Fanboy ✿ ChanBaek/KaiBaek

By illuminatibae

195K 22.5K 22.2K

Wyobraźcie sobie, że wasze największe marzenie właśnie się spełnia... Tak właśnie czuje się Byun Baekhyun - t... More

Prolog
#1 Numer 126
#3 Dzień pierwszy: Raper
#4 Dzień drugi: Ogr i książę
#5 Dzień trzeci: Olbrzymi idiota
#6 Dzień czwarty: Zazdrosny Idiota
#7 Dzień piąty: Piątek w dormie
#8 Dzień szósty: Trzeźwy idiota
#9 Dzień siódmy: Cham i prostak
# 10 Dzień ósmy: Pierwszy prawie-pocałunek
#11 Dzień dziewiąty: Superplan
#12 Dzień dziesiąty: Randka i drugi prawie-pocałunek
#13 Dzień jedenasty: Lunapark
#14 Dzień dwunasty: Smutek smakujący watą cukrową
#15 Dzień trzynasty: Spacer i trzeci prawie-pocałunek
15 faktów o mnie
#16 Dzień czternasty: Pożegnalne przyjęcie
#17 Powrót
#18 Urodzinowa niespodzianka
Epilog

#2 Notatnik

10.1K 1.1K 897
By illuminatibae

- Czy.. czy ja chciałbym kogoś pozdrowić? - mruczę cicho do mikrofonu. - Pozdrawiam babcię Min, mamę, tatę, nieżyjącego już dziadka, Sunny, Tiffany, Yoonę, Taeyeon, Seohyun, Sooyoung, Yuri, Hyoyeon i... KURWA, OGÓLNIE WSZYSTKICH!

- Brawa dla Byun Baekhyuna! - słyszę tylko i czuję jak ktoś się do mnie zbliża.

Ocieram oczy zalane łzami i widzę chłopaków z EXO. Tak, to naprawdę oni. Prawdziwi, nie wyimaginowani oni, a na ich czele Kai, uśmiechający się ciepło.

Jestem w niebie.

Nie myśląc zbyt długo rzucam się w jego ramiona, łkając ze szczęścia i z pewnością zasmarkując mu całą koszulkę. Spędzę dwa tygodnie w dormie ukochanego zespołu z ukochanym tancerzem przy boku. Boże, nie mogłem trafić lepiej. Pojadę z nimi do Seulu. Poznam ich wszystkich osobiście. Będę miał okazję wyznać Kaiowi jak wiele dzięki niemu zmieniło się w moim życiu.

- Spokojnie, oddychaj - mówi Kai, a ja drżę, słysząc jego głos. Jest taki perfekcyjny.

Znów zalewam się łzami, znów mam ochotę krzyczeć ze szczęścia i znów zasmarkuję koszulkę Kaiowi. To zdecydowanie najlepszy dzień mojego życia.

  ✿  

Nadchodzi chłodny, zimowy wieczór. Za oknem naszego niewielkiego, ale bardzo przytulnego domu wirują płatki śniegu. Nasze dzieci bawią się klockami, a ja siedzę w fotelu, przy kominku, trzymając na kolanach najmłodsze z nich, czekając przy tym na powrót mojego męża.

- Tato, jak poznałeś tatusia? - spyta nasz trzyletni synek.

- Cóż, skarbie - zaczynam. - Tatuś był tancerzem w słynnym zespole, znanym pod nazwą EXO. Poznaliśmy się na koncercie i od razu w sobie zakochaliśmy. Wygrałem konkurs, dzięki któremu spędziłem z twoim tatusiem piękne dwa tygodnie w dormie jego zespołu, a następnie wzięliśmy szybki ślub i pojawiło się twoje rodzeństwo. W taki właśnie sposób twój tatuś Kai został mężem tatusia Baekhyuna i...

- ZIEMIA DO BAEKHYUNA, KURWA!

Otwieram oczy, zauważając przed sobą czerwoną twarz Jess.

- Co jest? - mruczę, przeciągając się w niewygodnym samochodowym fotelu.

- Znowu zasnąłeś - wywraca oczami dziewczyna. - Ostatni raz odwożę cię do domu.

- Och, przepraszam - mamroczę, wstając i wychodząc z samochodu. - Jestem po prostu zbyt zmęczony.

- Za dużo wrażeń jak na jeden wieczór, co nie? - śmieje się szatynka.

- Zdecydowanie tak - odpowiadam i zabieram swoje rzeczy, kierując się do domu. - Do zobaczenia, Jess.

