Wszyscy się na nas gapili, zupełnie jak na zwierzęta w zoo. Zwykle nie miałem z tym problemów, bo przecież występując na scenie musiałem być pogodzony ze skupioną na sobie uwagą masy ludzi, ale to były zupełnie inne spojrzenia. Wypalały mi dziurę z tyłu głowy, gdy rozdzielałem leki pomiędzy siebie i Kaia.

Kiedy się w końcu odwróciłem, tylko Sehun i Chanyeol mieli w sobie tyle wstydu, że odwrócili wzrok. Chen, Baek i Xiu nadal wlepiali we mnie oczy.

- Rany, co się tak gapicie? - jęknąłem. - Przecież już byliśmy parą.

- No właśnie - mruknął Minseok, a Jongdae objął go mocniej, żeby nie zsunął się z jego kolan. - My nawet nie rozumiemy, jakim cudem nadal się po tym wszystkim przyjaźniliście.

Cóż, niedługo Chanyeol i Baek się przekonają, jak można się nadal przyjaźnić. Presja bycia w jednym zespole - to tak na początek. Poza tym, ja i Nini po prostu świetnie się dogadywaliśmy. Po zerwaniu nawet lepiej. Dziwne, ale prawdziwe.

- Cudem - odparł krótko Kai, obejmując mnie ręką w pasie. Odruchowo przysunąłem się bliżej niego. To zabawne, ale już zacząłem żałować swojego na prędce wymyślonego planu. Może powinienem teraz krzyknąć, że to wszystko dowcip, a ja i Jongin jesteśmy tylko przyjaciółmi?

Wiedziałem jednak, że tego nie zrobię. Nie po tym, jak zobaczyłem radość w oczach Chanyeola. Cieszył się naszym szczęściem? Przeczuwał, że się w nim kochałem i teraz był zadowolony, że nie okazało się to prawdą? Cokolwiek to było, mój związek z Kaiem sprawił mu wyraźną przyjemność. Nie miałem zamiaru zabierać mu tej radości.

- Menager nie będzie zadowolony - bąknął Byun, mieszając herbatę w swoim ulubionym kubku. A przynajmniej myślałem, że to herbata, dopóki nie poczułem wywołanego poruszeniem płynu zapachu - śmierdziało nieziemsko. Skrzywiłem się zarówno na słowa Baeka, jak i na ten smród. Znów mnie zemdliło.

- Nie powiemy mu po prostu - stwierdziłem stanowczo, zaciskając palce na ramieniu Jongina. - I wy też.

- Zzieleniałeś - odezwał się Sehun, ignorując moją prośbę. - Będziesz fotosyntezował jak Tao kiedyś czy po prostu wymiotował?

Prychnąłem, ale coś w moim żołądku przekręciło się gwałtownie i biegiem wypadłem z kuchni. Ledwo zdążyłem do łazienki.

- No i tabletki przepadły - skwitował po dłuższej chwili Nini, głaszcząc mnie cierpliwie po ramieniu.

- Uh, nie musiałeś tu przychodzić - jęknąłem zażenowany, ostrożnie się podnosząc i przepłukując usta dużą ilością wody.

- Musiałem. Nawet nie wiesz, jak oni się na mnie gapili - westchnął Kai, podając mi ręcznik. - To chyba był durny pomysł.

- Wiem. Przepraszam. Ale nie chcę tego odwoływać...

Wspomnienie wesołych iskierek w oczach Yeola uderzyło we mnie jak kula do wyburzania budynków.

Z westchnieniem usiadłem na podłodze, przyciskając rozgrzaną twarz do chłodnych kafelków, które pokrywały ściany do mniej więcej połowy wysokości. Były w kolorze ciemnego grafitu i kontrastowały z białą farbą. Skupiłem się na wyglądzie pomieszczenia, chcąc powstrzymać mdłości. Nie chciałem ponownie wymiotować - nie kiedy Jongin był tak blisko, że niemal stykaliśmy się ramionami. Toaleta na parterze była naprawdę malutka - muszla, umywalka i kilka ręczników stanowiły jej całe wyposażenie. Nie było tu nawet lustra. Jeśli ktoś chciał się przejrzeć przed wyjściem z dormu, miał do dyspozycji łazienki na wyższych piętrach albo ogromną lustrzaną taflę w holu.

