snake eyes ∆ hp

By sookehh

53.3K 4.1K 433

❝Już sama nie wiedziała, w co wierzyć, każdy mówił coś innego i wszystko to wydawało się mieć ręce i nogi. Mi... More

i. i find shelter, in this way, under cover, hide away
ii. a tall handsome man in a dusty black coat with a red right hand
iii. the past will catch you up as you run faster
iv. a falling star fell from your heart and landed in my eyes
v. darkness is a harsh term, don't you think?
vi. you're gonna catch a cold from the ice inside your soul
vii. there'll be blood on the cleaver tonight
viii. there's a ghost in my lungs and it sighs in my sleep
ix. if you can see and you believe, why are you so scared?
x. i'm not your man, but i thought being a friend's a plan
xi. you've got a warm heart, you've got a beautiful brain
xii. and my blood ignites when i hold you close to me
xiv. would you leave me if i told you what i've done?
xv. i come to you in pieces so you can make me whole
xvi. don't bring tomorrow, cause i already know, i'll lose you
xvii. but at least you can do no wrong in my eyes
xviii. i lent down to kiss you then erased my name
xix. who you were was so beautiful, remember who you were

xiii. it's in the eyes, i can tell, you will always be danger

2.1K 184 14
By sookehh

Pierce otworzyła powieki, aby ujrzeć istne pole walki. Malfoy stał na środku salonu, blokując – dość skutecznie – zaklęcia rzucane przez dwie czarne postacie, w jednej z nich dziewczyna rozpoznała ową kobietę, która zaatakowała ją tamtej nocy w pokoju Prefektów Naczelnych. Chciała poderwać się z miejsca i pomóc mu, bo mimo że dobrze radził sobie w walce, poczuła lęk o jego życie. Przesunęła dłonią po podłodze, w kierunku różdżki, która wypadła jej z kieszeni w chwili, gdy uderzyła o ścianę, ale nie mogła jej dosięgnąć; magiczny przedmiot leżał za daleko. Poczuła ciepłą ciecz spływającą po jej skroni i gdy sięgnęła do owego miejsca ręką, zobaczyła na opuszkach palców ślady krwi. Na moment zakręciło jej się w głowie, ale zacisnęła wargi i w całym tym chaosie, udało jej się zmusić swoje obolałe ciało do tego, aby chwycić za różdżkę. Poczuła przyjemne ciepło, przebiegające prędko przez jej ciało, z chwilą, gdy złapała ją w dłoń.

Poderwała się gwałtownie na nogi i wrzasnęła, kierując grot w stronę kobiety:

– Expelliarmus! – Różdżka kobiety powędrowała na podłogę, lądując obok kominka, cudem unikając wylądowania w ogniu.

– Uciekaj, Lily! – rozkazał władczym i nieprzyjmującym sprzeciwu tonem Malfoy, jednocześnie unikając ciosu ze strony mężczyzny, który na nowo i na nowo uderzał w niego czerwonymi strumieniami światła.

– Po moim trupie – warknęła i uderzyła w kobietę zaklęciem Drętwota, a ta upadła z impetem na podłogę, aby chwilę później znów stanąć na nogach z różdżką w dłoni.

– To da się zrobić – oznajmiła postać, walcząca z Malfoyem, gwałtownie celując różdżką w stronę Pierce. – Avada Ked...

– Avada Kedavra! – dokończył za niego głos Draco, a zielony strumień światła uderzył w plecy mężczyzny, który upadł z trzaskiem na drewnianą podłogę, a jego martwy wzrok utkwiony był w sylwetkę Lillian. Ciemnowłosa kobieta, podobnie jak Lillian, zamarła, gdy dostrzegła zwłoki swojego towarzysza.

– Och, Draco, Draco... – wypowiedziała jego imię z nienawiścią, ale i odrobiną rozczarowania. – Nie pamiętasz już czasów, gdy wszyscy, będąc w Hogwarcie, przyjaźniliśmy się ze sobą?

– Pamiętam – odparł spokojnie Malfoy, tym razem z różdżką wycelowaną w jego rozmówczynię. Lillian trzęsła się z przerażenia, ale nadal trzymała w dłoni różdżkę i tak samo, jak blondyn, celowała w kobietę.

– Draco, jesteś taki sam jak my – oznajmiła, podchodząc do niego bliżej. Pierce widziała, jak drży mu ręka. – Wydaj nam ją, a nic ci się nie stanie. Może nawet będziesz mógł do nas dołączyć, kto wie?

– Masz rację, Pansy, jestem taki jak wy – odpowiedział łagodnie, a Lillian otworzyła szerzej oczy, nie mogąc wykrztusić ani słowa. – Ale nigdy więcej nie pozwolę, żeby coś lub ktoś mnie ograniczał. Crucio.

