Prolog

3K 61 4
                                    

Czasami zastanawiamy się jak długo trzeba czekać na szczęście.
Jedni mówią, że przychodzi niespodziewanie i trzeba poczekać.
A jeszcze inni mówią, że o szczęście trzeba walczyć. Nie można siedzieć i czekać tylko iść w jego stronę.
A co ja myśle? Nic nie myśle.
Szczęście pochodzi z bólu. Jakby nikt nigdy nie cierpiał to nie bylibyśmy świadomi co to jest prawdziwe szczęście.
Musimy przecierpieć swoje by doznać czegoś niesamowitego.
W obu stwierdzeniach jest coś prawdy.
Musimy wierzyć oraz próbować ale to i tak nas zaskoczy i przyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie.

Jedyne co znałam to ból. Nie doznałam prawdziwego szczęście póki nie poznałam tego chłopaka. Sprawił, że podczas największego cierpienia umiałam dostrzec pozytywne rzeczy. Był moim światełkiem w ciemności.
Cierpliwie prowadził mnie przez nią.
Nigdy nie puszczał mojej dłoni bym przypadkiem się nie zgubiła.
Pokazywał, że świat każdego dnia się zmienia. Pokazywał, że po te zmiany trzeba sięgać. A jeśli nie byłam w stanie ich dosięgnąć to mi pomagał.
Był również moją nadzieją na lepsze jutro. Dzięki niemu wierzyłam, że każdy następny dzień może być tylko lepszy.

Później to zniknęło. On zniknął.
Poczułam ból, którego nigdy w życiu nie doznałam.
Ja byłam w częściach już od dawna a on mnie podtrzymywał.
Ale kiedy zniknął. Upadłam.
Krusząc się jeszcze bardziej. Przestałam wierzyć. Przestałam wierzyć, że uda się mnie pozbierać. Wiedziałam, że tylko on to potrafił.
Każda historia kończy się dobrze prawda?
Może ta również się skończyła. A może nie.
Wszystko zależało od tego pieprzonego świata. Czy bóg się nad nami zlitował? Czy może  musiałam zawrzeć jakiś pakt z diabłem?
Byłam w stanie oddać wszystko za jeszcze trochę czasu spędzonego z tym chłopakiem.

Bylibyście w stanie pozbierać się po stracie najbliższej osoby?
A może ktoś z was wolałby sięgnąć po najgorsze sposoby by go odzyskać?
Ja właśnie dla niego stałam się wariatka.
Byłam gotowa poświecić wszystko.
Nie zastanawiałam się nad tym czy wszystko co robie jest odpowiednie.
Nie miało to dla mnie najmniejszego znaczenia.
Zwariowałam i wiedzieli o tym wszyscy. Wszyscy oprócz mnie.
Dostrzegłam to bardzo późno. Może trochę za późno.
Może gdybym wtedy widziała rzeczy, które widzę teraz to historia potoczyłaby się trochę inaczej?

*******
Mega nakręciłam się na pisanie tej książki. Może rozdziały nie będą pojawiały się bardzo szybko, ponieważ mam do dokończenie jeszcze jedną. Ale pomysł jaki siedzi w mojej głowie jest tak niesamowity, że musiałam zacząć już teraz.
XOXO

hell is my heaven⚡️|Vinnie Hacker [ZAWIESZONE]Where stories live. Discover now