I wanna see you smile!

By weeerwolf24

14.1K 689 124

Laura Marano to zwykła siedemnastoletnia dziewczyna,która ma nie co zwariowanych przyjaciół. Raini i Calum -t... More

Prolog
Tajemniczy blondyn
You're my parachute
Już nigdy go nie spotkam?
To nie była randka!
Jedna gra zmienia całe moje życie...
Ty go kochasz.
Czy to możliwe?
To nie jest proste!
Wszystko powoli się układa.
Wesołe miasteczko
Sen
Brawo Laura zniszczyłaś swoją szansę na szczęście
Występ
Urodziny
Zdmuchnij świeczki
Wyjazd
Telefon
Wysłana wiadomość
Spotkanie
Przystojny brunet
Poważne postanowienie
Chyba nie wyleczyłam się z Rossa
Nareszcie
OGŁOSZENIE,TO NIE REKLAMA;))))

Don't look down

485 32 4
By weeerwolf24

Oczami Rossa

Po godzinie filmu Laura zasnęła oparta o mnie, używając mojej ręki za poduszkę. Nie chcąc jej budzić nastawiłem budzik na 7:00 i spróbowałem jakoś zasnąć. Przez jakiś czas spoglądałem na nią. Tak słodko spała. Po kilku minutach też usnąłem .Obudził mnie alarm, pora wstawać.

-Laura wstawaj już 7:00.

-Która?!!

-7:00

-Okay, ja idę się przebrać i wykąpać, tobie też radzę.

-Sugerujesz, że śmierdzę?

-Nie, sugeruje, że jesteś w piżamie.

-Aaa no tak, racja. Zajdę po Ciebie za 40 minut. Bądź gotowa.

-Okay

Oczami Laury

Poszłam szybko do pokoju i wzięłam potrzebne rzeczy. Weszłam do łazienki i wzięłam prysznic itp. Przebrałam się w czarne spodnie i czarno-szary sweterek, do tego złoty zegarek i złoty naszyjnik z napisem Laura i czarne buty na koturnach. Byłam gotowa, zostało jeszcze zjeść śniadanie. Zrobiłam sobie jajecznicę. Po kilku minutach przed domem stał Ross.

-Hej, gotowa?

-Hej, tak już możemy iść.

-Wyspałaś się?

-Powiedzmy. Dzięki, że wtedy przyszedłeś .To  wiele dla mnie znaczy. 

-Nie ma sprawy. W końcu od czego są przyjaciele?

Przyjaciele. Te słowo nie przechodzi mi przez usta...Kocham się przyjaźnić z Rossem, ale naprawdę jest mi przykro z tego powodu, że on mnie nie kocha tak jak ja jego. Bo tak jest. Prawda? Gdyby mnie kochał to nie spotykałby się z Dove. Chociaż nie słyszałam żeby umówili się na drugą randkę. W ogóle Ross nic o tym nie mówił. Nikt o tym nie wiedział, może naprawdę traktują to jak tajemnicę. Ale dlaczego? Co w tym złego, że się spotykają.

-Halo?? Laura??

-Co?

-Zawiesiłaś się na jakieś dwie minuty. O czym tak myślisz?

-O niczym...

-Okay...

Żeby tylko się nie domyślił. A co miałam mu powiedzieć?? Myślę o tobie? Resztę drogi przebyliśmy w ciszy. Na lekcjach nic ciekawego się nie działo, tak jak zwykle. Nudyy. Po szkole mieliśmy z Rossem napisać tą piosenkę, więc poszliśmy do jego domu i usiedliśmy przy pianinie.

-Więc...o czym napiszemy?-zapytał

-Sama nie wiem.

-Może o czymś wesołym? Jak...hmm no nie wiem o miłości?

-Może lepiej o przyjaźni?

Zapadła cisza...Nikt nie miał pomysłu jak zacząć.

-Musimy się skupić...Co ostatnio czułaś?

-Strach przed zjeżdżalnią? hahah

-Nieee, coś innego.

-Czekaj to będzie dobre. Pamiętasz co mi powiedziałeś gdy bałam się zjechać tą zjeżdżalnią?

-Nie otwieraj buzi ludzie mogli nasikać do basenu?

-Też. Powiedziałeś "Nie myśl o tym, że się boisz. Zamknij oczy i nie patrz w dół". Oo ! Refren może lecieć tak Nie patrz  w dół.

-Tak to dobre! Laura jesteś genialna!

Zaczęliśmy pisać tekst i do tego melodie. Ja grałam z jednej strony pianina a Ross z drugiej. Nagle nasze dłonie się spotkały. Zaczęliśmy się do siebie zbliżać. W ostatniej chwili się odsunęłam i powiedziałam.

-To zobaczmy co już mamy.


R: Idę po cienkiej linii,

ręce związane, nie ukryję się.

I stoję na rozdrożu, nie wiem gdzie mam iść,

jak wystawiony.

L: Złapana, pomiędzy.

Gdzie pójdę, a gdzie będę,

Ale wiem że nie cofnę się, tak.

Razem: To jakbym stał na krawędzi.

Tak jakbym wisiał na włosku.

Ale wciąż idę do przodu, więc mówię sobie...

nie patrz w dół, w dół, w dół, w dół x4

R: Będzie za łatwo gdy zwieję.

Będzie za łatwo gdy poddam się.

L: Ale ja już się nie wycofam,

nie ma odwrotu, bez odwrotu.

To jakbym stał na krawędzi.

R: To jakbym wisiał na włosku.

L: Ale wciąż idę do przodu, więc

mówię sobie, tak mówię sobie...

Razem: Nie patrz w dół w dół w dół w dół x4


-Dobra mamy wszystko, to ja już będę lecieć. Pa.-powiedziałam po czym wyleciałam w szybkim tępię z pokoju.


Oczami Rossa

Czemu Laura się odsunęła? Chciałem ją pocałować...a może ona tego nie chce? Może tylko chce przyjaźni? Nigdy nie zrozumiem dziewczyn...Chyba powinienem z nią porozmawiać. Cały czas myślę o tamtym pocałunku. Po prostu nie potrafię o nim zapomnieć. Dobra Ross albo teraz do niej pójdziesz i powiesz jej co czujesz, trudno jak coś cię odrzuci albo będziesz tchórzem. Idę. Po kilku minutach stanąłem przed jej domem. Otworzyła mi jej mama. Powiedziała, że Laura jest u siebie. Pobiegłem po schodach do jej pokoju. Wszedłem i zauważyłem Laurę, leżała na łóżku była bardzo zmartwiona.

Oczami Laury

-Ross co ty tutaj robisz?

-Czemu tak szybko wybiegłaś?

-To nie ma znaczenia.

-Ma. Laura nie mogę zapomnieć o tym pocałunku...cały czas o nim myślę.

-Ja też, ale nie możemy być kimś więcej niż przyjaciółmi.

-Dlaczego?

-Jeszcze się pytasz? Przecież spotykasz się z Dove.

-Co????!

-No tak, słyszałam na korytarzu waszą rozmowę.

-Co dokładnie słyszałaś?

-"Jesteśmy umówieni, nie zapomnij i nikomu nie mów".

-Ja się nie spotykam z nią.

-To jak to wytłumaczysz?

-Ja...ja nie mogę.

-Tak myślałam. Ross zapomnijmy o tym i bądźmy dalej przyjaciółmi.

-Dobrze...

Gdy to mówiłam miałam ochotę się rozpłakać. Tak też zrobiłam, ale po tym jak wyszedł.


Continue Reading

You'll Also Like

223K 5.6K 46
Aurora Freeman, obiecująca lekkoatletka, za sprawą stypendium zyskuje możliwość wkroczenia w mury nowego liceum. Z pozoru całkiem normalna sprawa, je...
135K 4.2K 29
„ Na własne życzenie weszłam w ogień, który sami rozpalili „ Zawsze myślałam, że życie jest piękne. Jako mała dziewczynka nie mogłam na nic narzekać...
15.3K 696 13
DRUGA CZĘŚĆ "LOST" Jenny powoli stara się poukładać swoje życie. Studiuje, mieszka w innym mieście. Na wakacje wraca jednak do Naples. Nie zdaje sobi...
89.4K 4.5K 12
2 część dylogii „Lost" ~16.10.2023~