Gu Yang wpatrywał się uważnie w lotnika, zanim nagle wyjął okulary przeciwsłoneczne ze swojej kurtki i trzymał je przed sobą, kołysząc nimi z boku na bok.
– Bai Luo Yin, głęboko mnie zraniłeś.
Pilot zadrwił chłodno: – To ty w ogóle masz serce?
– Jak mógłbym nie mieć? – Mężczyzna wbił paznokcie w policzki majora, pozostawiając głęboki ślad na jego skórze. – Gdybym nie miał serca, nie porzuciłbym całej mojej pracy i nie przyszedł tutaj, żeby się z tobą zobaczyć. Naprawdę myślisz, że jestem tu w podróży służbowej? Czy widziałeś, żebym przez te wszystkie dni spotykał się z jakimiś klientami lub kontaktował się z jakimiś przedsiębiorstwami?
Nie chcąc niczego słyszeć, uszy lotnika automatycznie się zamknęły.
– Czy wiesz, jak zostałem schwytany przez Zhou Ling Yuna? To dlatego, że wyrwał mi okulary przeciwsłoneczne, a ja celowo w niego wjechałam, żeby je odzyskać. Ponieważ byłem kontuzjowany po pobiciu przez ciebie i Gu Haia, nie mogłem nawet właściwie kontrolować kierownicy... dopiero dzisiaj zdałem sobie sprawę, że ogromne niebezpieczeństwo, które podjąłem, aby odzyskać okulary, było w rzeczywistości pułapką, którą ty na mnie zastawiłeś.
Bai Luo Yin odpowiedział obojętnie: – To był tylko żart.
– Żart? – Rozmówca zaśmiał się tonem, który uniemożliwiał zrozumienie jego nastroju. – Wrobiłeś mnie w złe czyny, które popełnił Gu Hai, z zamiarem zmuszenia mnie do zapłaty za nie, a teraz po prostu nazywasz to żartem? Więc co według ciebie nie byłoby żartem?
Zimne źrenice pilota błysnęły: – Skoro to wszystko przytrafia się tobie, to znaczy, że jest to żart.
– Więc przyjąłeś fakt, że cię lubię i traktujesz to również jako żart, co? – Wzrok Gu Yanga miał ostry hak, który wbijał się w twarz majora, gdy mówił.
Niestety, ten odpowiedział: – Rozmawianie o tym w kółko nie ma sensu.
Słysząc te słowa, twarz starszego z mężczyzn natychmiast pokryła się warstwą szronu.
– Osiem lat temu byłem po prostu naiwnym i narcystycznym nastolatkiem. Kiedy wtedy wyraziłeś swoje uczucia do mnie, właściwie poczułem się winny, że nie byłem w stanie życzliwie odpowiedzieć. Ale skoro majstrowałeś przy hamulcach mojego samochodu i przez ciebie musiałem żyć w wojsku przez osiem wyczerpujących lat, a ja mimo to nadal bym ci wierzył, to byłoby lepiej, gdybym wtedy umarł.
Gu Yang usiadł z mocno ściągniętymi brwiami.
– Nadal mnie nienawidzisz, prawda?
– Nie ma potrzeby używać tak mocnego słowa między nami.
Bez żadnego powodu biznesmen uśmiechnął się.
– Przez ostatnie osiem lat zawsze śniłem o tobie z jakiegoś dziwnego powodu. We śnie strzygłem cię, a ty bezdusznie odchylałeś się na krześle i spałeś. Wspominanie o tym teraz jest zupełnie dziwne. Ja, Gu Yang, dopuściłem się niezliczonych niemoralnych czynów, ale dlaczego, kiedy chodzi o ciebie, nieoczekiwanie stałem się tego świadomy?
– To dlatego, że jestem bardzo niebezpieczną osobą. – Odpowiedział major, powtarzając słowa swojego rozmówcy sprzed wielu lat. – W związku z tym zdecydowałem się nie skrzywdzić cię i zamiast tego całkowicie zdusić w zarodku wszelkie uczucia, jakie do mnie żywisz.
– Już mnie skrzywdziłeś. – Gu Yang powiedział ostrym tonem.
Lotnik nie ustąpił: – Szczerze mówiąc, w ogóle mnie nie „lubisz". Lubisz tylko stawiać sobie wyzwania.
– Naprawdę podoba mi się proces tego wyzwania.
– Więc ciesz się tą rozrywką! – Bai Luo Yin zadrwił: – O ile nie zakłócasz mi życia.
– A jeśli będę nalegać?
Powiedziawszy to, zaczął szarpać kołnierz pilota.
Ten mocno chwycił go za ramię, – Powiem ci, że nawet Gu Hai niekoniecznie jest teraz dla mnie przeciwnikiem, nie mówiąc już o tobie! Jeśli jesteś bystry, wypierdalaj stąd teraz, żebym nie musiał tracić czasu na szukanie kogoś, kto cię odprowadzi!
Gu Yang zamarł, nie wykonując żadnego innego ruchu.
Pilot wywarł nacisk na jego talię i odbił się z powrotem. Potem nagle odwrócił się i pchnął połowę ciała przeciwnika w dół, mocno przyciskając łokieć do jego szyi. Jego zaciśnięta pięść uniosła się wysoko, by zadać serię mocnych ciosów, ale wzrok przybysza nie drgnął ani trochę, gdy skierował się w jego stronę. Ostatecznie jednak major nie dał rady wykonać ciosu.
Zacisnął zęby z urazą, – Dlaczego musisz tak bardzo wyglądać jak Gu Hai?
Za każdym razem, gdy lotnik chwiał się w swoim postanowieniu, zawsze popełniał błąd. Nawet jeśli to nie był krewny jego kochanka, a zupełnie obcy człowiek, dopóki byłby choć trochę podobny do Gu Haia, Bai Luo Yin bez wątpienia byłby dla niego nieco tolerancyjny.
– Skoro wykorzystałeś mnie jako substytut do takiego oszukańczego czynu, nie mam nic przeciwko, jeśli użyjesz mnie jako substytutu, aby dotrzymać ci towarzystwa na noc. Nie martw się, nie pisnę ani słówka. Jeśli będziesz się trzymał swojego oświadczenia i twierdził, że jestem Gu Haiem, nie będę wyprowadzał cię z błędu.
Tym razem pilot nie okazał litości.
– Gu Yang, pozwól, że powiem ci coś bardzo ważnego. Nawet gdybym ja, Bai Luo Yin, potrzebował dać sobie upust lub chciał mieć romans, nie szukałabym mężczyzny. Gu Hai to wyjątkowy okaz stworzony wyłącznie dla mnie do kochania! Nigdy nie będzie nikogo takiego jak on, ponieważ tacy już dawno wyginęli!
– Wyjątkowy okaz? – Rozmówca roześmiał się sarkastycznie: – Jaki wyjątkowy okaz? A co, on ma dwa kutasy?
– Właśnie tak! – Major odpowiedział z jeszcze większym sarkazmem: – Ten twój kutas też urósł na jego ciele.
Słysząc takie słowa, ręce mężczyzny nagle przycisnęły się do talii lotnika.
Początkowo to miejsce było słabością Gu Haia, ale po kilku intensywnych sesjach treningowych stało się również słabością Bai Luo Yina. Ponieważ mięśnie były tam najsłabsze i najbardziej wrażliwe, nie mógł wytrzymać nawet cienia udręki.
Po zaatakowaniu tego miejsca spojrzenie pilota odsłoniło złośliwą i krwiożerczą aurę.
– Na początku chciałem ci trochę oszczędzić twarzy, ale skoro nie chcesz jej pielęgnować, postaram się rozedrzeć ją dzisiaj na strzępy.
Mordercza atmosfera została wreszcie ułożona w doskonały scenariusz. Gdy bitwa miała się rozpocząć, Gu Yang nagle wyciągnął kartkę papieru i przyłożył ją do twarzy majora. Wyraz twarzy lotnika zmienił się natychmiast po jednym spojrzeniu.
– Ty... jak to zdobyłeś?
Był to jeden z projektów, nad którymi wraz z ponad dziesięcioma innymi badaczami pracowali przez kilka miesięcy. Jeśli tego rodzaju tajemnica wojskowa wpadłaby w ręce osób postronnych, konsekwencje byłyby nie do pomyślenia. Nie wspominając o tym, że sam Bai Luo Yin musiałby je ponieść, każdy poziom przywództwa zaangażowany w projekt musiałby również wziąć odpowiedzialność; w tym Zhou Ling Yun.
Nie spiesząc się, Gu Yang odpowiedział: – Powiedzmy, że kiedy po raz pierwszy poszedłem do twojego laboratorium badawczego, strażnik nie chciał mnie wpuścić. Ale ktoś mu powiedział, że jestem znajomym, który codziennie dostarcza ci jedzenie, więc po prostu mnie wpuścił.
– Nic nie powiedzieli, kiedy włączyłeś mój komputer? – Zapytał pilot, a jego twarz pozieleniała ze złości.
Rozmówca potrząsnął papierem w dłoni, powodując, że wydał on ostry dźwięk. – Nic a nic – Odpowiedział, szydząc.
Prawdę mówiąc, major przewidział już coś takiego. Gu Hai był współpracownikiem w projekcie i jego młodszym bratem, który w oczach jego kolegów miał z nim świetne relacje, stąd jego widok oraz odwiedziny były czymś normalnym. Ale nigdy nie sądził, że jego kuzyn użyje tej samej metody jako kontrataku, aby eskalować sytuację z żartu w okrutną bitwę.
Lotnik podświadomie złapał ten papier, ale zamiast tego Gu Yang uprzejmie rzucił nim w niego.
– Możesz go zatrzymać, to i tak nie ma znaczenia. Już go zeskanowałem i zapisałem na komputerze, abym mógł go obejrzeć w dowolnym momencie. Jestem pewien, że mogę na tym zarobić pokaźny zysk, jeśli przekażę go firmie zagranicznej. Nie ma powodu, żebyś się tak niepokoił... z twoją inteligencją zaprojektowanie kolejnego planu nie jest przecież niemożliwe.
Kilka miesięcy ciężkiej pracy zostało nikczemnie zmarnowane przez Gu Yanga.
Bai Luo Yin mógł poczekać. Ale jego zespół nie mógł sobie na to pozwolić, podobnie jak Gu Hai. Przy zainwestowaniu kilkuset milionów juanów w projekt, nieobliczalne straty poniósłby przy najmniejszym opóźnieniu, nie mówiąc już o nagłym zatrzymaniu. Jeśli plan wpadnie w czyjeś ręce i tajemnice narodu wyciekną, wszyscy będą w poważnych tarapatach.
Gdy cisza osuszyła pokój, wzrok pilota w końcu przeniósł się na Gu Yanga.
– Próbujesz upiec trzy pieczenie na jednym ogniu![1]
– Nie martw się, tobie ani Gu Haiowi nic się nie stanie. Co najwyżej obaj stracicie tylko trochę pieniędzy. Będzie dwóch kozłów ofiarnych, którzy zechcą wystąpić naprzód, aby wziąć na siebie winę.
– Powiedz mi swoje warunki! – Powiedział major z oczami pokrytymi chłodem i urazą.
Mężczyzna zapytał kpiąco: – Czy nigdy nie pomyślałeś, że nie miałbym serca, by to zrobić?
– Mam wielkie zaufanie do twojej pokręconej osobowości.
Światło w oczach Gu Yanga błysnęło, gdy tymczasowo odłożył plan i usiadł, by stanąć twarzą w twarz z lotnikiem.
– Gdzie jest Gu Hai?
W tym momencie Bai Luo Yin nie chciał otwierać ust, myśląc, że cokolwiek powie, tylko splami sobie język.
– Pojechał do Hong Kongu, żeby pomóc ci posprzątać twój bałagan.
– Och, jak bezinteresownie! – Starszy panicz Gu uśmiechnął się podstępnie, – On nawet nie może poradzić sobie tutaj ze swoimi problemami[2], a mimo to wciąż myśli o mnie?
Pilot agresywnie zdjął koszulę i rzucił ją prosto w twarz rozmówcy. Potem położył się na łóżku z wyciągniętymi kończynami jak zdechła ryba.
– Zrób to! – Powiedział z poważnym, ale tragicznym wyrazem twarzy.
Mężczyzna zacisnął dłonią podbródek majora, – Naprawdę się zmieniłeś! Wtedy wolałeś patrzeć, jak Gu Hai zamarza na śmierć w tunelu, niż dobrowolnie się ze mną przespać.
– Przestań pieprzyć. Jeśli chcesz to zrobić, pospiesz się!
Płonący wzrok Gu Yanga spoczął na obojczykach lotnika, podczas gdy jego głos nie był ani wrogi, ani przyjazny. – Gdyby Gu Hai dowiedział się, jak sobie radzisz, czy nie byłby bardzo rozczarowany?
Bai Luo Yin brutalnie szarpnął go za kołnierz z nienawiścią kipiącą w oczach, – Czy jesteś niezdolny? A może ja to zrobię?
Słysząc to, mężczyzna natychmiast chwycił jego szyję i pchnął ją w dół do łóżka, podczas gdy jego ręka przesuwała się w kierunku rąbka jego spodni. Skrupulatnie testował pilota, czekając na moment, w którym jego tolerancja zostanie złamana, zanim nagle przybierze żałosny wyraz twarzy, jakby błagał o litość. Nawet jeśli była to tylko ostateczna walka, przynajmniej dała Gu Yangowi złudzenie, że major nadal ma dla niego ślad życzliwości.
Niestety, lotnik przez cały czas pozostawał zimny jak lód.
Mężczyzna bezlitośnie uderzył trzymaną w dłoni kartką papieru w twarz Bai Luo Yina; jego wzrok nagle zmienił się z dociekliwego w zimny.
– Ani trochę mnie nie rozumiesz!
Kiedy te słowa jeszcze nie ucichły, kopnął drzwi i wypadł jak burza.
Pilot wstał z łóżka i złapał projekt, który zsunął się po jego twarzy. Po cichu odpowiedział sobie, – Gdybym naprawdę cię nie rozumiał, nie odważyłbym się zrobić czegoś takiego.
.............................
Uwagi tłumacza:
[1] „Próbujesz upiec trzy pieczenie na jednym ogniu!" – chodzi o Bai Luo Yina, Gu Haia i Zhou Ling Yuna
[2] 掰不開鑷子(Bāi bù kāi niè zi) dosłowne tłumaczenie: nie można otworzyć pęsety. To slang pekiński, oznaczający kogoś, kogo z każdej strony spotykają problemy i ledwo sobie z nimi radzi.