Unexpected Love

By Rockytheyorkie

5.6K 562 345

19- letnia Sophia, maturzystka i przyszła studentka pielęgniarstwa, postanawia wyjechać na wakacje do babci n... More

Prolog
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42

Rozdział 3

277 24 45
By Rockytheyorkie

Wróciłam do siebie do domu i od razu poszłam pod prysznic, aby się odświeżyć. Nie byłam typem imprezowiczki, ale od czasu do czasu warto gdzieś wyjść do ludzi i się pobawić, dlatego Lily nie musiała mnie długo namawiać. Stanęłam pod prysznicem. Na moją twarz spływała woda, która po trochu zmywała resztki wcześniejszego makijażu. Na myśl znowu przyszedł mi Zayn. Nie mogłam zrozumieć, dlaczego ma wyłączony telefon i ode mnie nie odbiera. Przecież między nami ostatnio było okej i nawet się nie kłóciliśmy. Może jest zajęty? A może ma mnie dosyć? Nie podejrzewałam czarnego scenariusza.

- No cóż trudno- pomyślałam- Skoro on mnie tak traktuje, to ja tak samo potraktuje go. Idiota.
Wyszłam z łazienki i w ręczniku skierowałam się w stronę swojego pokoju. Usiadłam na łóżku i zaczęłam się zastanawiać co na siebie założyć.

- Może postawię na klasyczną czarną miniówę?- rzekłam pod nosem, ale w tym samym czasie wstałam z łóżka i podeszłam do szafy- Hmmm...- Wtedy z wieszaka zdjęłam piękną, obcisłą, czerwoną sukienkę z dekoltem w serek- Tak! To jest to!

Czasem lubiłam odjebać się na imprezę. Obcisła sukienka podkreślała moje kształty. Miałam długie nogi, wąską talię i ciemną karnację. Wygląd zawdzięczałam mojej mamie. Tata nie raz mówił, że wyglądam jak mama, gdy była w moim wieku. Nie wierzyłam mu. Mama wygladała piękniej. Mogła startować w wyborach miss. Mimo tego, że była po 40stce, cały czas wygladała olśniewająco.
Podeszłam do toaletki. Czas na makijaż. Postawiłam na delikatny makijaż oka i długa czarną kreskę. Usta pomalowałam w kolorze nude a na policzki nałożyłam mój ulubiony róż z Rare Beauty. Usłyszałam pukanie do drzwi.

- Cześć kochanie! Gdzieś się wybierasz?- spytała mama.

- Tak...idę wraz z Lily do Chada na imprezę?

- O...tylko proszę ostrożnie i bez wygłupów jak to było ostatnio!

Mama niestety przypomniała mi o ostatniej imprezie. Nie skończyła się dobrze. Wraz z Lily odpłynęłyśmy i najebałyśmy się jak Meserszmit. Wróciłyśmy o 7 nad ranem i spałyśmy do godziny 18. Jak wstałyśmy to dmuchnęłyśmy w alkomat i obie miałyśmy ponad 1 promil w organizmie.

- Mamo...nie musisz mi przypominać. Wszystko z głową i umiarem!

- No właśnie! Z głową!

Po godzinie byłam już gotowa. Napisałam SMS do Lily.
Sophie: Ja już jestem gotowa. Przychodzisz do mnie?
Lily: Tak. Daj mi 15 minut.

W tym czasie, gdy czekałam na Lily włączyłam sobie głośnik i puściłam piosenkę mojego ulubionego wykonawcy The Weeknda. W zeszłe wakacje, byłyśmy wraz z Lily na jego koncercie. Nigdy nie zapomnę tego dnia. Razem odliczałyśmy dni, kiedy w końcu wydarzenie się odbędzie. Był to jeden z najlepszych momentów w moim życiu. Spełniłam wtedy swoje największe marzenie. Zobaczyłam swojego idola. Pamiętam, że przez ciągłe śpiewanie, a raczej wydzieranie się, straciłyśmy z Lily głos na kilka dobrych dni.
Gdy usłyszałam, że akurat włączyła się piosenka Call out my name zaczęłam delikatnie tańczyć i śpiewać. Po tej piosence na koncercie myślałam, że dosłownie wypluję płuca. Wraz z Lily chyba cały stadion nas słyszał. Śmiem twierdzić, że prawie przekrzyknęłyśmy The Weeknda.

***
Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam Lily, która pewnym krokiem szła w kierunku mojego domu. Czasami zazdrościłam mojej przyjaciółce pewności siebie. Ja, w odróżnieniu do niej byłam cichą, szarą myszką. Lily niczego się nie bała. Nie bała się konsekwencji za wypowiedziane słowa. Nie bała się wyśmiania, kiedy wyrażała swoją opinię. Po prostu była sobą i nie musiała się dla nikogo zmieniać. Były też dni, że zazdrościłam mojej przyjaciółce wyglądu. To na nią patrzyli wszyscy chłopcy na imprezach. Ona była w centrum uwagi. Mężczyzn przyciągała jej charyzma i niesamowity wygląd. Lily, była w połowie Norweżką i w połowie Szwedką, dlatego jej bardzo jasne, blond włosy i niebieskie oczy nikogo nie dziwią. Była typowym kanonem Skandynawskiego piękna. Ja wyglądałam jak typowa dziewczyna, jak każda inna spotkana laska na ulicy. Jedynie moje długie nogi i wzrost zwracały na mnie uwagę. Mam wrażenie, że niczym się nie wyróżniałam a przy Lily wyglądałam jak brzydkie kaczątko.
Usłyszałam pukanie do drzwi.

- Cześć! Już jestem- powiedziała.

Spojrzałam na zegarek i zobaczyłam, że przyjaciółka nie spóźniła się ani minuty.

- Wow chyba nie możesz się doczekać tej imprezy skoro jesteś na czas- powiedziałam śmiejąc się

- Tak masz rację. Już dawno nie byłyśmy razem na imprezie- powiedziała grzebiąc w wielkiej torbie, którą trzymała w rękach- A właśnie...Nie to, że się wpraszam....W sumie, czuję się tu jak u siebie. Wiesz mój dom to i twój dom. Pomyślałam, że może byś mnie przenocowała?

- Lily!- powiedziałam śmiejąc się- Oczywiście że tak, nie musisz pytać!

- Patrz- powiedziała przyjaciółka dalej grzebiąc w torbie- Zajebałam rodzicom!

Lily wyciągnęła wielką półtoralitrową wódkę. Była tak ogromna, że dziewczyna musiała ją trzymać obiema rękami.

- Boże Lily...Przecież mogłyśmy same sobie kupić wódkę.

- Sophie, ale zobacz na tą wódkę. Ona jest półtoralitrowa! Widziałaś kiedyś taką?

- Masz rację, nie widziałam.

- Otóż, moi rodzice kupili ją w Polsce, w fabryce wódki około pięciu lat temu!

- Napewno musi być dobra- rzekłam śmiejąc się.

- To co? Próbujemy?

- No pewnie! A co jak twój tata się skapnie, że nie ma wódki?

- Aj tam Sophie. On ma jeszcze sześć takich samych i tysiąc innych rodzajów wódek w swoim barku. Nie sraj tak, tylko przynoś kieliszki i pijemy!

Wyciągnęłam z szuflady dwa kieliszki i postawiłam na biurku. Wiem, dziwne jest trzymanie ich we własnej sypialni, ale za każdym razem, gdy chciałam je zabrać z kuchni, mama mówiła mi litanię na temat szkodliwości picia alkoholu w tak młodym wieku.

- Sophio! Mówiłam ci coś o piciu alkoholu! Niesie to za sobą tyle zdrowotnych powikłań....

- Mamo. Wiem. Nie musisz mi tego tłumaczyć. Ale ja naprawdę jak napije się raz wódki to nie stanę się alkoholikiem! Zresztą....

- Mówię ci to ostatni raz, pomyśl o swoim zdrowiu- rzekła.

Jak się można domyślić, to nie był ostatni raz.
Lily nalewała wódki do kieliszków a ja w tym czasie weszłam na instagrama.

- Chryste...- powiedziałam.

- Co się stało?

- Zobacz- powiedziałam do przyjaciółki pokazując jej zdjęcie na instagramie.

- O mój Boże- powiedziała zakrywając buzie- Przecież ona wyglada jak dziwka.

- Tylko tego brakowało, żeby ona była na tej imprezie...

