Stałam i przyglądałam się kobiecie i co chwila zerkając na Harrego.
- To moja mama, mamo to moja dziewczyna Clary.- powiedział naciskając na „moja dziewczyna" ,a na mojej twarzy pojawił się lekki uśmieszek.
- Ojejku,przyjechałam z wizytą na 3 dni do Harrego.- wytłumaczyła.Uśmiechnęła się ,a na jej policzkach zobaczyłam głębsze od Harrego dołeczki. Wyglądała bardzo młodo.
- Miło mi panią poznać.- powiedziałam,posyłając jej ciepły uśmiech.
- Harry ,chyba to posprzątasz?- spytała patrząc na stojącą wodę a kuchni .
- Ale to wina Clary!- powiedział.
- Jasne...- westchnęła zakładając ręce na klatce piersiowej i puściła mi oczko.
- Ona tylko wygląda na taką niewinną...- zaczął coś mówić do siebie pod nosem.
- Wychodzę za pół godziny. - powiedziała i ruszyła w stronę łazienki.
- Baw się dobrze.- powiedział zabierając się do sprzątania bałaganu w kuchni,w czym mu pomogłam.
- Wy również ! - krzyknęła i zniknęła za drzwiami łazienki.
Kiedy sprzątaliśmy jego mama zdążyła wyjść ,jak się dowiedziałam na spotkanie ze starymi znajomymi.
- Na czym skończyliśmy? - szepnął mi do ucha i przytulił .Na chwilę się ode mnie oderwał.
- Chcę zaczekać.- powiedział i delikatnie pocałował mnie w usta.