Odetchnąłem z ulgą, bo myślenie o wystroju wnętrza pomogło i podłoga przestała się pode mną kołysać. W skali od jeden do dziesięciu, było mi niedobrze tylko na cztery.

- Chyba musimy ustalić odpowiedzi na kilka pytań - zauważyłem słabo, wiercąc się niecierpliwie na twardej podłodze. Nini skinął głową.

- Od jak dawna jesteśmy razem? - spytał szeptem, przysuwając usta do mojego ucha. Zadrżałem lekko, czując jego ciepły oddech na szyi i rzuciłem mu spojrzenie pełne wyrzutu.

- Nie podrywaj mnie - fuknąłem rozbawiony, kładąc dłoń na policzku mężczyzny i odsuwając go od siebie. - Myślę, że możemy stwierdzić, że szczęśliwi czasu nie liczą...

- Oh, daj spokój, przecież wiesz, że to nie przejdzie - zaśmiał się cicho Kai. - Dwa tygodnie?

- To dobry czas. Byliśmy razem już wcześniej, więc może nawet Hun mógłby nas przyłapać na prawdziwym seksie...

- Mówisz? - Na twarzy Jongina pojawił się uśmiech, na widok którego fanki mdlały, a ja w przeszłości miałem odruch zdzierania z niego wszystkich ubrań.

- Jezu, łapy przy sobie, Kim - prychnąłem z udawanym potępieniem, chociaż nawet mnie nie dotknął. W środku dusiłem się ze śmiechu. To było oczywiste, że Nini chciał mnie rozbawić, żebym poczuł się lepiej. Złoty chłopak, jakby to określiła moja mama. Sehun stwierdziłby raczej, że brązowy, ale on zawsze był dziwny.

- Muszę powiedzieć Krystal - przypomniał sobie nagle Kai i podniósł się z podłogi. Wyciągnął do mnie rękę, a ja chętnie skorzystałem z jego pomocy.

- Pójdę się umyć - mruknąłem.

Nini dzwonił do swojej dziewczyny z mojego pokoju, podczas gdy ja brałem szybki prysznic i myłem zęby. Poczułem się dzięki temu dużo lepiej.

Jongin nadal rozmawiał przez telefon, gdy wróciłem do pokoju. Chodził niespokojnie od okna do drzwi, zupełnie jak tygrys zamknięty w klatce. Rozłożyłem się na łóżku i obserwowałem spod zmrużonych powiek "mojego chłopaka", słuchającego słów Soo Jung. W końcu rozłączył się, mówiąc jak bardzo ją kocha i że dziękuje za wszystko. To było dziwne, słuchać takich słów, podczas gdy wiedziałem, że rozmawiał z nią o naszym udawanym związku.

- Uh, miałeś rację, wyśmiała nas. Stwierdziła, że jesteśmy dziecinni, ale ostatecznie się zgodziła, tylko mamy się nie całować w miarę możliwości, bo ją to brzydzi.

Pokiwałem ze zrozumieniem głową, bo prawdę mówiąc, na jej miejscu też by mnie to trochę odrzucało.

- A jak będziesz się z nią spotykał? - spytałem niepewnie. - Chłopaki nabiorą podejrzeń, jeśli Krystal będzie miziała się z tobą w pokoju.

- Oh, wiesz, jesteśmy teraz chorzy, a potem będziemy bardzo zajęci treningami. Myślę, że i tak nie spotkalibyśmy się przez tydzień albo dwa. Te kilka dni, przez które będziemy udawali parę, nie zrobi nam różnicy.

- Parę dni? - Westchnąłem cicho. - Nie sądzę, żebym dał radę rozkochać w sobie Chanyeola w kilka dni.

- Więc jak długo masz zamiar to ciągnąć? Myślałem, że podrażnimy się z nimi dopóki nie wyzdrowiejemy, a potem damy sobie spokój... Może nawet powiemy im, że to był żart.

- Boże, jestem idiotą, że w ogóle na to wpadłem... Ale nie możemy im powiedzieć.

