Part 38 ¹

385 38 27
                                    

Czas leci nieubłaganie szybko

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Czas leci nieubłaganie szybko. Nim się obejrzymy z jednego dnia zrobi się rok. A w Twoim przypadku aż dwa lata. Nie mogłaś uwierzyć w to, że dopiero co zaczynałaś studia, poznawałaś Koreę i ludzi tutaj. A teraz kończyłaś trzeci rok studiów, czekając na ostatni egzamin. Tym samym SeokJin również kończył studia magisterskie, więc oboje mieliście najważniejsze egzaminy w podobnym czasie. A dopiero co podjął decyzję o kontunuowaniu studiów... Wspieraliście się jak zawsze podczas pisania prac, pomagaliście w napotkanych trudnościach. Wierzyliście w siebie nawzajem, nawet podczas tych słabszych dni, które dotykają każdego człowieka. Cieszyłaś się, że byłaś w związku z takim mężczyzną. W końcu nieraz myślałaś jaką szczęściarą byłaś. A po trzech latach związku byłaś pewna wielu rzeczy, choć lubił Cię zaskakiwać. Sprawiał niespodzianki, rozmawiał na tematy, o których byś nie pomyślała. Ale było to korzystne, bo wtedy mogliście szczerze dyskutować, dzielić się swoją opinią i to jak widzieliście pewne sprawy. Przez to też na studiach bardziej się otwierałaś i byłaś aktywna podczas zajęć. W końcu kierunek który wybrałaś wymagał wielu przemyśleń oraz dyskusji. Czułaś się pewniej i wiedziałaś o czym mówisz. I była to Twoja opinia a nie kogoś innego, jak uczą w polskich szkołach. Nie mówiłaś koniecznie tego co było w podręcznikach, czasami nie zgadzałaś się z autorami dzieł, miałaś swoją wizję. Szkoła jednak była podporządkowana zdaniom nauczycieli oraz książkowym definicjom. Dlatego cieszyłaś się po pierwsze, że wybrałaś się na studia, a po drugie, że wybrałaś się do Korei a nie gdzieś indziej. Spotkałaś tu swojego anioła w ludzkiej postaci oraz poznałaś prawdziwych przyjaciół, którzy byli sobą przez co emanowali szczerością i pozytywną energią.

Nie mniej stresowałaś się obroną pracy licencjackiej. Na szczęście nie byłaś w tym sama, a SeokJin był o stopień wyżej niż Ty, więc wspierał Cię. Mówił, że nie jest tak strasznie, a Twoja praca była świetna. W końcu oboje daliście je sobie do przeczytania po odpowiedniej korekcie. Nigdy nie myślałaś, że będziesz miała w kimś aż takie oparcie. Nawet chyba rodzice tak bardzo Cię nie wspierali. Dlatego postanowiłaś, że w dniu obrony dasz z siebie wszystko. A przede wszystkim wspierałaś też ukochanego, chociaż wiedziałaś jak ten uwielbia ten kierunek i nie było możliwym to by coś poszło nie tak. W końcu nie bez powodu był stypendystą i jednym z lepszych studentów na swoim roku. I to nie dzięki rodzicom, pieniądzom, a pasji i zaangażowaniu. Powinien być przykładem osoby, która biegnie za swoimi marzeniami, a nie cudzymi ambicjami.

- Jak nie dostaniesz piątki to będzie kara! - zagroził Ci Taehyung, który przyszedł z Tobą na uczelnię. Złożyło się tak, że oboje z SeokJinem mieliście egzamin w tym samym dniu - to chyba było jakieś przeznaczenie.

- Jaką karę mi możesz dać, huh? Klapsa w tyłek? - zaśmiałaś się pod nosem, poprawiając białą koszulę.

- Oj nie, takie rzeczy to zostawiam Jinowi - puścił Ci oczko, a Ty go uderzyłaś w ramię. - Aish, agresywna jak nie wiem! - mruknął pod nosem. - Wyglądasz świetnie, już się tak nie stresuj. Idź i pokaż kto tu jest najlepszy!

[Imagine SeokJin]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz