Parodia vs troll, czyli granica dobrego smaku

2.8K 405 120
                                    

Przede mną jeszcze dzień szkoły, a ja już czuję wakacje. Śmierdzą olejem z McDonalda, ludzkim potem i końskim łajnem, a brzmią jak zespoły lat 80., w szczególności Modern Talking, a-ha i Abba. Pingwinia myśl na dziś: są nauczyciele, którzy do ostatnich chwil każą rozwiązywać zadania; ci, którzy łudzą się, że uda im się coś zrobić, ale szybko się poddają; oraz tacy, którzy mają wszystko w dupie i cały czerwiec pozwalają klasie oglądać filmy Marvela.


Żenua pełną gębą

Właśnie z racji tego, iż wakacje już nieoficjalnie się zaczęły muszę codziennie ładować telefon, bo używam go przez 90% czasu spędzonego w szkole. Nie chce mi się targać ze sobą książek, więc te cholerne osiem godzin spędzam, czytając Wattpada. Przykre, ale udało mi się znaleźć tyle nowych pomysłów na tematy, że głowa mała.

No i trafiłam na fanpejdż ,,Hejted: Wattpad'', a tam dziwactwa przeróżne, od koszmarnych błędów ortograficznych, przez absurdalne twierdzenia, które przeczą wszelkiej logice, po kiepskie trolle, zarówno te celowe jak i niezamierzone. I tym ostatnim się dzisiaj zajmiemy, ale, że ostatnio robię same rozdziały mówiące, czego nie robić, to wykorzystam okazję i opowiem Wam trochę o poczuciu humoru w literaturze.

I podkreślam, że chodzi mi o niezamierzone trollopka, bo tych celowych nie chce mi się komentować.

Jeśli ktoś się w życiu z takim trollem nie spotkał, to zazdroszczę, ale zaraz zniszczę Wam życie. Wspomniane zjawisko charakteryzuje się:

- wyśmiewaniem trendów w nieudolny sposób,

- ironizowaniem na poziomie takim, że aż przykro,

- setkami celowych błędów ortograficznych, bo ,,to takie śmieszne'',

- udawaniem parodii.

No właśnie, udawaniem. Mam wrażenie, że spora część ludzi zatraciła poczucie dobrego smaku i z początkowego zamysłu stworzenia dzieła, które ma wyśmiewać trendy, wyszło dzieło jeszcze gorsze od owych trendów. Ech, buntownicy od siedmiu boleści, chcieli podkreślić problem ,,raków'' na szczytach rankingów, a sami przyczynili się do zaniżenia poziomu jakości Wattpada.

Nie chce mi się wierzyć, że są ludzie, których śmieszy robienie błędu ortograficznego w każdym słowie, ale skoro istnieje aż tyle trollopków, to chyba coś jest na rzeczy. Nie mam zamiaru nikomu narzucać mojego poczucia humoru, bo jest dość absurdalne i często niskich lotów, ale nie mogę przymykać oka na błazenadę, którą reprezentują wspomniane ,,dzieła'', zwłaszcza, że ich autorzy nierzadko myślą, iż tworzą parodie.

Ja jeszcze rozumiem takiego tró trolla, który założył konto by w umyślny sposób zaniżyć poziom Wattpada, w końcu miał w tym cel i go zrealizował. Gorzej, że spora część ,,zwykłych'' użytkowników tego nie zauważa i traktują jego twory jak normalne opowiadania, pisząc w komentarzach ,,ale rak' itd. I, żeby było jasne, rozumiem, ale jednocześnie potępiam. Może kogoś robienie bałaganu w internecie bawi, jednak mnie niezbyt. Nie komentujcie trolli, a najlepiej w ogóle do nich nie zaglądajcie, bo nabijacie im popularność!

Ale mamy też buntowników, o których już wspomniałam, próbujących pisać parodie z zerowym pojęciem na ten temat. Brak mi pomysłu, czemu ich twórczość jest tak popularna, to chyba jedna z tych rzeczy, na które mam zbyt wąski umysł. Bo wyśmiewać, moi mili, trzeba umieć, inaczej prezentuje się poziom znacznie niższy od parodiowanego dzieła. Ja nikogo tego nie nauczę, bo to jednak kwestia wprawy i wyczucia, które przychodzą z czasem, doświadczeniem i wiekiem. Ale nie znaczy to wcale, iż nie mogę omówić tematu prześmiewczego humoru w literaturze.


