Puste Oczy 1

222 15 1
                                    

Dzień w bazie Akatsuki zapowiadał się normalnie. 

Deidara parzył swoją poranną kawę, Hidan poszedł poświęcać  ludzi, a Sasori zaczął dzień od rozwiązywania krzyżówki. 

Konan weszła do ciemnego pokoju. Zapaliła świecę, która leżała na komodzie i zamoczyła szmatkę w ciepłej wodzie. Położyła skrawek materiału na czole dziewczynki i już miała wyjść z pokoju kiedy zauważyła , że dziecko otworzyło oczy.

-Pain! Obudziła się!- wpadła chwilę później do gabinetu lidera.

Mężczyzna zerwał się siedzenia i ruszył szybko do pomieszczenia , które znajdowało się tuż obok sypialni Paina.

Kiedy otworzył drzwi ujrzał małą istotkę siedzącą na łóżku przykrytą w połowie kołdrą.

-Jak się czujesz...- mężczyzna spojrzał na jedno odsłonięte oko. Było one koloru [kolor]*.- [Imię]? To ty prawda

Dziewczynka tylko pokiwała głową i skierowała wzrok ku jej  staremu rzyjacielowi. Jednak Pain coś zauważył. Oczy osoby , którą kiedyś kochał były puste.  Zupełnie puste.

Gestem ręki Pain kazał Konan wyjść. Kiedy kobieta zrobiła jak kazał jej lider, rudzielec podszedł do łóżka po czym na nim siadł i pogłaskał dziewczynę po głowie. 

-Będzie dobrze... już wystarczająco długo doznawałaś bólu, dlatego już więcej go nie zaznasz. Nie pozwolę na to . Przyrzekam.

Pain spodziewał się jakiejś reakcji ze strony [kolor]włosej , ale nic takiego nie nastąpiło. [Imię] dalej siedziała ze spuszczoną głową .

-Choć pójdziesz się przedstawić.  Dobrze?

Ona tylko spojrzała na lidera , ale z jej wzroku nawet przy pomocy Rinnegana nie dało się nic wyczytać. Była to po prostu pustka. Jej oczy były jak oczy lalki. 

Dziewczynka zeszła z łóżka, założyła na siebie płaszcz, który leżał na szafce i rószyła za liderem do salonu gdzie Konan zebrała resztę Akatsuki.

-To jest [Imię]. - Pain wskazał ręką na małą istotkę. 

Ta uśmiechnęła się tylko zamykając powieki, jednak widać było, że ten uśmiech jest sztuczny. 

-[Imię] nie udawaj, tu nie musisz . - fioletowowłosa kucnęła przed dziewczynką a młodej kunoichi od razu uśmiech zszedł z twarzy.

*Deidara POV*

Przyjrzałem się dokładnie nowej członkini Akatsuki. Wyglądała na nie więcej niż trzynaście lat, miała piękne [kolor] włosy z grzywką przysłoniętą na jedno oko.  Widać było po jej posturze, że wiele musiała przesiedzieć w więzieniu. Jednak kiedy spojrzałem się na jej odsłonięte oko coś we mnie pękło. Było jak oko lalki, nie wyrażało niczego. W tym momencie przypomniała mi się moja siostra przed śmiercią i dla tego postanowiłem, że dzięki mnie odzyska uczucia...

-To jest Deidara.- ocknąłem się kiedy wypowiedziano moje imię . 

Pomachałem do dziewczyny , a ta odpowiedziała mi pustym, pozbawionym uczuć spojrzeniem.

-A to jest [Imię]. 

Kiedy Pain wyszedł z pokoju zostawiając małą pod opiekom Konan, podszedłem do niej i uśmiechnąłem się lekko kiedy kucnęłam na przeciw niej. 

-Hej.-przywitałem się.- Miło mi cię poznać. 

Wyciągnąłem rękę w jej kierunku, jednak mała istotka przestraszona wycofała się od razu.

Konan odwróciła się do niej przodem i położyła rękę na jej ramieniu. Po tym geście [kolor] włosa podeszła do mnie i podała mi rękę.

-[Imię]- powiedziała nieśmiało.- [Imię] [Klan].
______
*ma heterochromie.

Historie z NarutoOnde histórias criam vida. Descubra agora