Part 36

5.3K 321 6
                                    

Obudziłam się czując chłodne powietrze. Na mojej skórze pojawiły się ciarki ,a ja leniwie otarłam zaspane oczy. Miejsce obok mnie było puste. Zrzuciłam z siebie koc i podeszłam ,by zamknąć okno. W samej bieliźnie podeszłam do szafy i nałożyłam na siebie długi,biały sweter. Otworzyłam drzwi pokoju i zeszłam do kuchni,w której już siedział Harry z Chrisem.

- Co tak się wystroiliście?- spytałam wskazując na ich stroje.

-My..wiesz, wychodzimy do klubu.- odpowiedział mój brat spoglądając na Harrego.

- Tak wcześnie?- spojrzałam na zegarek wskazujący dziesiątą rano.

- Yup, po drodze zajeżdżamy jeszcze do kilku znajomych z poza miasta.- odpowiedział Harry ,podchodząc do mnie i całując w czoło.- Pięknie wyglądasz z rana.

- To zaczekajcie, za chwilę będę gotowa.- powiedziałam.

- Nie ,lepiej nie.- powiedział nagle Chris.

- Wiesz, ostatnio źle się kończy ...- zaczął tłumaczyć Harry.Wyglądali na zdenerwowanych.

- Że co?- poczułam się jak kompletna idiotka.

- Bezpieczniej będzie dla ciebie jak zostaniesz.

Nie chcąc myśleć o tym wszystkim ,włączyłam kolejny odcinek skins. Zjadłam sałatkę i wróciłam przed laptopa. Nie chcąc gnić w domu ,wykręciłam numer do Mikea i Allison,którzy za godzinę mieli pojawić się przed moim domem.

Wzięłam relaksujący prysznic. Umyte wiśniowym szamponem włosy zwinęłam w turban. Poprawiłam lekko zdarty ,czarny lakier na paznokciach i udałam się do szafy ,z której wyciągnęłam czarną rozkloszowaną sukienkę.  Kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi ,chwyciłam za torebkę ,a na moich stopach znalazły się czarne szpilki. Nie pozwolili mi jechać ze sobą,ale nie mówili mi,że mam siedzieć w domu.


Tumblr Message | H.S ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz