heartbreaker • Justin Bieber...

By xheadlinesx

193K 8.1K 979

-Justin uważaj tylko, bo wiesz, że jeden zły ruch, a gazety się dowiedzą i wybuchnie afera!-zdawałem sobie z... More

Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Rozdział 46
Rozdział 47
Rodział 48
Rozdział 49
Rozdział 50
Rozdział 51
Rozdział 52
Rozdział 53
Rozdział 54
Rozdział 55
Rozdział 56
podziękowania
Druga część? +krótkie info

Rozdział 3

7.9K 296 37
By xheadlinesx

Justin POV.

Telefon w mojej kieszeni zawibrował, wyciągnąłem go i kliknąłem w wiadomość od Madison, do której napisałem kilka tygodni temu. Nie sądziłem, że ta znajomość będzie się tak utrzymywać, raczej jako sam Drew nie jestem tak interesujący, jak Justin Drew Bieber.

@madisonx: Nie uwierzysz! Dostałam bilet M&G na koncert Justina w Miami za miesiąc!

O cholera!

Zobaczę Madison na żywo. Obserwowałem jej profil już od dłuższego czasu, ale bałem się do niej napisać. Widziałem jej tweety, które różniły się od innych, nie były one dziecinne, wręcz przeciwnie, wydawała się inteligentną dziewczyną. W końcu stwierdziłem, że przecież i tak nie dowie się kim jestem, więc zaryzykowałem. Ale teraz sprawy się zmieniły, zobaczymy się za miesiąc, ale ona o tym nie wie.
Nie wie, że to ja jestem jej idolem.
Nie sądziłem, że tak szybko się zobaczymy, myślałem nad tym, żeby kiedyś powiedzieć jej kim jestem, ale nie teraz. Założyłem konto Drew jako odskocznię, bo na nim obserwowałem sobie kilka fanek, które zawsze okazywały mi wsparcie, tylko tak mogłem zobaczyć jak wygląda ich życie. Przedstawiłem się Madison jako Drew, co było trochę ryzykowne, ale starałem się odbiegać od tematu „Justin Bieber ma tak na drugie imię!", bo doskonale o tym wiedziałem będąc tym Justin'em Drew Bieber'em, tylko że teraz miałem większy problem niż nazwa na dodatkowym twitterze.

W tej chwili nie mogłem jej odpisać, bo mimo późnej godziny byłem na spotkaniu z całą ekipą i omawialiśmy ostatnie szczegóły dotyczące nowej trasy. Te sprawy typu oświetlenie, rozkład sceny, układ piosenek zawsze zajmowały najwięcej czasu, przez co często kończyłem na trzech krzesłach, które służyły mi jako łóżko.

— Stary co jest? — zapytał Ryan klepiąc mnie w ramię.

— Poznałem taką Madison na twit.. — nawet nie zdążyłem skończyć zdania, bo chłopak, aż się wyprostował.

— Chyba nie powiedziałeś jej kim jesteś?! — przyjaciel wytrzeszczył oczy wiedząc, że takie coś mogłoby wywołać dramat, a ja mogłem przynieść nam kolejne problemy, których i tak mieliśmy już za dużo.

— Spokojnie napisałem, że nazywam się Drew. Ona jest idealna, serio. — odparłem przypominając sobie w myślach profilowe Madison, na którym uśmiecha się będąc na plaży.

— Uważaj tylko, bo wiesz, że jeden zły ruch, a gazety dowiedzą się i wybuchnie afera. — odpowiedział wstając z sofy. — I nie mówię tu tylko o niej.

Zdawałem sobie z tego sprawę, wiedziałem, że póki co nie może się tego dowiedzieć. Tego jak i wielu innych spraw, o których wiedziała tylko garstka osób z mojego towarzystwa. Dużo nagrzeszyłem w swoim życiu i cholernie tego żałowałem. Ale starałem się wszystko naprawić, to całe gówno w które wpakowałem siebie i swoich przyjaciół. Próbuję wszystkiego byleby tylko świat się nie dowiedział o moich błędach, do tej pory udawało się to tuszować przy pomocy Scooter'a i Ryan'a, ale wiedziałem, że oni nie mogą mnie wiecznie ratować z gówna, w które sam się wpakowałem. Nie zasługiwałem na nich.

Wyciągnąłem telefon i odpisałem dziewczynie.

@rickthesizzler: Nawet nie wiesz jak się cieszę Maddie!

Nie musiałem długo czekać, jest uzależniona od telefonu, zresztą ja też. Ale ja mogę się usprawiedliwiać tym, że jest to część mojej pracy, żeby być cały czas online.

@madisonx: Myślałam, że się obraziłeś. Maddie? Słodko 😉

@rickthesizzler: Obrazić na Ciebie? Nigdy!

@masisonx: Dziwne, piszemy dopiero kilka tygodni, a ja czuję się jakbyśmy pisali już kilka lat 🙄

@rickthesizzler: Ja też Shawty, ja też.

