3

297 19 2
                                    

Właśnie tego Gguk bal się najbardziej - spotkania z Taehyungiem. Chciał uniknąć tego spotkania, ale żadna logiczna wymówka mu nie przychodziła do głowy.

-- Musimy się z nim spotkać?? Nie możemy iść dalej?? -- zapytał niespokojny brunet.

-- Ale czemu?? Tae to mój przyjaciel i jest bardzo fajny, z pewnością go polubisz. -- oznajmił.

Gguk tylko wzdechnął. Ale pomyślał sobie że skoro jego przyjaciel nie wie o tym że to on się na niego zrzygał to może Tae nikomu nie mówił o kogo chodzi.

-- Siema Tae -- powiedzial Jin przybijając z nim piątkę -- Kogo tam oprowadzasz??

-- Chłopak ma na imię Robin, tak?? -- spytał chłopaka obok siebie który kiwnął głową. -- A ty kogo tam masz?? -- spytał spoglądając poraz pierwszy na bruneta i krzywiąc uśmiech.

-- Aa mi przypadł Jungkook-- powiedział pokazując na chłopaka -- Co znasz go?? -- dodał widząc jak Tae na Gguka patrzy.

-- Co?? -- zapytał blondyn odrywajac wzrok od chłopaka i ponownie patrząc na Jina. -- Nie!!!

-- Wyglądałeś jakbyś go już kiedyś spotkał-- powiedział wysoki brunet patrząc to na blondyna to na chłopaka którego oprowadzał.

-- Nie znamy się -- powiedzial srogo Tae -- Słuchaj my musimy iść dalej -- powiedział po czym wyminęli ich i poszli dalej.

Ggukowi trochę humor spadł, bo było widać że Tae jest wkurwiony. Nie umknęło to uwadze Jina który od razu spytał o co chodzi. I mimo iż Gguk nie znał go dobrze, praktycznie w ogóle go nie znał to zdecydował mu o tym powiedzieć.

-- Nie wiem czy ci ten cały Tae o tym mówił ale to ja byłem chłopakiem który w sobotę sie na niego zrzygał. I strasznie mi teraz głupio chciałbym go za to przeprosić, ale nie wiem jak. -- powiedzial na jednym wdechu, patrząc na swoje buty i obawiając się reakcji starszego.

--  A tak faktycznie wspominał że ktoś się na niego zrzygał... Więc to byłeś ty... -- Jin zamyślił się -- Trochę wkurwiony tym był, a jego nie łatwo uspokoić -- zamyślił się dłużej - - Najlepiej by było jakbyś po tym oprowadzaniu znalazł go gdzieś samego i wtedy z nim na spokojnie pogadasz. On nie jest typem osoby która będzie się darła na ciebie jak nie wiem co więc spokojnie.

-- Kurde ale co ja mam mu powiedziec. Przepraszam że się zrzygałem.. No troche się najebałem?! Przecież to głupio brzmi -- zaśmiał się zirytowany podnosząc głowę.

-- Może to głupio brzmi ale lepsza prawda niż jakieś bzdury, on nienawidzi kłamstwa, więc jak powiesz mu prawdę to jest więcej szans na to że on się uspokoi i ci wybaczy. A teraz chodź bo zostało nam jeszcze trochę do przejścia. -- powiedzial łapiąc go za ramię.

Gguk faktycznie miał w planach zrobić tak jak mu Jin powiedział, lecz gdy tylko chciał go znaleźć i przeprosić to nie mógł go nigdzie znaleźć. W końcu po 10 minutach szukania, zobaczył go pod ścianą z telefonem w ręce. Jeon wziął głęboki wdech i podszedł do niego. Lecz gdy tylko Tae go zobaczył od razu sobie poszedł. Jungkook przyspieszył kroku i złapał go za rękę.

-- Poczekaj no, muszę z tobą pogadać. -- powiedział.

-- Nic nie musisz, a ja się teraz śpieszę więc może kiedy indziej -- powiedzial blondyn wyrywajac się z jego uścisku. Po czym odwrócił się i odszedł szybkim tempem.

-- No przepraszam -- krzyknął zrezygnowany Gguk za nim.

-- W dupie mam twoje przeprosiny -- odkrzyknął Tae i skręcił w uliczkę tak że Gguk już go nie widział.

𝙰𝙽𝚃𝚈𝙻𝙾𝚅𝙴𝚁𝚂 | 𝚃𝚊𝚎𝚔𝚘𝚘𝚔Where stories live. Discover now