Rozdział XXI

356 31 2
                                    

Camila wstała z łóżka po ponad dwunastu godzinach głębokiego snu, obudziła się niesamowicie wypoczęta. Młoda kobieta zauważyła że na uporządkowanym dotychczas biurku leży otwarty srebrny laptop, kilka zgniecionych w kulki kartek papieru oraz brudne kubki po kawie, herbacie oraz parę puszek po najtańszych napojach energetycznych. Cabello stanęła przed biurkiem kompletnie zdziwiona, wrzuciła puszki do śmietnika obok. Zaczęła rozwijać pogniecione kartki, były to notatki o treści jakichś meili, lecz Camila nie umiała połączyć faktów.

Młoda kobieta chwyciła laptopa i usiadła z nim na kolanach na łóżku, uruchomiła go i pierwszym oknem jakie wyskoczyło kobiecie po zalogowaniu się na urządzenie była poczta. Wszystkie były odebrane po za jednym, była dokładnie ósma dwadzieścia sześć a meil był sprzed dwudziestu minut. Camila bez zastanowienia otworzyła go i zaczęła czytać jego krótką treść.

[danielcollinsagent.com]

Witam 
Ja oraz moi współpracownicy przeczytaliśmy skrupulatnie twój tekst, po przeprowadzonych badaniach rynkowych stwierdzamy całym zespołem że podejmiemy się wydania twojej książki w nakładzie dwóch tysięcy sztuk po wpłaceniu wkładu własnego w wysokości pięciu tysięcy dolarów.

Oczekujemy szybkiej odpowiedzi 
Agent Daniel Collins

Camila nie zastanawiała się ani sekundy tylko od razu odpisała mężczyźnie z największego wydawnictwa książek w Stanach Zjednoczonych. Krótka wiadomość jaką odesłała agentowi rozpromieniła ją ogromnie. Zamknęła laptopa i wzięła go mocnym i pewnych chwytem do rąk. Ruszyła bardzo szybkim krokiem ze swojej sypialni, zbiegła po schodach o mało się nie wywracając w połowie. Wbiegła do pokoju Chrisa który miał w kącie pokoju drukarkę, podłączyła szybko kabel do laptopa i ponownie go włączyła. Wydrukowała jak najszybciej mogła meila od agenta z wydawnictwa. Wyłączyła laptop, ponownie. Chwyciła nożyczki, które leżały na biurku młodego pana Jauregui. Wycięła równiutko wiadomość i z pierwszej szuflady po prawej stronię zgarnęła również kopertę. Złożyła w pół wiadomość i zapakowała ją do koperty starannie ją zaklejając. Wybiegła z pokoju chłopaka i weszła po cichu do salonu, spojrzała na postać leżącą na kanapie pod szarym kocem. Szybko wskoczyła na ów postać i usiadła na niej okrakiem.

– Wstawaj, wstawaj mam coś dla ciebie! – Uśmiechnięta Camila zaczęła krzyczeć ile sił w płucach miała a osoba na której właśnie siedziała otworzyła oczy z niechęcią.

– Co chcesz Camz? – Ciche pytanie wymknęło się z ust kobiety, jej chrapliwy głos po przebudzeniu sprawił że Camilę przeszły przyjemne dreszcze.

Brązowooka podała kobiecie koperta a ta od razu ją rozerwała, po tym jak przeczytała zawartość karteczki umieszczonej w środku otworzyła szeroko oczy. Wstała tak szybko jakby popieścił ją mocno prąd.

– Przywitajcie wszyscy Lauren Jauregui, autorkę nowego dramatu, który za niedługo stanie się bestsellerem! – Krzyknęła cała w skowronkach czarnowłosa przytulając mocno swą kobietę kręcąc się z nią wokół własnej osi.

– Ta historia z porwaniem, utratą wspomnień będzie najlepszą książką w historii świata – Zachichotała Camila, która czuła się dumna że jest główną bohaterką książki swej narzeczonej.

– Będzie najlepsza – Wykrzyczała Lauren z dumą po czym popatrzyła chwilę w oczy swej partnerce i złączyła ich usta, a z oczu Jauregui popłynęła jedna łza szczęścia, czuła się spełniona. 

--

I nasza historia Camili i Lauren została zakończona! Dziękuje każdemu kto dotarł do tego miejsca! I mam nadzieję że podobały się wam moje wypociny.

Bordo | CamrenDove le storie prendono vita. Scoprilo ora