“Latami myślałem, że moje życie to tragedia;
Teraz wiem, że to banalna komedia".
Smętne słowa do zacytowania chowam w rękawie,
W razie, gdyby ktoś chciał mi powiedzieć inaczej.
Bo nie wierzę w jutro, zbyt często mnie oszukuje,
Tandeta kolejnych sofistów poszukuje.
Czy powinienem więc milczeć? Cierpieć w ciszy?
Stos kłamstw się sam dobrowolnie policzy?
Bóg przywita ślepych i samowolnie ucieszy?
Nie, nie mnie zdoła zwieść ta doksa;
Nie istnieje dla mnie miłość boska;
Nic nie sprawi, że blizny znikną;
Nikt nie ujarzmi to głodne zjawisko.
Agonia | Tomik Poezji
By DEVVIANT
Niezliczony już raz postanawiam opublikować swoją poezję. Piszę dość spontanicznie, aczkolwiek tytuł powinien... More