Pokazałam Lily zdjęcie Chelsea. Była ubrana w skąpą, jasnoróżową miniówę, która ledwo zakrywała jej pupę i wielkie obcasy na wysokiej platformie. Obok niej stał Chad, gospodarz imprezy.

- Żeby się przypadkiem nie wyjebała w tych obcasach- powiedziała Lily.

Ja, Lily i Chelsea byłyśmy kiedyś przyjaciółkami. Nierozłącznym przyjaciółkami. Niestety, cała nasza przyjaźń runęła jak domek z kart, gdy okazało się, że Chelsea nagaduje na nas innym koleżankom z klasy. Kiedyś usłyszałam, jak Chelsea mówi do jednej z koleżanek-Zary, że ja i Lily ubieramy się jak wieśniaczki i wyglądamy tanio. Fakt, może nie kupowałyśmy ubrań tak jak ona, w luksusowych sklepach, ale wyglądałyśmy schludnie i adekwatnie do wieku! Chelsea mogła sobie pozwolić na drogie ubrania, zakupy, samochody i inne atrakcje. Jej tata był wysoko postawionym politykiem, a matka była dyrektorką banku. Jednak mając miliony na kontach, klasy się nie kupi.

- Teraz to ona wyglada jak wieśniaczka- powiedziała Lily- A te buty!?  Pff...Nawet gdyby kosztowały 2 funty to bym ich nie kupiła! A te powiększone usta wyglądają jak pontony!

- Masz rację, wygląda jak typowa laska spod latarni.

Nagle zawibrował mi telefon. Dostałam SMS.

- O proszę- powiedziałam.

- Co jest?

- SMS od Zayna- rzekłam

Cześć Sophie, przepraszam, że tak długo się nie odzywałem. Miałem gorszy czas. Musiałem odpocząć. Obiecuję, że jak tylko lepiej się poczuje, to się zobaczymy. Całuję, Zayn.

- Niech się w dupę cmoknie!- powiedziała przyjaciółka.

- I tylko tyle napisał? Czy on sobie robi żarty? Może muszę iść do niego?

- Sophie kochana, gdyby chciał, to by sam do ciebie przyszedł i naciskał na kontakt z tobą. Jak dla mnie, gość ma ewidentne problem ze sobą i ze stabilnością uczuć.

- Ciekawe czy będzie na imprezie. Spytać go?

- Nie wiem, ja psychologiem ani terapeutą nie jestem....

- Dobra, spytam.

Sophie: Okej, rozumiem, każdy może mieć gorszy czas. Czy idziesz na imprezę do Chada, aby się trochę rozchmurzyć? Czy może do ciebie przyjść?
Zayn: Nie. Dzisiaj siedzę w domu. Nie przychodź chcę pobyć sam. A ty idziesz?

- Co mu odpisać?

- Napisz, że nie idziesz. Jak cię okłamie, to przyłapiesz go na gorącym uczynku!- moja przyjaciółka ma 300 iq.

Sophie: Skoro ty nie idziesz, to i ja. Miłego wieczoru.

- I wysłane!- rzekłam.

- No i super! Zobaczymy czy nasz lowelas kłamie czy mówi prawdę.

Nie byłam zadowolona z tej prowokacji, ale czułam, że Zayn traci do mnie uczucia. W duchu modliłam się, aby faktycznie tego wieczora został w domu.

Continue Reading

You'll Also Like

8.5K 180 32
17-sto letnia Daniella Mendes jest córką szefa mafii przez co koło jej boku cały czas towarzyszy jej ochroniarz. Ochroniarz Danielly, Oliver Moon oka...
98.4K 5.5K 33
Kiedy człowiek zamienia się w bestię? Czy przepaść także może inspirować? Jak zniszczyć pancerz, który wciąż obrasta zmarznięte wnętrze? Czy Weronika...
100K 2.6K 71
Hejka nazywam się Dagmara Wilk. Gdy miałam jedenaście lat to uciekłam z domu. A teraz niestety w wieku szesnastu lat muszę wrócić i zamieszkać z moim...
8.4K 574 69
Wspólna tajemnica miała połączyć ich trójkę na zawsze, ale nie wszystko poszło po ich myśli. Czy dadzą radę ponieść konsekwencje swoich decyzji? Czy...