-- Dobra, może zapytam tak -- zaczął Jungwon, gdy tylko stanęli przy jakimś zjeździe przy lesie -- Czy ma ktoś działający i naładowany telefon.
-- Ty, ja nie mam swojego telefonu -- powiedział delikatnie spanikowany Jungkook, po przeszukaniu wszystkich swoich kieszeni w kurtce i w spodniach.
--Może został w domu, później pojedziemy tam i poszukamy, ale teraz serio potrzebuje telefonu, bo jeszcze wyjedziemy gdzieś, chuj wie gdzie i tyle będzie -- powiedział Jungwon, na co Jimin podał mu swój telefon -- Ile ma baterii?? -- zapytał za nim w ogóle włączył owy telefon.
-- Nie wiem no, zobacz -- powiedział mu Chim -- Powinien mieć dużo, bo mało dzisiaj z niego korzystałem, a na bank naładował się do pełna.
-- Dobra, dzięki -- najstarszy odpalił mapę na podanym telefonie, po czym podał telefon bratu, jako że siedział obok niego, aby ten wskazywał mu kierunki.
-- O w sumie mamy nie daleko, to jest gdzieś tutaj w tym lesie -- powiedział najmłodszy zerkając co chwila na telefon i co chwila na zjazdy przy lesie, aby wypatrzeć ten odpowiedni.
-- To ten zjazd -- powiedział w końcu wskazując na lewo, na co kierowca od razu zjechał w tamtą stronę.
-- Dobra jedziesz cały czas prosto i w końcu tam będziemy -- powiedział młodszy z braci wyłączając telefon, ale nie oddając go właścicielowi.
-- Nic nie sugeruje, ale bardzo ładne miejsce do pracy i w ogóle -- powiedział Jimin, spoglądając w głąb ciemnego lasu, na co bracia wymienili się wymownie spojrzeniami.
-- Weź już wyłącz ten telefon, bo trochę razi -- powiedział starszy z braci.
Jungkook spojrzał na telefon, którego przecież nie włączał i zauważył, że ekran się rozjaśnił przez wiadomość o dziwo od Yoongiego.
-- Yoongi, do ciebie napisał -- zwrócił się najmłodszy do przyjaciela, zmniejszając trochę jasność w telefonie, aby nie raziło kierowcę.
-- Yoongas? -- zdziwił się Chim -- Co niby napisał?
-- Że jak wrócimy, to musi z tobą pogadać -- powiedział odwracając się do starszego, który tylko przewrócił oczami i wrócił do oglądania ciemnego lasu.
☄
-- Dobra napisałem do niego zadowolony? -- prychnął Yoongi, który został zmuszony przez przyjaciół do napisania do Parka i wyjaśnienia niektórych rzeczy.
-- Zadowolony to ja będę, jak wyjaśnisz z nim wszystko i najlepiej jak mu powiesz prawdę -- odrzekł mu Taehyung, który prowadził auto.
-- No chyba sobie jaja robisz? -- Yoongi odezwał się mocno podniesionym głosem.
-- Jezu, Hyung morda -- odezwał się Hobi, delikatnie zirytowany tym, że starszy podniósł głos.
-- Nie Yoongi, pomiędzy tobą, a Jiminem ma być wszystko dzisiaj wyjaśnione -- powiedział Kim -- A tylko spróbuj mi się sprzeciwić, to przyrzekam, że sam mu to powiem i nie będę cię szczędził.
-- No, ale ja mu raczej nie powiem, że go kocham, no chyba cię jebło.
-- A więc jednak go kochasz, co? -- powiedział najmłodszy, patrząc w lusterku na swojego przyjaciela z chytrym uśmieszkiem na ustach.
-- Co? -- Min wyglądał aktualnie, tak jakby ktoś go zdzielił z otwartej dłoni w twarz.
-- Mi chodziło tylko o to, żebyś mu powiedział o tym, że niby go zapomniałeś i to wyjaśnił -- powiedział, ciągle się uśmiechając, a Hobi który zaczął się śmiać, odwrócił się do przyjaciela, który zacisnął tylko zęby i odwrócił się w stronę szyby.
YOU ARE READING
𝙰𝙽𝚃𝚈𝙻𝙾𝚅𝙴𝚁𝚂 | 𝚃𝚊𝚎𝚔𝚘𝚘𝚔
FanfictionCzasami miłość może przyjść w bardzo zadziwiających sytuacjach. ❗ Niezbyt grzeczny język ❗ ❌ BTS nie istnieje ❌ ✅ Wiek zmieniony✅