- Nie zgub szczęśliwego biletu, Baek! - macha do mnie na pożegnanie i odjeżdża.

Mieszkam na przedmieściach. To zdecydowanie niezbyt ciekawa okolica. Same małe domki, niewielkie sklepiki spożywcze, stragany z warzywami i stacja benzynowa. Nic interesującego.

Mój dom nie wyróżnia się niczym szczególnym. Jest to mały, dwupiętrowy budynek z drewnianą werandą, otoczony ogrodem, o który dba moja mama. Całość ogrodzona jest drewnianym płotkiem, a na bramce wisi śliczna biało-różowa tabliczka z numerem domu i napisem Rodzina Byun. Powinniśmy go raczej zmienić na Rozbita Rodzina Byun. Okna mają białe okiennice, a drzwi i filary werandy są w takim samym kolorze śnieżnej bieli. Gdyby pomalować mój dom na pastelowy róż, niewątpliwie wyglądałby jak domek dla lalek Barbie.

- Już jesteś? - z kuchni dobiega głos mojej mamy, która z pewnością nie mogła spać i postanowiła poczytać nudne, kobiece magazyny, pijąc przy tym herbatę.

- Mhm - mruczę, zdejmując w przedpokoju buty i kurtkę. - Nie uwierzysz co się stało.

Na twarzy mojej rodzicielki widnieje wyraz niepokoju. Zupełnie jakby oczekiwała, że zaraz wyznam jej, że zamierzam zmienić płeć.

- Baekhyun czy ty...

- Nie, to nie to o czym myślisz. Za bardzo kocham bycie mężczyzną, żeby z tego zrezygnować - śmieję się cicho, wchodząc do kuchni i siadając na blacie stołu.

- Więc? - dopytuje mama.

- Wygrałem konkurs i pojutrze wyjeżdżam do Seulu razem z EXO! - krzyczę tak głośno, że wszyscy sąsiedzi z pewnością mnie słyszą.

Co z tego, że niedawno wybiła druga w nocy?

Oczy mojej rodzicielki są tak wielkie jak u sowy. Dobrze wie, jak ważny jest dla mnie mój ulubiony zespół i jak wiele znaczył dla mnie tej koncert.

- Baekhyun, czy ty znowu żartujesz? - pyta podejrzliwie, powoli wstając i odnosząc brudną filiżankę do zlewu.

- Nie! - krzyczę i mogę przysiąc, że sąsiedzi z domu obok zaraz wpadną do nas narzekając na zakłócanie ciszy nocnej. - Nie żartuję! W poniedziałek wyjeżdżam do Seulu. Był niezapowiedziany konkurs. Osoba z numerem 126 wygrała dwutygodniowy pobyt w dormie i zgadnij kto miał właśnie ten numer biletu?

- Ty? - kobieta wskazuje na mnie gestem dłoni, uśmiechając się niepewnie.

W odpowiedzi wyjmuję z kieszeni trzymany z należytym szacunkiem bilet i prezentuje go w całej okazałości.

- Widzisz? 126!

- Jejku - na twarzy mojej rodzicielki widnieje teraz rozbawiony uśmiech. - Mój mały synek wyjedzie sam na dwa tygodnie!

Co z tego, że cieszymy się z dwóch różnych rzeczy? Ważne, że cieszymy się razem i skaczemy po całej kuchni, chichocząc. Moja mama jest dla mnie tak samo bliska, jak przyjaciółki z fanklubu. Zaakceptowała moją obsesyjną miłość do Kaia, przychylnie patrzyła na moje oceny z matematyki w poprzedniej klasie i co najważniejsze - zawsze mnie wspierała. Była najlepszą mamą pod słońcem. I najlepszą przyjaciółką pod słońcem.

- Co tu się wyrabia? - skrzeczący głos mojej babci przerwał naszą chwilę radości.

Babcia Min mieszka z nami odkąd pamiętam. Z tego co wiem, przeprowadziła się do nas krótko po rozwodzie z dziadkiem, czyli jakoś po moich trzecich urodzinach. Jest prawie siedemdziesięcioletnią kobietą, ale dobrze się trzyma. Nie jest taka jest inne, troskliwe, kochające babcie. Moja babcia zrobi wszystko, żeby mi dopiec, a jej hobby to doprowadzanie mnie i innych domowników do białej gorączki. Jest kobietą o wyjątkowo trudnym charakterze, bywa złośliwa i nigdy nikogo nie przeprasza. W sumie to nic dziwnego, że dziadek zdecydował się na rozwód.