Parodia

Czym jest parodia wie chyba każdy, więc nie będę wklejać cytatu z internetów, jak to mam w zwyczaju, ale pokrótce wyjaśnię kilka spraw. Ta stylizacja literacka jest skierowana przeciwko komuś lub czemuś. Wyśmiewa dzieło, autora albo jakieś zjawisko. Oczywiście parodia pełni funkcję komiczną, choć często nie powoduje spazmów śmiechu, a jedynie lekkie rozbawienie. Często głównym celem pisania takich prześmiewczych tworów jest ukazanie głupoty oryginału oraz potępienie konkretnego zjawiska.

I uwaga, parodia wcale nie musi być obraźliwa. Poziom natężenia prześmiewczości jest przeróżny, czasami to tylko subtelne śmieszkowanie, a innym razem całkowite jechanie po bandzie. 

Osobiście bardzo polecam ,,Zbiór parodii'' autorstwa _Irbis To dobry przykład, że nawet na Wattpadzie można śmieszkować na spoko poziomie.


Satyra

To gatunek literacki, który również zajmuje się wyśmiewaniem, lecz w tym przypadku mamy do czynienia z uwypuklaniem zjawisk prawdziwego życia. Satyra nie boi się krytykować wszelkich grup społecznych, ludzkich zachowań czy chociażby polityki.

Humor w niej zawarty charakteryzuje się przerysowaniem, karykaturalnym przedstawieniem postaci, a czasami pewną dawką absurdu. Satyra wyśmiewa i krytykuje, jednak nie pokazuje poprawnych rozwiązań. Ma za zadanie otworzyć ludziom oczy i nastawić ich krytycznie wobec pewnych zjawisk.


Groteska

Makabryczna komedia, jak zwykłam to określać. Nie zawsze ten nurt estetyczny jest łączony z humorem, ale zdarza się to dość często. Groteska przedstawia dwie przeciwstawne wartości obok siebie i je łączy. Tutaj zajmę się omówieniem mieszanki komedii z tragedią.

Groteska nie boi się pokazać najpaskudniejszych maszkaronów od strony komicznej. Nierzadko śmieje się ze scen, które w teorii są przerażające. Często ta estetyka wywołuje skrajne emocje - obrzydzenie, ale również zafascynowanie, przerażenie i rozbawienie. Jest to sztuka trudna do uprawiania, ale polecam zapoznać się z groteskową twórczością chociażby w formie obrazów.


Czarny humor

Z nim spotkał się już chyba każdy, nawet jeśli tylko w postaci niesmacznych żartów. Osobiście uwielbiam ten typ humoru i czasami sama go reprezentuję. Z czarną komedią należy mocno uważać - jest kontrowersyjna, uraża spore grono ludzi i posiada wielu wrogów. W mojej opinii za czarnego humoru nie należy się chwytać zbyt wcześnie, bo ta odmiana komizmu, aby została zrealizowana w inteligentny i profesjonalny sposób, wymaga od autora doświadczenia i dojrzałości emocjonalnej. Tak, trzeba być dojrzałym, by robić coś niedojrzałego.


Ironia

Ironii każdy z nas użył choć raz w życiu. Jest to ukryty przekaz w wypowiedzi, który pełni funkcję prześmiewczą. Nierzadko ten typ żartu jest trudny do wychwycenia i tylko konkretne grono odbiorców znajdzie drugie dno. Wokół ironii czasami tworzy się jeszcze jedna warstwa komiczna - ludzie, którzy nie wyłapali dowcipu i potraktowali tekst poważnie.

Jednak nie dajcie się zmylić i nie mylcie ironii z sarkazmem - to ten drugi utożsamiajcie z szyderstwem, ironia nie musi być niemiła. Jeśli powiecie do kochanej osoby: ,,Ach, ty mój głuptasie'', to również będzie to ironizowanie.

Ten temat w ogóle jest dość zawiły, więc polecam zapoznanie się z artykułem na Wikipedii, który wyjaśnia dokładniej, czym jest ironia i jak można ją odróżnić od sarkazmu. Link umieszczę w podpiętym komentarzu.


Mam nadzieję, że trochę rozjaśniłam temat. Jeśli chcecie brać się za parodie, Pingwin aprobuje, ale róbcie to z głową! Inteligentny humor jest super, głupkowaty, ale zrobiony w odpowiedni sposób także, nawet abstrakcyjne żarty potrafią rozbawić, jednak to, co w dużej części prezentuje kategoria ,,humor'' sprawia, że jest mi przykro.

Pingwinowy kurs pisaniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz