Ayesha, składam ci pokłon.
Błagam o twe usta utkane wódką wiśniową,
Jak ten błazen pod swoją królową.
Kupidon się ze mnie naśmiewa,
Żaden wianek nie ucieszy Twego imienia,
Wyruszę zatem w dziki gon,
By odnaleźć źródło Twego wielbienia.
Niezliczony już raz postanawiam opublikować swoją poezję. Piszę dość spontanicznie, aczkolwiek tytuł powinien... More
Ayesha, składam ci pokłon.
Błagam o twe usta utkane wódką wiśniową,
Jak ten błazen pod swoją królową.
Kupidon się ze mnie naśmiewa,
Żaden wianek nie ucieszy Twego imienia,
Wyruszę zatem w dziki gon,
By odnaleźć źródło Twego wielbienia.