- Mamo, Baekhyun wjeżdża do Seulu! - woła moja mama, podzielając moją radość.

- Do Seulu - babcia Min marszczy brwi i patrzy na nas jak na idiotów. - Byłam tam w osiemdziesiątym dziewiątym i gdyby nie to, pewnie nie miałabym teraz sztucznego biodra.

- Babciu - spoglądam na nią z politowaniem. - Wygrałem konkurs. Jadę na dwa tygodnie do dormu mojego ulubionego zespołu i...

- Znowu ci się coś przyśniło, dzieciaku - parska i daje mi pstryczka w czoło.

- Nie, naprawdę - pokazuję jej bilet, wskazując na numer zapisany wytłuszczonym drukiem. - Widzisz to? Mój numer wygrał!

- Przez tą zaćmę nie mogę zobaczyć nawet jak się goi mój odcisk, a co dopiero twój głupi numer - skrzeczy znów i daje mi kolejnego pstryczka w czoło. - Uciszcie się.

Razem z mamą patrzymy jak babcia Min mrucząc z niezadowoleniem oddala się w kierunku swojego pokoju, a kiedy tylko znika z naszego pola widzenia, znów tańczymy nasz taniec szczęścia.

  ✿  

- Halo?

- Sunny? Cholera, Sunny, błagam nie mów, że nie ma cię w domu.

- Jestem z Taeyeon i Yooną u Seohyun.

- Świętujemy twoją wczorajszą wygraną, Hyunnie - wcina się Seo.

- Kochane - uśmiecham się lekko. - Ale musicie mi teraz pomóc.

- W czym problem, Baek? - odpowiada mi głos Yoony.

- Ja, wy, galeria. Teraz. Muszę kupić sobie parę nowych ciuchów. Nie chcę jechać do dormu EXO i wyglądać przy nich jak gówno.

- O, jasne. Będziemy na miejscu lada chwila - odpowiada Sunny.

- Daj nam dziesięć minut, Baek! - dodaje Taeyeon i rozłączają się.

  ✿  

Na moje przyjaciółki można zawsze liczyć. Wystarczyło kilka minut, a już słyszę dźwięk dzwonka i biegnę do drzwi, słysząc warkot silnika na podjeździe. W naszej grupce jedynie Jessica i Seohyun mają samochody, z czego minivan Jess jest dobry tylko ze względu na to, że dużo pomieści, a Chevrolet Seo jest po prostu bardzo wygodny.

- Jak się czujesz, szczęściarzu? - pyta Taeyeon, kiedy siadam obok Sunny na tylnym siedzeniu pasażera.

- Nadal jak najszczęśliwszy człowiek na świecie - odpowiadam i odjeżdżamy w stronę galerii, nucąc jedną z piosenek EXO.

Po kilkugodzinnym chodzeniu po sklepach, przymierzaniu i płaceniu kosmicznych sum za ubrania czuję się jak szczęśliwa szmata do podłogi. Krótka przerwa na kawę w jednej z galeriowych kawiarni jest więc dla mnie wybawieniem i z błogim uśmiechem odstawiam wszystkie torby z zakupami, rozsiadając się wygodnie przy stoliku.

- Wydałeś więcej kasy jednego dnia, niż przez cały rok - mruczy Yoona, spoglądając na wypchane ubraniami toboły.

- To nic - kręcę głowy. - To tylko moje oszczędności na studia.

Oczy wszystkich dziewczyn stają się okrągłe jak spodki, na których serwowane są ciasta.

- Ty naprawdę jesteś głupi, Baek - mruczy Sunny, a po chwili wstaje. - Pójdę zamówić. Co chcecie?

Wszystkie natychmiast wykrzykują swoje zamówienia, podczas, gdy ja biorę tylko moją ulubioną gorącą czekoladę z karmelem, rezygnując z podwójnego cukru. Muszę zadbać o linię.

- Odchudzasz się? - zerka na mnie Taeyeon.

- Muszę utrzymać figurę - mówię, pusząc policzki. 

- Chyba naprawdę zamierzasz uwieść oppę - śmieje się Seohyun, robiąc sobie selfie z Yooną.

- Przestań, głupia - parskam, rumieniąc się.

- Przejrzałyśmy twoje plany na wylot - dodaje Yoona.

- Jesteście okropnymi przyjaciółkami - mruczę, kiedy Sunny przynosi nasze zamówienia.

- Co znowu ci zrobiły, Hyunnie? - pyta moja przyjaciółka, mierząc wszystkie sztyletującym spojrzeniem.

- Rozmawiamy o planach zeswatania Baekhyuna z Kaiem - odpowiada Seohyun, opierając podbródek na dłoni.

- Ciekawie - komentuje Sunny, mieszając w swojej kawie, pachnącej cynamonem.

- Mam pomysł - ożywia się nagle Taeyeon, wyciągając z torby różowy notatnik z zakładkami w pastelowych kolorach tęczy.

- Już się boję - mamroczę, upijając łyk gorącej czekolady. Bez podwójnego cukru smakuje jak zmiksowane gówno, ale przetrwam wszystko, aby być perfekcyjnie szczupły i piękny.

- Rozpiszmy wszystkie plusy i minusy - mówi Tae, pstrykając długopisem.

- Plusy i minusy? - marszczy brwi Seohyun.

- Wszystkie rzeczy mówiące, że oppa jest gejem i minusy, przekonujące, że jest hetero. Zobaczymy czego będzie więcej - wyjaśnia brunetka.

- Taeyeon noona - jęczę. - Ty też jesteś po ich stronie?

- Daj spokój, Baekkie - uśmiecha się Yoona.

- Sunny powiedz im coś - zerkam błagalnie na przyjaciółkę, lecz ta również jest zafascynowana pomysłem Tae.

Pozostaje mi jedynie siedzieć cicho i patrzeć jak cztery wiedźmy w przebraniach uroczych dziewcząt dyskutują między sobą, na temat mojej przyszłości u boku miłości mojego życia. 

- Po pierwsze: Kai może być gejem, bo...

- Ja wiem - podnosi rękę Seo. - Skończył szkołę baletową!

- Nie każdy mężczyzna tańczący balet jest gejem - wywraca oczami Yoona.

- Sugerujesz, że męskie baletnice w każdym przypadku są hetero? - mruczy Seohyun, mrużąc oczy, a Taeyeon uśmiecha się, notując pierwszy punkt.

- W dodatku przystawia się do innych członków zespołu - wcina się Sunny. - Jako zagorzała shipperka KaiSoo uważam, że wszystkie wspólne momenty, kiedy się przytulali, trzymali za ręce i siadali sobie na kolanach są idealnym dowodem.

- Zanotuję to - odzywa się Tae, a jej długopis idzie w ruch.

- Poważnie? - mruczę, unosząc brew do góry.

- To tylko dla twojego dobra, Hyunnie - uśmiecha się Seo.

- Wydałeś swoje oszczędności na studia, więc licz się z tym, że małżeństwo z bogatym tancerzem jest twoją jedyną szansą na bogate życia - mówi Yoona.

Przez kolejną godzinę, w trakcie której ja piję gorącą czekoladę i wyobrażam sobie jak skompletować moje nowe ciuchy, dziewczyny bawią się w najlepsze wymyślając coraz to nowsze dowody na to, że Kai jest gejem. Jestem pewny, że wcale nie myślą przy tym o mnie. Zwyczajnie shippowanie mnie z tancerzem EXO jest dla nich super frajdą.

- Koniec - mówi w końcu Yoona. - Trzeba się zbierać. Już późno.

- Trzymaj - mówi Taeyeon, wręczając mi notatnik. - Zabierz go ze sobą do dormu EXO.

- Zwariowałaś? - parskam, ale nie jestem aż takim chamem, aby odrzucić prezent od jednej z moich przyjaciółek i przyjmuję podarunek z niemałą obawą co zastanę w środku.

- Szkoda, że nie będzie cię jutro w szkole - mówi Sunny, kiedy zjeżdżamy windą na parter. 

- Przekażcie tym wszystkim dziwkom, których nie lubię, że lada chwila wyślę im pierdoloną kartkę z Seulu, w której opiszę im jak cudownie mi się powodzi - parskam, targając za sobą wszystkie torby.

Przydałby mi się mężczyzna, który usługiwałby mi na każdym kroku jak rycerz swojej księżniczce i nosił za mną te wszystkie zasrane zakupy.

  ✿  

Po powrocie do domu jestem tak zmęczony, że zabieram wszystkie torby do pokoju, przebieram się w piżamę i wywieszam na drzwiach karteczkę: Macie mi nie przeszkadzać!

Mama i babcia chyba przyzwyczaiły się już do moich humorków i wiedzą, że należy traktować moje karteczki na drzwiach ze szczególną powagą.

Przymierzam ciuchy, pakując je wszystkie do dużej walizki na kółkach. Wyjeżdżam w końcu na dwa tygodnie. Całe dwa tygodnie w towarzystwie idealnych mężczyzn...

