Ty X Ktoś

43 1 0
                                    

[ma mnóstwo błędów i może być nieczytelne miejscami ale wrzucam cokolwiek po długiej nieobecności]

Ty: siedzialam na ławce w parku czekając na przyjaciółke która miała tu dojechać autobusem żebyśmy mogły isc razem do kina. Spóźnia się już conajmniej 10 minut.... A film mamy za 20 minut. Spokojnie nie wkurwiaj się... I jak na zawołanie dostałam od niej smsa: "sry autobusy mnie nie lubią więc nie zdążę na nasz seans". Fuck. I sie wkurwilam. Tak siedząc i uspokajając się zobaczyłam na ławce na przeciw mnie chlopaka. Brunet widać że dobrze zbudowany. Nawet nie zdalam sobie sprawy że się w niego wpatruje dopóki nie podszedł do mnie. I jest też wysoki I nie tak zle ubrany.
- Hej masz coś kurwa do mnie ze sie na mnie gapisz z wkurwem wypisanym na ryju? - zaczął się na mnie drzec. Wstałam i podeszłam krok do niego gotowa mu dać w ryj ale uznalam ze a co tam i tak już ma coś do mnie.
- Tak mam coś do ciebie. - zaczelam i gdy zobaczyłam że chce się odezwać dodałam - Jesteś kurwa przystojny a wkurw na ryju mam od urodzenia. Moja kolej pytania czy ty masz coś do mnie? - zalozylam ręce na piersi i wpatrywałam się w jego ciemne brązowe oczy. Ten tylko się uśmiechnął spojrzał na boki i odpowiedział.
- W tej sytuacji... Tak mam ale propozycje. - zaczął zagadkowo
- Propozycje? - zdziwilam sie
- Tak. Propozycje. - zrobił pauzę w której spojrzał na mnie z góry na dół co wprawiło mnie w krepujacej pozycji ale nie dałam nic po sobie poznać. - Propozycje pójścia na... No nie wiem randkę? Bo skoro według ciebie jestem przystojny a według mnie ty piękna to co ty na to?
Hmm to moja szansa w koncu ale czy ja chce? Oczywiście że chce.
- Dobra ale gdzie mnie zabierasz na te randkę?
- Hmm... Restauracja odpada bo nie mam rezerwacji, kino może lub możesz do mnie wpaść. - spojrzałam na zegarek zostało tak z 7 minut do filmu który chcialam obejrzeć.
- Kino. Za 7 minut leci film który mialam dziś obejrzeć z kims ale ten ktoś... - spokojnie - nie może się pojawić więc sjesli sie pospieszymy mamy szansę jeszcze go zobaczyć.
- To idziemy. Mam na imię Kevin nawiasem mówiąc. Miło poznać.
- Sabina. Mi też miło. - przy nim nie muszę się martwić że nie zdążymy bo szybko chodził jak ja. Już po 3 minutach byliśmy na miejscu i kupowaliśmy bilety
- Wybuchową para dwa bilety obok siebie. - powiedzialam
- Ciekawy wybór. - skomentował
- Jak cos nie pasuje to se idz na inny seans.
- Sory nic nie mówiłem... - zaśmiał sie
- Ja myślę.
Na filmie niewiele rozmawialiśmy jedynie komentowaliśmy niektóre sceny. W pewnym momencie nachylił się i szepnął mi do ucha ze mój dekold trochę za dużo odsłonił. Poczułam jego oddech na karku. Spojrzałam w dół i zobaczylam że widać mi prawie cały stanik. Prawdopodobnie moja twarz była koloru dojrzałego pomidora. Szybko się poprawilam I kątem oka zobaczylam że zminil właśnie pozycje rąk kładąc je między nogami na swoim kroczu. Czyżby namiot??? Dobra mam jakąś satysfakcję nie tylko ja jestem teraz zakłopotana. I napalona. Teraz nie mogłam się skupić na filmie tylko myslalam o tym brunecie który obok mnie siedział. Zerkałam co chwila na niego i chyba to zauważył bo znów się nachylił gdzie ja odruchowo sprawdziłam czy mi stanik widać i powiedział:
- Już cie film nie interesuje? - wyszeptał mi to wprost do ucha aż mnie ciarki przeszły jak poczułam jego ciepły oddech na karku znowu.
- Kto powiedział że mnie nie interesuje...
- Ja. No i twoj wzrok który jest na mnie skierowany. - zaczął powoli całować mnie po szyji. Odruchowo odchyliłam głowe w tył. - Bo ja na pewno nie interesuje się w tym momencie filmem. - położył dłoń na moim udzie i jeździł nią w górę i w dół. - Co powiesz na to by wyjsc wcześniej z seansu?
