Pingwinowy kurs pisania

De BlondPingwin

672K 61.6K 24K

Zwycięzca Wattonators 2017 w kategoriach "Wujcio dobra rada" i "Świetny pomysł". Napaliłeś się na pisanie wła... Mais

Poradnik czytania poradnika, czyli najważniejszy rozdział ever
Mary Sue - koszmar czytelnika cz. I
Mary Sue - koszmar czytelnika cz. II
Mary Sue - koszmar czytelnika cz. III
Tworzenie wiarygodnej postaci cz. I
Tworzenie wiarygodnej postaci cz. II
Tworzenie wiarygodnej postaci cz. III
Tworzenie wiarygodnej postaci cz. IV
Tworzenie wiarygodnej postaci cz. V (ostatnia)
Pisarskie absurdy - tego unikaj! cz. I
Pisarskie absurdy - tego unikaj! cz. II
Przed wyruszeniem w drogę, należy zebrać drużynę - o towarzyszach bohatera
Show, don't tell!
Zacne czytadła i nie tylko - Pingwin poleca
Własny styl i stosowanie się do poradników
Pisarskie absurdy - tego unikaj! cz. 3
Pokolenie jednorożców, czyli o społeczeństwie w poradniku pisania
Nominacja
Smoki, żywioły, Mary Sue i Hogwart, czyli wkurzony Pingwin
Błękitne zasłony Mickiewicza, czyli symbolika kolorów
Filozoficzny Pingwin - wartości w literaturze i wywoływanie refleksji
Pisarskie absurdy wersja utleniona, czyli pocisk po romansach cz. I
Pisarskie absurdy - tego unikaj! cz. 4
Niewiarygodny narrator, czyli jak oszukać czytelnika, żeby się z tego cieszył
Złoty środek, czyli jak nie robić Mary Sue
Postać nietypowa, ale jednocześnie zwyczajna - czy to możliwe? cz. I
Postać nietypowa, ale jednocześnie zwyczajna - czy to możliwe? cz. II
Pamięć emocji, czyli dzieło, które zostanie w głowie czytelnika
Luźne rady cioci Pingwin
Kiedy opowiadanie zmienia się w opko, czyli jak nie trafić do analizatorni
Pierwsze zdanie, czyli jak zacząć, by nie zepsuć
Z buta wjeżdżam, czyli jak zacząć
Ćwiczenie I - Szkoła czarów dla tumanów + Zasady
Pisarskie absurdy - tego unikaj! cz. V
Pierdoły duże i małe, czyli o czym zapomina wielu początkujących pisarzy
Filozoficzny Pingwin - kontrasty
Strzelba Czechowa i Deus ex machina, czyli ważne pierdoły
Druga strona medalu, czyli gdy ci źli nie są... źli
Wena - mana pisarza
Filozoficzny Pingwin - dobre i złe zakończenia
Planowanie i spontaniczność - gdzie jest złoty środek? + wyzwanie Pingwina
Filozoficzny Tlen - Homoniewiadomo
Formuła Josepha Campbella, czyli czym jest monomit
Wkurzony Pingwin: Nie dramatyzuj, czyli jazda mi z tym patosem!
Akcja, pościgi i wybuchy - jak pisać dynamiczne sceny
Od pomysłu do powieści, czyli zanim zaczniesz pisać cz. I
Od pomysłu do powieści cz. II + Akcja ,,Jestem nowy''
Dobranoc, słodki książę - czyli jak opisywać sny i koszmary
Bohater tajemniczy, czyli jak zafascynować czytelnika
Przekaz niedosłowny, czyli symbolika w powieści
Poza horyzonty Wattpada, czyli niszowe podgatunki powieści
Komizm postaci, czyli bohater stworzony do śmieszkowania
Pisarskie absurdy cz. VI - edycja fantasy
Niszowe podgatunki powieści - ogromny świat wszelkich ,,punków''
Dzisiaj na poważnie, czyli problem, który dotyczy nas wszystkich
In medias res, czyli zacznijmy od środka
Nieprzewidywalność, plot twisty i eksplodujące mózgi
Znowu poważnie - chamstwo w wattpadowym państwie
Inteligencja bohaterów
Cliffhanger, czyli sztuka zawieszenia akcji
Sugestie i domysły, czyli to nie ,,Trudne sprawy''
Dynamiczny świat, czyli ruchome tło opowieści
Pisarskie absurdy cz. VII - znowu fantasy
Ze skrajności w skrajność, czyli Marysia na stosie i Gary w kuchni
Grzechy i grzeszki Wattpada, czyli mocno wkurzony Pingwin
Sposób ,,Na Czubównę'', czyli autorska technika Pingwina
Poradnik pisania recenzji i wyrażania opinii, bo Wattpad tego potrzebuje
Parodia vs troll, czyli granica dobrego smaku
Wielowątkowość - jak się w tym nie pogubić?
Co ten Wattpad, czyli Pingwin wyjaśnia kilka absurdów
Luźne rady Cioci Pingwin cz. 2 - jak ogarnąć własną powieść?
Hit czy kit? Kiepska fabuła w świetnych książkach
Erotyka w powieści - element niezbędny czy zło konieczne?
Ważne, proszę czytać i komentować
"Polska rodzina, troszczy się o nią sam ksiądz kardynał"
Truyen - o co chodzi?
Dzieci w literaturze, czyli kiedy zaczynasz rozumieć swoich rodziców...
Plan, emocje, zwroty akcji - jak odpowiednio ułożyć fabułę?
Autor chciał, autor kazał - imperatyw narracyjny
Różnorodność przepisem na ciekawych bohaterów
Styl, konwencja, klimat, czyli wszystko jest dozwolone, dopóki jest dobre
Inspiracja wschodem, czyli mangoludki w świecie literatury
Sztuka pisania naturalnych dialogów
Pierdololo, czyli czas na research
Złodupiec, którego pokochają czytelnicy
Zwolnij trochę, czyli odpowiednie tempo akcji
Kobiety w literaturze - najczęstsze błędy i problemy
Analiza - stare opko Pingwina
Podsumowanie
Koniec? D:
Internetowe rpg - dobry sposób do nauki pisania?
Apel do czytelników - nie popadajcie w przesadę!
Złe nawyki z Wattpada
10 kroków do polubienia bohatera
Tak dobrze żarło, a zdechło...
Odpowiadam na pytania, śpiewam i w ogóle, czyli Q&A
Duże plany, ale bida, panie
PoV: Jesteś uchodźcą

