„I'm so lonely"

1.3K 58 16
                                    

Jakbyście mogli poświecić chwile to przeczytajcie notatkę na końcu!

Minęło już trochę czasu od mojej ostatniej rozmowy z bratem. Nadal nie chciał wyjaśnić mi co miał na myśli. Trochę to niepokojące ale starałam się o tym nie myśleć. Zrobiłam to czego by chciał. Urwałam kontakt z Vincentem. Brat był dla mnie ważniejszy. Minęły już dwa tygodnie od dnia, w którym u niego nocowałam. Żadnego kontaktu. Dzwoniłam do Kio czy mógłby mu przekazać ubrania ale stwierdził, że to nasze sprawy i mamy załatwiać je sami. Zrezygnowałam. Jeśli bardzo będzie mu zależało na tych ubraniach to zadzwoni i jakoś mu je przekaże. Ale dnia dzisiejszego nie miałam na to ochoty.

Obudziłam się z potwornym humorem gdyż dostałam wspaniałą miesiączkę.
Bycie kobietą wcale nie jest takie fajne jak może się zdawać.
Moim ambitnym planem jest przeleżeć cały dzień w łóżku z ulubionymi przekąskami i serialami.
Zacznę od podstaw czyli TVD a potem może Stranger Things.
Byłam fanka fantasy.
Niewiele osób wie, że z takich seriali można naprawdę wiele się nauczyć. Może są wampiry czy jakieś stwory ale zawsze te produkcje mają głębszy przekaz.

-tess jest u ciebie moja koszulka? Ta adidasa?-powiedział wchodzący do pokoju Noah.

-tak w szafie - powiedziałam przykrywając się jeszcze bardziej kołdrą.

-wszystko okej? -spytał

-okres -powiedziałam krótko.

-potrzebujesz czegoś? Może zrobić Ci herbatę?-zaczął zadawać pytania.

-a co powiesz na maraton TVD? -spojrzałam na niego.

-zdecydowanie tak - zaśmiał się i szybko położył obok mnie.

Brakowało mi go przez ten czas. Może nie było to jakoś długo ale dla mnie trwało to jak lata. Z każdym dzień odczuwałam to coraz mocniej ale nie miałam siły do niego iść. Wiedziałam, że każda próba rozmowy skończy się kłótnia.

Następne pół dnia przeleżeliśmy. Mało rozmawialiśmy gdyż oboje byliśmy zajęci oglądaniem. Z jednej strony się cieszyłam, że mogę w milczeniu spędzać z nim czas a z drugiej chciałabym, żeby w końcu coś powiedział.

-Noah.. -zaczęłam cicho

-nie- urwał i wstał - może później bo teraz bardzo się spieszę.

-gdzie idziesz? - spytałam

-czy ja wypytuje Cię jak spędzasz czas? Raczej nie -powiedział i wstał po czym opuścił mój pokój.

Zdążyłam zauważyć, że w ostatnim czasie dużo się w nim zmieniło. Wychodził nagle nawet nie wspominając gdzie idzie. Dla mnie to dziwne bo zawsze rozmawialiśmy o takich rzeczach.
Wiedziałam, że trochę się oddaliliśmy ale aż tak? Czy to właśnie dlatego przestał mówić mi o takich rzeczach?

Postanowiłam wstać by wziąć szybki prysznic gdyż wiedziałam, że nie długo ma wpaść Miley.
Przez ostatni tydzień również mało z nią rozmawiam. Naprawdę nie miałam ochoty słuchać w kółko o tym jaki Kio jest wspaniały. Bardzo cieszę się, że jest szczęśliwa. Naprawdę bardzo ale nie mogłam już tego znieść.
Skupiłam się również ostatnio bardzo na nauce gdyż nie idzie mi zbyt dobrze. Mam zagrożenie z dwóch przedmiotów.

Gdy skończyłam brać jak zwykle zadziwiająco długi prysznic, zabrałam się za mycie zębów i rozczesanie włosów. Po wykonaniu wszystkich czynności wyszłam z toalety a na łóżku czekała na mnie już moja przyjaciółka.

-dłużej się nie dało? -zaśmiała się

-oj dobrze wiesz, że dało - również się zaśmiałam i usiadłam obok niej.

hell is my heaven⚡️|Vinnie Hacker [ZAWIESZONE]Where stories live. Discover now