Każdy nastoletni gej mojego pokroju cieszyłby się z takiej okazji.

Nigdy nie wyjeżdżałem na tak długo sam, toteż odrobinę boję się tego, co może mnie tam spotkać, jednak chęć spełnienia marzeń jest silniejsza. Gdzieś e głębi serca chcę spełnić nie tylko marzenie o poznaniu idoli, lecz również te o odnalezieniu drugiej połówki. Może książę Kai choćby spojrzy na brudnego, wkurwiającego kopciuszka Baekhyuna...

Zapinam walizkę, sprawdzając czy na pewno wszystko zabrałem i uśmiecham się na samą myśl o jutrzejszej podróży. Z samego rana przyjedzie po mnie wynajęty przez organizatorów konkursu samochód, którym pojadę do miasta marzeń, spełnić swoje księżniczkowe pragnienia.

- Idealnie - mruczę, patrząc na elegancko spakowaną walizkę, a następnie przenoszę wzrok na różowy notatnik, leżąc na łóżku, tuż obok puchatej poduszki w kształcie serca.

Widzę wypisany na okładce napis "Hwaiting Hyunnie!" i uśmiecham się lekko, otwierając go. Wiem, że to co przeczytać sprawi, że moje policzki zaczną płonąć i podniesie moje ciśnienie, ale nie przejmuję się tym.

Dowody na to, że Kai oppa jest gejem:
1. Skończył szkołę baletową!
2. Poświęca podejrzanie dużo uwagi Kyungsoo.
3. Mogłabym się założyć, że był już kiedyś zakochany w chłopaku.
4. Miał kiedyś koszulkę z tęczą.
5. Jest romantykiem.
6. Gej radar Baekhyuna go rejestruje!
7. Ma podejrzanie dużo fanboyów.
8. Jest gejowaty (ale też męski).
9. Zakłada zbyt obcisłe spodnie, aby być hetero!

Powody, dla których Baekhyun powinien być z Kaiem oppą:
1. Ślicznie razem wyglądają (=^・^=)
2. Baekhyun kocha Kaia (ી(΄◞ิ౪◟ิ‵)ʃ)♥
3. Oppa na 100% zakocha się w Baeku ('∀'●)♡
4. Pasują do siebie charakterami (`・ω・')"
5. Są jak urocza księżniczka i przystojny książę O(≧∇≦)O
6. Baek wydał oszczędności i musi znaleźć inne źródło utrzymania na przyszłość(-_-)ゞ゛
7. KAIBAEK MUSI BYĆ PRAWDZIWY (✿ ♥‿♥)

MIŁYCH DWÓCH TYGODNI W DORMIE TWOJEGO MĘŻA, BAEKHYUNNIE.
KOCHAMY CIĘ!
BĘDZIEMY TĘSKNIĆ, BUBU.
LEĆ SPEŁNIAĆ MARZENIA, ŚLICZNA KSIĘŻNICZKO!
(i zrób dużo zdjęć)

podpisano:
Sunny (przyszła świadkowa na Waszym ślubie)
Taeyeon (przyszła organizatorka Waszego wesela)
Seohyun (przyszła chrzestna Waszych dzieci)
Yoona (przyszła wredna jędza, prawiąca morały twojemu mężowi) 

Zamknąłem notatnik, wsuwając go do torby. Zdecydowanie będę tęsknił za moimi kochanymi przyjaciółkami. 

_______________________________________

Publikowany na szybko, bo zaraz przyjedzie moja pizza, aaaaaa 

W razie jakiś większych błędów komentujcie. 

Chcesz nowy rozdział? ----> komentarz + gwiazdka 

Miłego dnia, śliczne księżniczki! 


Continue Reading

You'll Also Like

84.2K 9.9K 58
↳❝baby you pushing me to make bad decisions ❞↲ ▪gdzie youngjae to uroczy chłopiec, który szuka przyjaciół, a jaebum nie potrafi mu odmówić
2.3K 140 13
Hyunsoo zakochuje się w idolu kampusu, Kwon Jiwon, na przyjęciu powitalnym dla studentów pierwszego roku. Ale Jiwon nagle znika na tydzień przed waka...
470K 20.6K 51
Pewnej nocy stado Namjoona rozpoczyna pościg za małą, białą omegą, która była intruzem na ich terenie. Główne parringi: Sope Bottom: Yoongi Top: Hose...
15.2K 1.1K 51
W świecie, w którym życiem ludzi rządzą social media i nieznajomi ciężko jest o spokojne i piękne życie. Park Jimin i Min Yoongi doskonale o tym wied...