Luźne rady Cioci Pingwin cz. 3 - jak szybko "nauczyć się pisać"?

3.1K 448 133
De BlondPingwin

Zaczęłam pisać trzy rozdziały Kursu, ale żadnego nie byłam w stanie dokończyć... W końcu zdecydowałam się na Luźne rady, bo są... luźne xD Nie mogę się doczekać jutra, dziś chyba nie zasnę... A co będzie jutro? Niespodzianka C:


Ja wiem, że jesteście wyjątkowo niecierpliwymi ludźmi i nie lubicie, jak ktoś Wam mówi "po prostu dużo pisz, a za kilka lat wydasz własną książkę". Ja wiem, że Wy wolelibyście już teraz, hurr durr. No ewentualnie na tydzień moglibyście się zgodzić, ale nie dłużej. Ciocia Pingwin wszystko wie, nie musicie udawać C:

No ale w tydzień się nie da. Znaczy nie da się tak całkiem, bo poprawiamy styl z każdym kolejnym tekstem, więc równie dobrze mogę stwierdzić, że pisanie tego rozdziału czegoś mnie nauczyło. A co zrobić, by jak najszybciej osiągnąć dobre efekty?

1. Eksperymentujcie! Raz piszcie scenę grozy, innym razem komediową, a kiedy indziej wypchnijcie bohaterów na randkę. Jak nie spróbujecie różnych klimatów, to nie będziecie wiedzieć, w czym się czujecie najlepiej, bo czytanie konkretnych dzieł, a pisanie ich to dwie różne sprawy. Ponadto sprawdzajcie reakcje czytelników. W jaki sposób? Możecie postawić sobie cel, np "zabiję jednego z ważniejszych bohaterów" albo "zrobię ship z postaci, których nikt by o to nie podejrzewał", a po napisaniu kontrowersyjnego kawałka uważnie obserwujcie komentarze. Oczywiście nie mówię, byście tak robili w przypadku opowiadania, które piszecie od lat, ma trzy tomy i pierdylion gwiazdek, a fani wyskoczą przez okno, jeśli ktoś zginie. Ale w przypadku czegoś luźnego, co ma dopiero pięć rozdziałów i czyta to dwadzieścia osób, to czemu nie?