Naprawdę tak czułem, może to dlatego, że obserwowałem jej wpisy i wiedziałem o niej już trochę rzeczy. Była inna niż wszystkie dziewczyny, nie zachowywała się jak większość moich fanek w jej wieku. Była inteligentną, zabawną i przepiękną dziewczyną, a ja nie mogłem przestać się uśmiechać, gdy tylko wysyłała mi kolejną wiadomość. Uwielbiałem czytać jak żali się na szkołę, marzy o studiach z przyjaciółką, czy opisuje jakie ma plany na weekend.

— Justin zbieraj się, musimy teraz pojechać do studia.— usłyszałem głos Scooter'a dochodzący zza moich pleców.

— Daj mi pięć minut. — odparłem i zacząłem się zbierać.

W drodze do studia zastanawiałem się jak będzie wyglądać nasze spotkanie na koncercie, zastanawiałem się też, czy powiedzieć jej potem prawdę.

Czy jak powiem jej prawdę, to to się nie spieprzy? Tak jak wszystko czego tylko dotknę?

~•*•~

Madison POV.

Dzisiaj czekała mnie moja impreza urodzinowa, ponieważ jest dokładnie 14 października i 18 lat temu przyszłam na ten pokręcony świat.

Obudziłyśmy się z Zoey około godziny 12, więc zanim zebrałam się i zjadłam z jej rodziną śniadanie, było już grubo po 13. Ojciec przyjaciółki zaoferował się, że podrzuci mnie do domu, a ja w krótkiej drodze powrotnej podziękowałam mu za prezent, który Zoey zdobyła dzięki niemu i za podwózkę. Pomachałam mężczyźnie na pożegnaniu i dosłownie wbiegłam do domu, żeby ze wszystkim zdążyć.

— Cześć córciu, mamy coś dla Ciebie z tatą. — rodzice uśmiechnęli się od ucha do ucha w korytarzu i podali mi ładnie zapakowane pudełko. — Wszystkiego najlepszego!

Podziękowałam im i od razu otworzyłam pudełko, w którym znajdywały się moje wymarzone trampki. Białe tenisówki z Gucci z dwoma zielonymi paskami i jednym czerwonym, oraz z malutkim owadem na nich. Od zawsze kojarzą mi się z Harry'm Styles'em..
Przytuliłam ich i poinformowałam, że dzisiaj wrócę później, ponieważ idziemy na imprezę u Chloe. Pierwsze co zrobiłam jak weszłam do pokoju to było napisanie do Drew, aby poinformować go, że dzisiaj nie będzie mnie za dużo na twitterze.

@rickthesizzler: Coś się stało, że Cię nie będzie?

@madisonx: Mam dzisiaj tą imprezę urodzinową, o której ci wczoraj wspominałam.

@rickthesizzler: Masz rację, przepraszam, ale miałem strasznie zakręcony dzień w pracy..
Wszystkiego najlepszego Madd, mam nadzieję, że wszystkie Twoje marzenia się spełnią 😋

@madisonx: Dziękuję, ale muszę już kończyć. Odezwę się potem!

Poszłam do łazienki wziąć szybki prysznic (boże tak bardzo dziękuję rodzicom, że przy budowie naszego domu zdecydowali się zrobić mi moja własną). Pozostawiłam włosy na chwilę mokre, aby choć trochę się wysuszyły i wzięłam się za makijaż. Postawiłam na trochę mocniejsze cienie i zrobiłam sobie smokey eyes. Nie byłam mistrzynią makijażu, ale wyszły mi w miarę przyzwoicie jak na moje amatorskie umiejętności. Wytuszowałam rzęsy moją ulubioną mascarą i wzięłam się za suszenie włosów. Dochodziła już 15:30, więc spięłam wysuszone i wyprostowane włosy w wysokiego kucyka w stylu Ariany Grande. Wyjęłam z szafy czerwony t-shirt i czarne skórzane ogrodniczki, które tak naprawdę robiły za sukienkę. Przeszukałam całą szafę i w końcu znalazłam stopki, które nie będą wystawać z moich nowych trampek, które podarowali mi rodzice. Zeszłam na dół i włączyłam sobie jakieś nudne reality-show na tlc, żeby jakoś zabić pozostały czas. Miałam wolnych jeszcze kilka godzin, więc przejrzałam twittera i wymieniłam kilka wiadomości z Drew, który był teraz na jakimś wyjeździe.

Punktualnie o 19 zjawiłyśmy się z Zoey pod domem naszej nowej koleżanki Chloe. Przywiozłyśmy ze sobą 5 reklamówek piwa, czipsów i innych napoi oraz dekoracji. Dziewczyny wkładały napoje do lodówki, a ja wsypywałam czipsy do misiek i rozpakowywałam czerwone kubeczki. Po ustawieniu przekąsek wzięłyśmy się za pompowanie balonów, które rozrzucałyśmy po całym domu.
Po 20 wszyscy zaczęli się zbierać i składać mi życzenia, odpaliłyśmy z Chloe singstar na playstation, więc w salonie rozgrywała się wojna, kto lepiej śpiewa i trzeba przyznać Chloe, że ma świetny wokal w porównaniu do naszego fałszu.

Około 22, gdy wszyscy byli już wstawieni ktoś rzucił hasło "gramy w butelkę!", więc kilkanaście osób w tym także Matt, Nick i Lindsay usiedli w kółku. Niestety ta kretynka też tu była, bo ktoś zaprosił ją bez wiedzy Chloe. Zajęłam miejsce między moją przyjaciółką, a Caleb'em, z którym chodziłyśmy na chemię.

— Madison powinna zacząć, w końcu to są jej urodziny. — odparł Matt puszczając mi przy tym oczko.

Zakręciłam butelką, która zatrzymała się na Lindsay.

— Prawda, czy wyzwanie? — zapytałam.

— Prawda.

— Serio przespałaś się z trenerem, aby zostać liderką cheerleaderek? — to pytanie nurtowało całą szkołę i postanowiłam dowiedzieć się prawdy w imię całego naszego liceum, ale gdyby nie alkohol, który buzował w moim ciele, to pewnie zapytałabym ją o ulubiony kolor.

— Tak. — odpowiedziała bez skrupułów i przekręciła butelkę.

Idiotka.

Po jakichś dwudziestu minutach butelka wylądowała skierowana w moją stronę, więc spojrzałam na Zoey, która chyba była szczęśliwa z tego powodu.

— Prawda, czy wyzwanie Sky? — przyjaciółka spojrzała na mnie chytrym wzrokiem.

— Wyzwanie. — odparłam i pociągnęłam kolejny łyk piwa.

— Pocałuj Matt'a. — wiedziałam, że to powie, to było bardziej pewne niż to, że Lindsay jest fałszywa.

Pokazałam przyjaciółce środkowy palec i pochyliłam się w stronę futbolisty. Jestem pewna, że gdyby nie litry alkoholu w mojej krwi, nie zrobiłabym tego.Przysunęłam się bliżej niego i musnęłam jego usta, ale na tym nie koniec. Rozpoczęła się wojna między naszymi językami, a za nami znajomi zaczęli wiwatować i robić zdjęcia.

Jak to wyląduje na twitterze to chyba spalę się ze wstydu..

Odsunęłam się od chłopaka, a on tylko się do mnie uśmiechnął. Widziałam zirytowaną minę Lindsay, co pozwoliło mi się poczuć jakbym wygrała tą grę.

Około północy większość zaliczyła już zgona, więc wędrowałam po całym domu, aby znaleźć sobie jakąś wolną kanapę. Widziałam, że Zoey zasnęła oparta o Nick'a, a Chloe prawdopodobnie była w swoim pokoju. Gdy wchodziłam po schodach zauważyłam Matt'a, który zbliżał się do mnie. Złapał mnie jedną ręką kurczowo za moje dłonie i przycisnął mnie do ściany.

— To co? Czas na zabawę? — parsknął, a ja wyczułam woń wódki.

— Odczep się Matthew. — warknęłam widząc, że jest napruty.

To nie tak, że nie marzę o tym, aby do czegokolwiek między nami doszło, ale ja po prostu nie chcę, żeby coś wydarzyło się, gdy oboje będziemy upici. Ne chcę, żeby mnie do czegokolwiek zmuszał.

— Oj daj spokój, przecież Ci się podobam. — zaczął wędrować po moich odkrytych nogach i niebezpiecznie zbliżał się do rąbka mojej sukienki.

— Powiedziałam Ci, żebyś się odpierdolił! — krzyknęłam z pełną irytacją w głosie.

— Maddy, słodka Maddy.. — starał się powędrować ręką wyżej, ale ja byłam szybsza i wyrwałam rękę z jego uścisku zostawiając moją pięść na jego twarzy.

— Kutas! — powiedziałam jeszcze i szybko zbiegłam po schodach.

Gdy wybiegałam na zewnątrz zamówiłam ubera, który pokazywał, że będzie za kilka minut.

Czułam się upokorzona i zdenerwowana. Wyciągnęłam telefon i przejrzałam oznaczenia na twitterze i instagramie. Oczywiście nie zdziwił mnie fakt, że po sieci krąży zdjęcie na którym całuję się z tym dupkiem. Westchnęłam i schowałam telefon do kieszeni, ponieważ mój ratunek już na mnie czekał. Powiedziałam starszemu mężczyźnie mój adres i nie starałam się myśleć o tym jakim wielkim kutasem okazał się Matthew McCall.

Continue Reading

You'll Also Like

54.4K 1.2K 41
Co by było gdyby Hailie zgodziła się wyjść za Adrien podczas tej pamiętnej kolacji?
2.4K 152 17
Natalka Sokołowska to menagerka projektu Genzie a Bartek Kubicki to uczestnik tego projektu. Są bardzo bardzo dobrymi przyjaciółmi... Czy poczują do...
213K 7.9K 56
Bycie zawsze gorszą siostrą może być męczące. Tym bardziej po trudnym dzieciństwie. Czy coś się zmieni w 13 letnim życiu Charlotte po trafieniu do br...
538K 36.5K 32
Rozstania nigdy nie są łatwe. Zawsze bolą, kończą się nieprzespanymi nocami i wspominaniem chwil spędzonych z drugą połówką. Dla Lily i Shawna rozłąk...