Kai jęknął cicho, po czym położył się obok i nawet mnie przytulił. Przez chwilę milczeliśmy, próbując znaleźć normalne wyjście z sytuacji, ale nic nie przychodziło nam do głowy.

- No cóż, zobaczymy, jak to wyjdzie - zaczął Nini, bawiąc się suwakiem swojej bluzy. - Ale nie licz, że będziemy to ciągnąć w nieskończoność, bo Park nie chce się w tobie zakochać. Nie zranię Krystal, przeciągając nieistniejący związek z tobą.

Zacisnąłem usta i wlepiłem wzrok w sufit, czując się nieco urażony. Tak jakby to była moja wina, że się nieszczęśliwie zakochałem...

- No dobrze, Jonginnie - ustąpiłem po chwili. - Ja nawarzyłem tego piwa i w razie czego je wypiję. Nie twoja wina, że jestem nieuleczalnym i impulsywnym idiotą.

- Takiego cię kiedyś pokochałem - zauważył Kai. Uśmiechnąłem się gorzko.

- Mam nadzieję, że Chanyeol też mnie takiego pokocha.

~~~

Pora na fakty o mnie. ^^

1. Mam kota! ^^ Kocham te zwierzęta i jakieś dwa lata temu udało mi się namówić mamę na jednego.

2. Lubię piec ciasta. Czasem. Ostatnio upiekłam marchewkowe i w kilka minut został z niego tylko wąski pasek. XD

3. W tym roku bardzo zbliżyłam się do swojej starszej siostry... To dziwne, bo zawsze byłyśmy wrogami. '-'

4. Jestem cholernie kochliwa... To znaczy, wyobrażam sobie jakby to było być ze sporą liczbą ludzi, którzy są dla mnie zwyczajnie mili. I przystojni. Albo - w wypadku dziewczyn - ładne. XD

5. Ostatnio po raz trzeci zaczęłam czytać Diabelskie maszyny... Kocham tę trylogię bardziej niż Dary Anioła, a to tylko prequel. XD

6. Byłam directionerką, dopóki nie poznałam Exo i k-popu ogólnie. Nadal ich lubię. ^^ Zayn był moim ulubieńcem, ale nawet nie płakałam, gdy odszedł. XD

7. Ludzie kulą się, gdy powiedzą przy mnie coś głupiego, bo często ich biję... Pamiętajcie, bójcie się niskich ludzi, bo mają bliżej do piekła.

8. Lubię oglądać Pingwiny z Madagaskaru i śmiać się z podtekstów. :")

9. Oprócz książek Cassie Clare, lubię Harry'ego Pottera i Igrzyska Śmierci, a także kryminały Joanny Chmielewskiej oraz historie o Sherlocku Holmesie.

10. Chętnie oglądam filmy Marvela i DC, a także serial bbc o Sherlocku, Doctora Who i Hannibala. Oczywiście na ile pozwala mi internet z playa, który zwłaszcza w tym i zeszłym miesiącu coś odwala. :"")

Nominuję (nieco na oślep z obserwujących):
RayneyPL
MCYork
LuhanXSuga
PaniOh
wiktoriakookie

Oczywiście nie musicie robić. ^^

Continue Reading

You'll Also Like

27.3K 1K 40
🍀Gdy po zakończeniu wojny, Hermiona Granger postanawia wrócić do Hogwartu na powtórzenie siódmej klasy i mimo zastrzeżeń przyjaciółki i chłopaka, mi...
4.6K 242 30
Harry, ze względu na pewną sytuację rodzinną, jest zmuszony do tego, aby przeprowadzić się do innego miasta. Początkowo nie cieszy się z tego powodu...
19.3K 3.3K 21
Czarodzieje z Wielkiej Brytanii rzadko nawiązywali kontakt z innymi krajami. Nie interesowało ich zbytnio, co działo się za ich granicami, ale to się...
16.1K 1.5K 22
- Nigdy nie będę tym kich chcesz, jestem sobą. Mów co chcesz, jeśli tego nie zrobimy wszyscy umrzemy. Nie ma dla nas przyszłości - wyznał. - Kim ty...