2. Skupcie się na zaletach. Ja wiem, że polski system edukacji uczy, by zamiast skupić się na tym, co idzie Wam najlepiej, wkuwać do oporu znienawidzone przedmioty, byle wyrobić na tróję, ale literatura to nie jest polska szkoła, o wiele lepiej wyjdziecie, jeśli jeden, charakterystyczny dla Was element opanujecie na szóstkę, a to, co Wam nie idzie zostawicie na poziomie po prostu poczytnym. Nie umiecie wymyślić super oryginalnej fabuły? Weźcie prosty schemat, wrzućcie w niego własne dziwactwa, a całość udekorujcie sympatycznymi bohaterami, którzy będą stanowić główną oś napędową historii. Nie umiecie w dialogi? Joanna Bator w książce "Piaskowa Góra" nie użyła ani jednego dialogu! Powieść została nagrodzona, a także wychwalona przez wielu krytyków. Nie umiecie napisać wiarygodnych bohaterów? w "Metro 2033" praktycznie nikt nie ma charakteru, a książka to międzynarodowy hit.

3. Piszcie dużo wszystkiego. Nie wyobrażam sobie, by ktoś zaczął pisać pierwsze dzieło i od razu zrobił z tego obszerną powieść. Zazwyczaj zniechęcamy się już po kilku rozdziałach, bo początek przestaje nam się podobać, prawda? A moja rada to - piszcie to, co macie ochotę pisać. Wstajecie rano z pomysłem na opowiadanie o jednorożcach? Zacznijcie pisać opowiadanie o jednorożcach. Jak się Wam znudzi, to po prostu go nie kontynuujcie i tyle. Nagle spontanicznie chcecie opisać spotkanie rozbitka i pięknej syreny? Śmiało! Nie ograniczajcie się myślą "nie, nie będę pisać nic nowego, bo mam opowiadanie, które muszę skończyć". I to jest jeden z powodów, przez które nie jestem fanką publikowania pierwszego dzieła (nauczyłam się na własnych błędach). Piszcie sobie w prywatnym kajeciku albo w zakopanym na dnie dysku pliku, gdzie nikt nie będzie mógł tego przeczytać, a tam róbcie cuda niewidy. Nawet jak zaczniecie pięćdziesiąt opowiadań, a żadnego nie skończycie, to co? Jeśli w każdym uda Wam się wytrwać po pięć stron, to w sumie wyjdzie dwieście pięćdziesiąt! Tylko przypadkiem nie publikujcie tego wszystkiego, bo dziesięć nieskończonych opowiadań widniejących na profilu to niezbyt miły widok, no nie?

4. Wyluzujcie. Nikt nie każde Wam napisać arcydzieła w wieku szesnastu lat. Ja wiem, że czas zapiernicza jak dziki, ale uwierzcie, że starczy Wam życia na wydanie czegoś. Paradoksalnie najlepiej wychodzi to, nad czym się najmniej staramy. Jeśli nie narzucicie sobie żadnych ograniczeń, a ponadto podejdziecie do tematu jak do zwykłej zabawy, może niespodziewanie wyjść coś naprawdę dobrego. Ponadto na sam początek nie narzucajcie sobie "będę pisać dziesięć stron dziennie", bo szybko odpadniecie, a pisanie będzie się Wam podświadomie kojarzyć z czymś przykrym. 

5. Dużo opowiadajcie. Dobrym pomysłem jest zrobienie sobie "śmietnika", jaki posiada spora ilość Wattpadowiczów i wrzucanie do niego luźnych przemyśleń. Macie jakieś zabawne wspomnienie? Opiszcie je. Chcecie ponarzekać na wredną nauczycielkę? A proszę bardzo. Pasjonujecie się życiem ślimaków? Czemu by o tym nie napisać? I pamiętajcie, że klepanie stu słów na rozdział raczej za wiele Was nie nauczy, bo właśnie o to chodzi, by tak wyrobić swój styl, że będziecie w stanie pisać o tych cholernych ślimakach, a inni będą to czytać i domagać się więcej. 

6. Piszcie tak, jak mówicie. Znaczy nie dosłownie, bo ciągłe "yyy" oraz "no i ten" doprowadziłyby do nerwicy każdego czytelnika. Chodzi mi o to, że jeśli na co dzień jesteście typowymi śmieszkami, którzy rzucają sucharami na prawo i lewo, róbcie dokładnie to samo w tekście. Skoro całe życie rzucacie suche teksty, to pewnie jesteście w tym całkiem nieźli, a jak pisałam wcześniej, najlepiej skupić się na tym, co wychodzi.

7. Nie bójcie się słowotoku. O wiele łatwiej usunąć zbędny tekst niż cokolwiek napisać, więc jak nagle ze sceny kolacji wigilijnej przejdziecie do retrospekcji, nie kasujcie tego od razu. Po prostu piszcie i piszcie, a nawet jeśli ten fragment będzie do sceny pasować jak pięść do nosa, to można go wyciąć i wkleić w innym miejscu. Nic się nie zmarnuje, a nawet jak coś usuniecie na wieki, to zawsze jesteście bogatsi w doświadczenie, nieważne, że to był jeden akapit.

8. Nie bójcie się dzikich pomysłów. Bo kto Wam zabroni w luźnych opkach wrzucić spontanicznie coś z pozoru głupiego? Jak nagle macie pomysł na romans dwóch chomików, to napiszcie o tym. Zawsze można założyć drugie konto, gdzie będziecie anonimowi, więc nie będziecie mieć nic do stracenia.

9. Zostawcie trudne sceny na koniec. Jeśli koniecznie uparliście się by na sam początek przygody z pisaniem stworzyć grube tomiszcze, najpierw napiszcie to, co wydaje Wam się najłatwiejsze. Nim się obejrzycie, Wasze skille znacząco wzrosną, a po napisaniu dwustu stron pierdół będzie o wiele łatwiej dopisać kolejne pięćdziesiąt stron czegoś bardziej skomplikowanego.

10. Myślcie o tym, co chcielibyście napisać. Macie tak, że w losowych sytuacjach przychodzą Wam na myśl piękne zdania, które spokojnie moglibyście wpleść do rozdziału? Zawsze jak idę do szkoły albo jadę autobusem, to zastanawiam się, jak ubrać w słowa kolejny rozdział Kursu albo w jaki sposób mogłabym opisać jakąś scenę. Polecam, szczególnie kiedy czekacie na coś i nie macie nic do roboty, zerknąć na przypadkowego człowieka (tylko nie gapcie się, bo to nieładnie) i w myślach opisać jego wygląd. Tak samo z przedmiotami, miejscami, wydarzeniami. Spróbujcie iść do jakiegoś publicznego miejsca, przykładowo kawiarni, i obserwować, co się wokół dzieje, a potem w myślach układać to w opowiadanie. A jeśli wolicie siedzieć w samotności w piwnicy, to włączcie jakiś film i próbujcie ubrać w słowa to, co dzieje się na ekranie.

A na koniec polecam zerknąć do poprzednich części Luźnych rad Cioci Pingwin, zwłaszcza do części drugiej, gdzie napisałam kilka porad, jak nie zniechęcić się do pisania i dociągnąć opowiadanie do końca.

Continue lendo

Você também vai gostar

5.7K 354 15
Hubert jest na pozór zwykłym 17-latkiem. Po śmierci matki popadł w depresję. Ojciec go bije od kiedy pamięta. W szkole jest podobnie i jego rówieśnic...
25.1K 2.2K 9
Czy wiecie, że Wattpad ma swój odpowiednik Piekła? Jako recenzentka i kilkuletni, aktywny działacz na Wattpadzie, miałam okazję zobaczyć je na własne...
14.1K 1.4K 25
Lovino nigdy nie pałał ogromną miłością do lata. Oczywiście cieszył się, że nie musi chodzić do szkoły, jednak na myśl o wszechobecnych komarach i ok...
1.4K 273 14
✎ Wszystko, co powinieneś wiedzieć o opętaniu. ☆ Estera, 2022