- Mmm... - odwróciłam głowę w jego stronę i głęboko spojrzałam mu w oczy uśmiechnął się na to i mnie pocałował - No dobra. - odpowiedziałam. Szybko wstaliśmy zabraliśmy rzeczy i wyszliśmy. Na korytarzu nikogo nie było ale i tak sie rozgladlm na boki. Kiedy mieliśmy właśnie minąć drzwi gospodarcze kina Kevin stanął i pociągnął za klamkę. Ustąpiła.
- Schowek... Na prawdę? - nie dowierzalam
- Wchodź a nie gadaj bo jeszcze prze ciebie nasz na kryją. - Ściągnął koszulke ukazując ładny 6-pak... Przekonał mnie. Weszlam do środka. Okazało się że w srodku w drzwiach były klucze. Uzylam ich tak na wszelki. Nie zdążyłam się do niego bo ten mnie przytulił od tyłu i jak tylk odgarnął mi włosy z szyji zaczął ja całować. O nie tak się bawić nie będziemy. Odwróciłam się i przywarłam do jego ust jeżdżąc dłońmi po jego klacie i dobrze zrobionych barkach. Odsunął się po to by ściągnąć że mnie ubranie. Dobrze że ubralam w miare sexy majtki i stanik. Które w sumie tez długo na mnie nie zabawily... On tylko lekko opuścił spodnie i ukazał mi się całkiem sporych rozmiarów kutas. Jego dłonie i pełen pożądania wzrok jeździły po całym moim ciele.
- Mogłabyś? - wskazał na krocze
- Masz gumki w ogóle? - pokazał paczkę durexow. Przygotowany... Przywarłam do niego całym ciałem i wzielam w rękę jego męskość i zaczelam go masować. On w tym czasie masował moje piersi i całował w dostępnych dla niego miejscach. Chyba już nie mógł wytrzymać bo zlapam mnie za nogę i podniósł ja by mieć dostęp do mojego wejścia. Szybko założył gumkę i powoli we mnie wszedł. Ugryzlam go w obojczyk bo nie przygotował mnie ani nic a to mój pierwszy raz... Kiedy już ból przeszedł spojrzałam na dzieło które stworzyłam i sie okazalo ze Ugryzlam go aż do krwi. No cóż ma za swoje.
- A to za co? Bo trochę bolało - urwis z niego
- Ciebie bolalo? A mnie cipa to ma łaskotać? - chyba zalapl o co chodzi bo poprostu dał mi delikatnego całusa i wyszeptał ciche sory
W tej pozycji w której staliśmy zaplotlam mu ręce na szyji on jedna ręka trzymał moja nogę druga trzymał mnie w pasie i zaczął się we mnie poruszać. Żeby nie jęczeć znów się w nieg wgryzlam. On w odwecie przyspieszył przez co słychać było moje jęki mimo tego że moje usta były zajęte gryzieniem. Po jakiś paru minutach on doszedł. I już mialam zacząć narzekac że o czyms zapomniał ale nie zdążyłam ponieważ ten oparł mnie o ścianę klęknął przede mną i kładąc moja nogę na swoim barku zaczął mi robić minete. Był w tym aż za dobry. Złapałem go za włosy i pociągam za nie jednocześnie odchylając głowę w tył bo już szczytowałam. Na dodatek jeszcze zaczął masować moją lechtaczke palcem co sprawiło że po chwili doszłam. Wstał i podał mi ubrania które z wdzięcznością przyjęłam i je szybko ubralam. Kiedy wyszliśmy koło drzwi stał jakiś typek. Moja twarz znów była jak dojrzały pomodor.
- Wiecie ze musze to zgłosi.... Kevin? - odezwał sie
- Alex? Zrob mi te przysługę i zapomnij o tym. Nie zostaliśmy niespodzianek tam więc nie powinno być problemu.
- To będzie spora przysługa. Mam tylko nadzieję że cię zadowolił tam piękna.
- Oj i to jak.... Sorki za to.
- Spoko a tera spadajcie stąd.
Dwa razy nie muszisz mowic. Złapałam Kevina za ramię i wyszlam stamtąd tak szybko jak się dało.
- Chętna na kolejną randkę w najbliższym czasie czy mogę już cie prosić byś była moja dziewczyna?
- Narazie to ide do domu.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Oct 07, 2021 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

One shotyWhere stories live. Discover now