Kobieta z wrzaskiem upadła na podłogę, zasłaniając twarz rękoma, po której zaczęły płynąć łzy. Pierce, wyrwana z transu, podbiegła do cierpiącej, jednak nie miała pojęcia, jak może jej pomóc. Ból malował się w każdej zmarszczce na twarzy brunetki, z każdą chwilą wykrzywiając ją w jeszcze większym grymasie.

– Przestań, proszę, przestań! – krzyczała Lillian w stronę Malfoya ze łzami, które spływały po jej bladych policzkach. – Ona przecież cierpi!

– Odsuń się, Pierce – zarządził Draco, głosem pustym i zimnym, nawet nie patrząc na załzawioną Ślizgonkę. – To sprawa między mną a nią.

– Proszę... – szepnęła dziewczyna, z nadzieją w oczach, wycierając prędko wilgotne policzki. Widziała bezwzględność i złość emanującą z niego. On naprawdę był wściekły, ona zaś była przerażona jeszcze bardziej niż na początku. Biorąc wielkie hausty powietrza, wstała z kolan, ale nadal stała w miejscu. Malfoy widząc, że dziewczyna nie ma zamiaru odsunąć się od ciemnowłosej kobiety, rzucił w nią zaklęciem, które oddaliło ją z wielką siłą na bok. To pozwoliło jej, przypomnieć sobie, co chowa się za jego smutnymi stalowoszarymi oczami i jak mroczną przeszłość one skrywają.

– Pansy, powiedz Zabiniemu, że jeśli nie przestanie wysyłać swojej żałosnej bandy magików, każdy z jej członków, skończy jak – przeniósł wzrok na martwe ciało – wasz ukochany Goyle. Rozumiesz mnie? – wycedził, nachylając się nad cierpiącą kobietą.

Gwałtownym ruchem ściągnął z niej klątwę Cruciatus, a brunetka, z twarzą nadal wykrzywioną bólem, szybko wykorzystując okazję, złapała za dłoń jej zmarłego towarzysza i aportowała się z trzaskiem. Malfoy wziął głęboki oddech, chcąc pozbyć się złości i zdenerwowania, jakie nim na moment zawładnęły, a następnie rozejrzał się po salonie i zobaczył coś, czego w ogóle się nie spodziewał.

Trzęsącą się Pierce, z podciągniętymi kolanami do brody i wycelowaną w niego różdżką. Bała się go, był tego pewien i wcale nie czuł z tego powodu zadowolenia. Ba, ogarnęła go wściekłość, że Lillian to wszystko widziała i, że musiał potraktować ją Drętwotą, aby uchronić ją przed potencjalnym porwaniem z rąk Pansy. Jej twarz była ubrudzona kurzem, krwią i łzami, naznaczona strachem i... rozczarowaniem? Draco nie był pewien, ale wiedział, że mimo tej niepewności, nie chciał więcej widzieć jej zlęknionych oczu, z których bezustannie płynęły łzy.

– Pierce... – szepnął, próbując zbliżyć się do niej. W odpowiedzi zobaczył blady strumień światła i poczuł, jak się cofa.

– Chcę wrócić do Hogwartu – oznajmiła zachrypniętym, ale pewnym siebie głosem.

– Nie możesz – odparł, nie mając odwagi na nowo podchodzić bliżej.

– Nie obchodzi mnie to – powiedziała, szybko ocierając łzy z policzków. – Nie chcę mieszkać z zabójcą pod jednym dachem.

– Musiałem cię ratować, Pierce, na Merlina! – wrzasnął wściekle, nie panując nad emocjami. Spojrzał ukradkiem na swoje dłonie, które nie przestawały się trząść.

– Jesteś niebezpieczny – wycedziła przez zęby. – I zawsze będziesz, a ja nie chcę dłużej narażać swojego życia, będąc tutaj. Zabierz mnie, kurwa, do Hogwartu!

Continue Reading

You'll Also Like

20.7K 671 19
Ta nastolatka nie miała łatwego życia. Wszystko zmieniło się wtedy, gdy poznała Cullen' ów. Ale czy dobrą decyzje podjęli? Czy rodzina wampirów powin...
28.4K 2K 24
﹣ Mᴀʀᴛᴡɪ ɴɪᴇ ᴍᴀᴊą ɢłᴏsᴜ. ﹣ Zᴀᴊʀᴢʏᴊ ᴅᴏ ᴍᴏᴊᴇᴊ ɢłᴏᴡʏ. Zᴅᴢɪᴡɪłʙʏś sɪᴇ ᴊᴀᴋ ɢłᴏśɴɪ ᴘᴏᴛʀᴀғɪą ʙʏć. Ludzie mają różne problemy. Ją męczyło dzielenie ciała z i...
5K 358 29
Wega Lupin-Black córka okrutnego mordercy i jego ukochanego wilkołaka. Dziewczyna przez praktycznie całe życie wychowywała się z jednym ojcem. Teraz...
892 66 12
Harriet chodzi jeszcze do szkoły i jest w klasie maturalnej. Z nudów pomaga ojcu w warsztacie samochodowym. Jest typem introwertyczki, więc woli sied...